Teraźniejsza Prawda nr 344 – 1984 – str. 143
Lud Boży powinien zajmować dla siebie skromne miejsca a nie te najważniejsze (10). Powinien też uznawać swe najlepsze uczynki za nieużyteczne (17:10).
Najwyższe przywileje lud Boży powinien przyjmować bez chełpliwości (Rzym. 11:18). Właściwie oceniając siebie powinien myśleć o sobie realnie (3). W zaszczytach powinien jeden drugiemu dawać pierwszeństwo (10), nie być wyniosłym, lecz zniżać się do ludzi skromnych bez zarozumiałości (16), bowiem pochodzenie większości z nich jest niskie, wzgardzone, jest niczym, a zatem któż mógłby chełpić się przed Bogiem (1Kor. 1:28, 29). Zamiast oceniać siebie jako mądrych ludzie Boży powinni uznawać siebie za głupich ( 3:18 ). W ten sposób pozostaną pokornymi (13:4). Jeśli lud Boży się chlubi, niech się chlubi w swoich słabościach jako przykrytych przez sprawiedliwość Chrystusową dla Jego chwały (2Kor. 11:30).
Lud Boży powinien strzec się próżności (Gal. 5:26), chlubiąc się tylko w krzyżu Chrystusowym (6:14), napełniony pokorą i cichością (Efez. 4:2), oceniający drugich wyżej niż siebie (tak jak nasz Pan Sam się uniżył — Filip. 2:3, 5—8) i przędąc dla siebie oraz zakładając na siebie symboliczną szatę pokory umysłu (Kol. 3:12). Ludzie Boży mają uznawać siebie za należących do niskiego stanu (Jak. 1:9) a nie dążyć do wysokich stanowisk (3:1). Mają się uniżać wobec Pana (4:6 ). Wodzowie ludu Bożego powinni szczególną zwracać uwagę na to, by nie stawać się panami nad dziedzictwem Bożym, lecz przykładami, szczególnie w pokorze, dla trzody i razem z pozostałymi przyoblekać pokorę „…pod mocną ręką Bożą” (1Piotra 5:3, 5, 6).
Wierny lud Jehowy dawał tego przykłady, jak to dostrzegamy w postępowaniu Abrahama z Lotem, w znoszeniu przez Mojżesza sprzeciwu Aarona i Marii, działaniu Ruty wobec Noemi i Booza, Anny strofowanej przez Heliego, Dawida znoszącego złe traktowanie ze strony Saula, Absaloma, Semejego i Joaba, Ezechiasza przyjmującego strofowanie Izajasza, Jezusa doznającego karnacji, odrzucenia i doświadczeń ostatnich trzynastu godzin Jego ziemskiego życia, Pawła uniżającego się aż do męczeństwa, Szczepana znoszącego złe traktowanie i męczeństwo oraz Piotra poddającego się Boskiemu strofowaniu.
Pokora jest klejnotem rzadkiej wartości, z licznymi błyszczącymi fasetami, i najbardziej stosowną ozdobą dla nas. Klejnot ten powinien być noszony w naszych związkach z Bogiem, jak wskazuje na to nasz tekst: ,,… i pokornie chodził z Bogiem twoim”. Będziemy w stanie ją rozwijać, gdy weźmiemy pod uwagę wielki kontrast między Nim a nami, Jego liczne dobrodziejstwa i łaski nam okazywane oraz naszą głęboką zależność od Niego w stworzeniu, zaopatrzeniu, odkupieniu, oświeceniu, usprawiedliwieniu, uświęceniu i wyzwoleniu.
Różnice między Jehową i nami są silnie zaznaczone! On jest wielki, my jesteśmy mali; On jest dobry, my jesteśmy niedoskonali;
kol. 2
On jest mądry, my jesteśmy niemądrzy; On jest potężny a my słabi; On jest sprawiedliwy, my jesteśmy grzeszni; On jest kochający, my jesteśmy samolubni; On jest najwyższy, my jesteśmy Jego poddanymi. Rozważenie tych kontrastów na pewno pomoże nam ,,… pokornie chodzić z Bogiem”.
Dalsze rozważanie o licznych Boskich dobrodziejstwach i łaskach dla nas pomoże nam pokornie chodzić z naszym Bogiem. Tak, niezliczone są te dobrodziejstwa dla nas. Dostrzegamy je w naturze wokoło nas i w nas, przez nie On codziennie obsypuje nas dobrem. Wielkie są Jego dobrodziejstwa i łaski, które okazuje nam w Swej trosce oraz zaopatrywaniu nas. Po prostu jesteśmy zasypywani dowodami Jego wielkiej uprzejmości i miłości, na przykład, dostarczeniem Jezusa, aby przez Swą śmierć stał się naszym Zbawicielem a następnie spełniał posługi dla naszej korzyści. Jak wielkim dobrodziejstwem obdarzył nas udzielając daru Swego Słowa i Ducha! Jakże wielce nas ułaskawił przez udzielenie nam łaski uczestniczenia we wszystkich etapach zbawienia! Naprawdę rozważenie tych dobrodziejstw i łask pomoże nam w pokornym chodzeniu z Bogiem!
I ostatecznie rozpatrzenie naszej głębokiej zależności od Boga, z powodu Jego siedmiu wielkich dzieł na naszą .korzyść, pomoże nam w pokornym chodzeniu z Bogiem. Gdyby nie Jego twórcze błogosławieństwa, przestalibyśmy istnieć. Gdyby nie Jego opatrznościowe błogosławieństwa zaopatrujące nas w ziemskie i niebiańskie potrzeby, udzielanie poparcia, ograniczanie, naprawianie, karcenie i prowadzenie nas, szybko uleglibyśmy zagładzie. Gdyby Bóg nie dał Swego Syna na okup za nas, w chwili śmierci przestawalibyśmy istnieć na wieki. Gdyby nie dał nam instrukcji pochodzących z Jego Słowa, popadalibyśmy z jednego błędu w drugi.
Gdyby Jehowa nie przebaczył nam przez zasługę Jezusa, nie przykrył nas Jego sprawiedliwością, nie przyjął do Swej społeczności i nie pomógł nam żyć sprawiedliwie, bylibyśmy teraz dziećmi gniewu, bez Boga, Chrystusa i nadziei na tym świecie. Gdyby On nas nie uświęcił w woli, ciele i duchu, nie moglibyśmy należeć do żadnej z wybranych klas lub do klasy guasi-wybranych. I gdyby Bóg nie pomagał nam w naszych walkach z grzechem, błędem, samolubstwem i światowością i w sprawie prawdy, sprawiedliwości i świętości, bylibyśmy w chrześcijańskim boju całkowitymi rozbitkami. Zatem w każdej dziedzinie zupełnie jesteśmy zależni od Niego a zastanowienie się nad tym faktem wielce przyczyni się do naszego pokornego chodzenia z Bogiem.
Dlatego też zwróćmy uwagę na upomnienia podstawowego tekstu: „… tylko abyś czynił sąd, a miłował miłosierdzie i pokornie chodził z Bogiem twoim”. Postępując w taki sposób wykonujemy sprawiedliwość. Wspomniany werset omawia tylko sprawiedliwość. On nie omawia miłości jako oddzielnej od sprawiedliwości. Dlaczego więc powinniśmy zająć się tym