Teraźniejsza Prawda nr 349 – 1985 – str. 22
widoczne, że mówił w owym dniu . Gdyby słowo „dziś” nie miało służyć podkreśleniu czegoś, nie byłoby obecne w omawianej wypowiedzi. Musiały istnieć specjalne powody, dla których słowo to zostało umieszczone przez Jezusa w tym zdaniu. Okoliczności towarzyszące opisanemu wydarzeniu oraz charakter prośby przedstawionej przez złoczyńcę i danej mu przez Jezusa odpowiedzi, sprawiają, że użycie słowa „dziś” w tym właśnie zdaniu stale się szczególnie ważne. Pamiętajmy, że to właśnie z powodu grzechu Adama pierwszy Raj i Królestwo Boże zostały zaprzepaszczone dla ludzkiej rasy, i że to właśnie z powodu grzechu Adama cała rasa, wraz z pokutującym złoczyńcą, stała się grzeszna. Pamiętajmy również, że owego dnia, gdy owemu złoczyńcy dana była obietnica, Jezus umierał jako zastępca Adama i nas wszystkich, aby złożyć zadośćuczynienie za grzech, aby ponownie ustanowić Królestwo Boże wśród ludzi, aby zamienić ziemię w Raj, aby przywrócić ludzi do Królestwa Bożego i Raju. Dlatego też dzień śmierci Jezusa z powodu zaszłych w nim wydarzeń był ściśle związany z przywróceniem człowiekowi Królestwa Bożego i Raju. Wynika stąd, że Jezus przez użycie słowa „dziś”, wskazującego na ów dzień, dał najbardziej uroczyste zapewnienie, iż obietnicy złożonej pokutującemu złoczyńcy dotrzyma. Moglibyśmy tak sparafrazować Jego wypowiedź: W dzisiejszym ponurym dniu, kiedy umieram wydając się być oszustem i nie będąc podobnym do owego Króla obietnicy, który ma błogosławić świat, ty wykazałeś wiarę w to, że jestem Mesjaszem, pomimo pozorów zaprzeczających temu. Dlatego też Ja, który umieram dzisiejszego dnia, aby zniszczyć zło wprowadzone przez Adama na cały rodzaj ludzki, umieram, aby ponownie ustanowić Królestwo Boże, aby całą ziemię przemienić w Raj, aby cały rodzaj ludzki mógł do Raju powrócić. Obiecuję ci uroczyście w dniu dzisiejszym w zamian za akt twej wiary i potwierdzam moją obietnicę doniosłymi wydarzeniami dnia dzisiejszego, dnia Mojej śmierci będącej przebłaganiem za grzech, a obietnica Moja jest następująca: Będziesz ze Mną w Raju, który ponownie ustanowię, gdy przyjdę w ostatecznym Dniu, aby ustanowić na całej ziemi Moje Królestwo.
Oczywiste jest, że określenia użyte w tym tekście oraz nauki zawarte w innych wersetach Pisma Świętego akceptujące te określenia dowodzą, iż owego dnia nie mogli się oni znaleźć w Raju. Dlatego też dowodzą one nie tylko, że ów znak interpunkcyjny przed słowem „dziś” w Biblii Tysiąclecia i innych postawiony jest niewłaściwie, ale także, iż powinien on być postawiony po słowie „dziś”. Tak więc, urywek ten po zastosowaniu właściwej interpunkcji, pozostaje w zupełnej harmonii z myślą, że umarli są nieświadomi, ponieważ nie ma on bezpośrednio ani w formie sugestii nic do powiedzenia na temat miejsca pobytu umarłych lub stanu ich świadomości, ale, jak z niego wynika, nikt z nas nie będzie
kol. 2
z Jezusem aż do chwili, gdy nadejdzie Tysiąclecie.
Z CIAŁEM BEZ CIAŁA
Niektórzy uważają, że opis świętego Pawła dotyczący jednego z widzeń (2Kor. 12:1—4), których był świadkiem, jeśliby nawet nic wiedział czy było to w ciele, czy też nie, dowodzi istnienia w człowieku istoty duchowej, która może żyć i działać tak jak osoba, bez względu na to czy znajduje się w czyimś ciele, czy też poza nim. Na tym etapie naszych rozważań pojawia się kilka pytań. Rozumiemy, że pytania te wynikają z zupełnego braku zrozumienia myśli Apostoła. Żadna z jego wypowiedzi nie zawiera najmniejszej wzmianki o tym, że w człowieku znajduje się istota duchowa żyjąca i działająca nawet wtedy, gdy zostanie oddzielona od ciała. Przedmioty opisu świętego Pawła są kluczem do jego myśli. Otóż niektórzy Koryntianie bardzo źle wyrażali się o Apostole, zaprzeczając nawet, że nim jest. Skłoniło to Apostoła Pawła do obrony swego Apostolstwa, czemu poświęcony jest cały Drugi List do Koryntian, a szczególnie rozdziały 10—12. W pierwsze! części rozdziału 12, Paweł informuje, że miał widzenia i objawienia, których nikt poza Apostołami mieć nie mógł, co dowodzi jego Apostolstwa. Relacja o jednym z takich widzeń i objawień była wysłowiona sposobem, jak niektórzy uważają, dowodzącym, iż każda ludzka istota posiada w sobie istotę duchową mogącą żyć i działać jako osoba poza jej ciałem. Jednak, jak już powyżej zaznaczyliśmy, podany przez Apostoła Pawła opis doświadczonego widzenia nie jest w zgodzie z taką myślą. Przyjąwszy na chwilę, iż argumentacja pytającego jest właściwa, to znaczy, że istota duchowa opuściła ciało świętego Pawła, przyjąć należałoby, iż następstwem tego musiałaby być jego śmierć podczas owego widzenia — coś, co oczywiście nie nastąpiło, co oznaczałoby stan nieświadomości a w związku z tym brak możliwości widzenia lub słyszenia czegokolwiek (Kazn. 9:5, 6), coś, o czym wiedziałby on później, gdyby się wydarzyło. Natomiast on opowiada, że widział to widzenie, ale nie może powiedzieć czy był wtedy w ciele, czy też nie. W widzeniu Apostoł został pochwycony i zabrany w strumieniu czasu w Tysiąclecie — czas trzeciego symbolicznego nieba i ziemi — a rzeczy, które w swym widzeniu oglądał — najpierw trzecie niebo a następnie Raj — są z pewnością tymi samymi rzeczami, które później oglądał święty Jan w jednym z widzeń na wyspie Patmos (Obj. 21:1). Pierwsze symboliczne niebo — moce duchowej kontroli — i ziemia — społeczeństwo — zostały zniszczone przez potop (2Piotra 3:5, 6;); drugie (symboliczne niebo i ziemia — „…te niebiosa, które teraz są, i ziemia…” — mają ulec zniszczeniu w okresie Wielkiego Ucisku, który już się rozpoczął (2Piotra 3:7, 10—12; Obj. 21:1); a trzecie (symboliczne) niebo i ziemia — „nowe niebo i nowa ziemia” — (2Piotra 3:13; Obj. 21:1)