Teraźniejsza Prawda nr 345 – 1984 – str. 151

podczas gdy On był jeszcze bardziej żywy niż przedtem. Biblijne oświadczenia są całkiem przeciwne temu i musimy mocno trwać przy Słowie Bożym, aby uniknąć zamieszania. Podczas średniowiecza została potajemnie wprowadzona do Kościoła teoria, że człowiek, który zdawał się umierać, wcale nie umierał, lecz stawał się bardziej żywy niż przedtem. Na tej fałszywej przesłance zostały zbudowane różne zwodnicze błędy — spirytyzm, teozofia, czyściec, różne środki do wybawienia z czyśćca, modlitwy za umarłych itp.

      Wszyscy bibliści są świadomi prawdy, którą przytoczyliśmy tutaj zaczerpnąwszy ją z Pisma Świętego, lecz niewielu z nich jest skłonnych podjąć się zwalczania błędu, który tak silnie zakorzenił się w ludzkich umysłach, obawiając się utraty wpływów, zaszczytów wśród ludzi i finansowego poparcia. Jako ilustracja tego, o czym mówimy, niech posłuży kieszonkowa karta, która na jednej strome ma umieszczone Dziesięcioro Przykazań, a na drugiej tak zwany Skład Apostolski. Na tej drugiej stronie znajdują się słowa dotyczące Jezusa: „…umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał”. Przy słowie ,,piekieł” jest gwiazdka odsyłająca do przypisu, który oznajmia: „tj. pozostawał w stanie śmierci i w mocy śmierci, aż do trzeciego dnia”. Wielu duszpasterzy uznaje, lecz obawia się ogłosić, fakt, iż Jezus rzeczywiście był umarłym a nie żywym w czasie Swego przebywania w grobie. Nie był On ani w piekle cierpień, ani też w błogości niebios. Był umarłym, jak Sam oświadcza w naszym tekście. Jego zmartwychwstanie było przyjściem do życia. Ponadto jesteśmy powiadomieni, że został wzbudzony od umarłych mocą Ojcowską (Dz. 2:24, 32).

CMENTARZE MIEJSCAMI SNU

      Nasze zwykłe słowo cmentarz oznacza miejsce snu. Myśl w ten sposób wyrażona jest całkowicie zgodna z naukami Pisma Świętego na ten temat. Pismo Święte uczy, iż kara za grzech jest śmierć i że śmierć oznaczałaby całkowite, absolutne, wieczne zniszczenie, gdyby Jezus z łaski Bożej nie dostarczył nam odkupienia spod tego wyroku i możności zmartwychwstania z umarłych. A to, że my, wspólnie z pisarzami Biblii, mówimy o śmierci jako o śnie wypływa z naszej wiary w Boskie obietnice zmartwychwstania z umarłych.
Tak więc Abraham „zasnął z ojcami swymi”, wszyscy prorocy i królowie „zasnęli z ojcami swymi”, Szczepan „zasnął” (Dz. 7:60), aby oczekiwać czasu wzbudzenia w poranku zmartwychwstania, w czasie drugiego przyjścia ich Odkupiciela, mającego ustanowić Swoje Królestwo. Podobnie Apostoł mówi o umarłych w Chrystusie wzbudzanych w tym wspaniałym poranku i nawet zwraca naszą uwagę na fakt, iż o całym świecie można właściwie powiedzieć, że zasnął w Jezusie (1Tes. 4:14), ponieważ nasz Pan przez Swą śmierć odkupił
kol. 2
całą ludzkość, zniósł ciążący na niej wyrok śmierci i we właściwym czasie wzbudzi ją w poranku zmartwychwstania.

      Dlatego Apostoł w liście do Kościoła w odniesieniu do jego zmarłych i umierających przyjaciół, zarówno w Chrystusie jak i poza Nim, mówi: Nie smucimy się jako drudzy, którzy nadziei nie mają, albowiem jeśli wierzymy, iż Jezus umarł (za grzech pierworodny całego rodzaju) i ponadto zmartwychwstał (aby był wybawicielem rodzaju ze związków grzechu i śmierci) wierzymy także (logiczna konsekwencja), że tych, którzy zasnęli w Jezusie (ich śmierć przez Jego zasługę została zamieniona na sen) Bóg wywiedzie od umarłych przez Niego (1Tes. 4:13, 14). Jest to w harmonii z Boskim porządkiem, że zmartwychwstanie obejmie zarówno sprawiedliwych jak i niesprawiedliwych (Dz. 24:15) i że ta praca będzie wykonana przez Pana Jezusa oraz Jego uhonorowanych przedstawicieli.

      Zatem słowo cmentarz właściwie zrozumiane — jako miejsce snu zmarłych — jest wymownym świadectwem dla tych, którzy mają uszy ku słuchaniu. Jest to w pełnej zgodzie z faktami, które są nam znane, a jeszcze bardziej w całkowitej zgodzie z Boskim objawieniem, mówiącym: „Albowiem zapłata za grzech jest śmierć; ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” — przez zmartwychwstanie od umarłych (Rzym. 6:23).

      W związku z tym pamiętajmy słowa naszego Pana: „Nie dziwujcież się temu; boć przyjdzie godzina, w którą wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos jego; I pójdą”, ci, którzy pomyślnie przeszli swą próbę do życia wiecznego, udoskonaleni natychmiast, podczas gdy ci, którzy nie zostali zaaprobowani, wstaną z grobów, aby mogli mieć sposobność podniesienia się z grzechu i warunków śmierci przez sądy, karania i naprawiania wieku Tysiąclecia (Jan 5:28, 29, ASV).

      Chwilowo zwróćmy szczególną uwagę na słowo „groby” w tym tekście. Dowiedzieliśmy się już, że słowo sheol w języku hebrajskim oznacza stan śmierci, a hades jest jego greckim równoważnikiem, lecz słowem przełożonym tutaj na „groby” nie jest żadne z nich, jest nim natomiast mnemeion, oznaczające „pamiątkę”, „wspomnienie”. Właściwą myślą jest, że chociaż nasi przyjaciele i bliźni spomiędzy ludzkości schodzą do grobu, to niemniej jednak ich egzystencja nie jest wymazana, lecz są oni jeszcze w Boskiej „pamięci”, poddani Boskiej mocy i ostatecznie zostaną uwolnieni z wielkiego więzienia śmierci przez Tego, który kupił nas wszystkich Swą drogocenną krwią.

NADZIEJE I RADOŚCI ZMARTWYCHWSTANIA

      Jest to zupełnie zgodne z tym, co głosi Pismo Święte, iż radość napełnia nasze serca, gdy rozważamy o zmartwychwstaniu naszego Pana Jezusa, gdy myślimy o poranku

poprzednia stronanastępna strona