Teraźniejsza Prawda nr 351 – 1985 – str. 53
otrzymania życia wiecznego, jeśli będą tego pragnąć.
Ileż mocy jest w wyrażeniu „Powiadam tobie dziś”. Na przekór całej tej pozornej słabości z mojej strony i owego pozornego tryumfu moich wrogów, Ja ci dziś mówię, że modlitwa twoja zostanie wysłuchana, a gdy przyjdę do Mego Królestwa, raj zostanie przywrócony i ty się w nim znajdziesz, aby otrzymać błogosławieństwo, ponieważ będę w nim Królem i Kapłanem udzielającym przyrzeczonych w Planie Bożym błogosławieństw. Ogród Eden jest owym utraconym rajem, który na większą i wspanialszą skalę będzie we właściwym czasie odnowiony przez Tego, którego ofiara odkupiła tak raj jak i cały rodzaj ludzki (Efez. 1:14; Obj. 22:1—5).
W Łuk. 23:43 przecinek powinien być postawiony po a nie przed słowem „dziś”, tak jak to podaliśmy powyżej, aby w ten sposób zachować ów werset w harmonii z omówionymi przez nas faktami i w zgodzie z innymi wersetami Pisma Świętego. Oryginalny tekst Pisma Świętego nie zawierał znaków przystankowych. Znaki przestankowe są bowiem stosunkowo nowoczesnym wynalazkiem.
RZUCANIE LOSÓW O JEZUSA SZATĘ BEZ SZWU
Prawdopodobnie już podczas wczesnej fazy krzyżowania czterej żołnierze, którzy trzymali straż nad Jezusem, podzielili między sobą należące do Niego odzienie, lecz wszyscy pragnęli posiąść noszoną przez Niego wytworną i drogą szatę, która zrobiona była z jednego kawałka materiału, o nią więc rzucali losy. Szata ta odpowiednio i wspaniale przedstawia sprawiedliwość Chrystusową, szatę weselną, która ma wielką wartość i która podczas obecnego wieku darowana jest najbardziej umiłowanym jako gwarancja stworzonej im sposobności osiągnięcia wraz z Chrystusem stanowiska wśród wybranych Królestwa, jeśli wraz z Nim będą cierpieć. Szansa lub przywilej posiadania szaty przypisanej sprawiedliwości Chrystusowej przypada głównie mieszkańcom obszarów cywilizowanych, którym ofiarowano znajomość chwalebnego Planu Bożego wykonującego się przez Chrystusa.
Jakże jesteśmy wdzięczni, iż właśnie do nas należy przywilej czy sposobność posiadania łask reprezentowanych przez ową szatę! Ci, którzy doceniają ją, okażą swą ocenę w codziennych sprawach życia starając się, aby ich szata nie została pokalana przez świat i aby pozostała bez zmazy lub zmarszczki czy podobnej skazy i mogła być przyozdobiona wszystkimi łaskami Pańskiego charakteru. Tak, aby będąc przykryci łaską jaką ona w sobie zawiera, mogli oni zostać przyjęci w Chrystusie i przez Niego (Gal. 5:22, 23; Ef. 5:27; Filip. 2:12, 13; Jak. 1:27)
Ciemność jaka zapadła podczas mającej miejsce w południe sceny ukrzyżowania i trwającej aż do śmierci naszego Pana, zasługiwała rzeczywiście na uwagę i wywarła wielkie
kol. 2
wrażenie na zebranych. Wersja ewangelii znanej jako „Ewangelia Piotra” tak przedstawia ową ciemność: „Wielu chodziło z lampami, przypuszczając, iż noc zapadła” oraz wspomina się w niej, iż trwała aż Jezus został zdjęty z krzyża. „Potem słońce zaświeciło i okazało się, iż była to godzina dziewiąta”.
Zgodnie z dowodami, rozerwanie zasłony w świątyni miało miejsce w tym samym czasie, co śmierć naszego Pana. Nie była to rzecz małej wagi, jak mogłoby się wydawać ze względu na słowo zasłona, bowiem zasłona ta była bardzo wielką i ciężką kurtyną, której rozdarcie nie było łatwą sprawą, lecz wymagało nadludzkiej siły.
Edersheim opisuje, iż owa kurtyna miała 60 stóp długości, 30 stóp szerokości a jej grubość wynosiła pięć cali i zrobiona była z 72 kwadratów połączonych ze sobą. Zauważyliśmy (w Cieniach Przybytku), iż owa zasłona miała symboliczny charakter, reprezentowała wypełnienie się ofiary naszego Pana, przez co otworzył On przed nami nową drogę życia poza zasłoną, poprzez ofiarę Swego ciała Żyd. 10:20). Tak więc, w figurze Bóg Jehowa rozdzierając zasłonę potwierdził, ze śmierć Jezusa umożliwiła kroczenie drogą prowadzącą do Świątnicy Najświętszej, do samego nieba. A fakt, że zasłona została rozdarta od góry ku dołowi wskazuje, iż było to dzieło Boże, a nie takie, które miałoby swój początek i koniec w zamierzeniach i wysiłkach ludzkich.
„W RĘCE TWOJE POLECAM DUCHA MEGO”
Słowa jakich użył nasz Pan, polecając Ojcu Swego ducha, Swoje życiowe prawa, przypominają słowa Szczepana (Dz. 7:59). Jednakże, Szczepan, podobnie jak i my wszyscy, niewiele miał do oddania. Jego życie Adamowe, duch życia, otrzymane od Adama, było już utracona i dlatego też jedyne życie jakie Szczepan mógł polecić Bogu to życie poczytane otrzymane na podstawie wiary przez Jezusa, Dawcę życia.
W przypadku naszego Pana rzecz miała się inaczej. Posiadał On prawa życiowe, które nigdy nie zostały zaprzepaszczone w wyniku grzechu i te właśnie polecił Ojcu jako cenę okupu za Adama i straconego przez niego ducha życia. Mimo wszystko nasz Pan mocno ufał w obietnice Ojca, iż Swą mocą wzbudzi Go spośród umarłych. Ufał Bogu, że chętnie przywróci Go do życia tak jak obiecał i podniesie Go ze stanu śmierci jako doskonałego, posiadającego Boską naturę w jej chwale, czci i nieśmiertelności. Tak więc, Pan nasz oddał ducha, oddał Swego ducha życia, umarł i pozostał umarłym, aż do chwili, gdy Ojciec Swą mocą podniósł Go trzeciego dnia ze stanu śmierci, (Patrz wydany przez nas traktat pt. Co to jest dusza?),
Ostatnia scena dramatu budziła oczywiście strach, nie tylko w przyjaciołach naszego Pana, lecz również w Jego wrogach, tak że zapanowała ogólna cisza i uczucie smutku.