Teraźniejsza Prawda nr 341 – 1984 – str. 93

Nerwy czuciowe przekazują odpowiednim komórkom w ośrodku czuciowym wrażenia odbierane przez oko, ucho, usta, skórę i inne części ciała. Stamtąd włókna nerwowe przekazują te wrażenia najpierw do wyższych ośrodków rozumowych, a następnie zwykle do komórek nerwowych w ośrodku ruchowym. Te z kolei dają początek impulsom przekazywanym nerwami ruchowymi do odpowiednich mięśni szczęki, krtani, ramienia, nogi itd.

      Dla przykładu, ktoś stojący przed tobą podnosi kij. Twoje oczy odbierają wrażenie i natychmiast impuls przekazywany jest do ośrodków wzrokowych w tyle mózgu, co pozwala ci zobaczyć, co się dzieje. Wiadomość jest następnie przekazana ośrodkom rozumowym, zdajesz sobie sprawę, że człowiek ten próbuje cię uderzyć. Ośrodki rozumowe natychmiast zdają się bardzo czynne. Błyskawicznie przekazują one wiadomość obydwom ośrodkom ramienia, te z kolei przekazują impulsy mięśniom rąk, po czym lewa ręka podnosi się, by cię obronić, a twoja prawa lęka próbuje schwycić rękę przeciwnika lub kij. Jednocześnie wiadomość przekazana jest do ośrodka mowy, a on z kolei przekazuje impulsy mięśniom gardła i ust, po czym krzyczysz: Stój! Skomplikowany proces, a jednak wszystko to dzieje się w ciągu sekundy. Naprawdę jesteśmy nader cudownie stworzeni! („Wysławiam cię dlatego, że się zdumiewam strasznym i dziwnym sprawom twoim.”)

JAK TWORZĄ SIĘ PRZYZWYCZAJENIA

      Z początku przerwa między odebraniem jakiegoś konkretnego wrażenia a czynnością będącą jego wynikiem jest dość długa. Jednak im częściej te same myśli, słowa i czyny następują po odebraniu pewnego wrażenia lub serii wrażeń, tym krótsza staje się ta przerwa, aż w końcu jest bardzo nieznaczna. Niepotrzebny już jest świadomy wysiłek woli, czynność staje się mniej lub bardziej automatyczną, powstaje przyzwyczajenie.

      Jak można to wyjaśnić? Być może, że podobnie jak prąd elektryczny łatwiej przepływa przez gruby przewód niż przez cienki, tak i włókna łączące pewne komórki czuciowe z pewnymi komórkami rozumowymi i ruchowymi przez częste używanie mogą zgrubieć i uaktywnić się, same komórki także mogą stać się sprawniejsze, tak że nie potrzebny jest już świadomy wysiłek.

PRZYZWYCZAJENIA FIZYCZNE

      Można to zilustrować przedstawiając jak tworzy się przyzwyczajenie fizyczne. Gdy ktoś zaczyna uczyć się jazdy na rowerze, mówi mu się, że jeśli rower pochyla się w jedną stronę, to by uniknąć upadku, natychmiast powinien on skierować przednie koło w tę samą stronę. Gdy tylko jednak usiądzie na rower i zostanie pozostawiony swym własnym umiejętnościom, zaraz jak długi leży na ziemi. Dlaczego? Jego komórki czuciowe odpowiednio ostrzegły go,
kol. 2
że rower pochyla się w jedną stronę, lecz na tym etapie jego nauki, by przekazać wiadomość komórkom ruchowym kierującym mięśniami ramion, koniecznym jest dla niego uczynienie wyraźnego wysiłku. Znalazł się na ziemi zanim zdołał pomyśleć o skręceniu we właściwą stronę przedniego koła.

      Po kilku upadkach jednak, bolesne doświadczenia uczą go myśleć szybciej i bardziej zdecydowanie. Gdy ponownie wsiada na rower i czuje, że pochyla się on w jedną stronę, natychmiast kieruje w tę samą stronę przednie koło. Ale nie wie on jeszcze, jak mocno je skręcić. W rezultacie czyni to za mocno i znowu upada. Jeśli dalej wytrwale ćwiczy przez kilka dni, nauczy się on jeździć na rowerze, chociaż będzie zajmował przy tym całą szerokość jezdni. Po pewnym czasie jego komórki nerwowe zmęczą się i znowu upadnie. Przy większej cierpliwości, większej wytrwałości, wkrótce przekona się, że może przejechać całe kilometry z przypadkowym tylko zachwianiem.

      Kiedy staje się on biegłym rowerzystą, jakże odmienną jest ta czynność! Z jakim wdziękiem mknie on na rowerze! Z jak doskonałą równowagą! Jak sprawnie znajduje drogę wśród kamieni i dołów! I wcale prawie nie myśli o tym, co robi! Wdaje się w ożywioną rozmowę z towarzyszem drogi lub podziwia otaczający go krajobraz bez najmniejszego zachwiania. Dlaczego? Dlatego, że ośrodki czuciowe i ruchowe zajmujące się utrzymaniem równowagi na rowerze są tak sprawne i tak dobrze ze sobą powiązane łączącymi włóknami, że wysiłek woli jest rzadko potrzebny lub wcale. Czynność stała się automatyczną, powstało przyzwyczajenie.

      Przedstawiona ilustracja pokazuje sposób nabywania przyzwyczajeń fizycznych, ale proces niezbędny do wytworzenia się przyzwyczajeń umysłowych, moralnych i religijnych (które są o wiele ważniejsze, ponieważ tworzą charakter, najważniejszą część tożsamości jednostki) jest w zasadzie podobny. Jeżeli więc człowiek w swych wysiłkach opanowania sztuki jazdy na rowerze gotów jest stawić czoło śmiechom i kpinom znajomych, jeśli mimo tych i innych zniechęcających rzeczy może wytrwać aż do ukoronowania swych wysiłków sukcesem, o ile wznioślejszą motywację mamy do odrzucenia każdego ciężaru i grzechu, tak łatwo nas nawiedzającego, abyśmy mogli cierpliwie (z cierpliwą wytrwałością) biec w zawodzie przed nami wystawionym! W usiłowaniu tym wielce pomocnym będzie dla nas rozmyślanie nad wiarą Starożytnych Godnych i spoglądanie na Jezusa, Autora i Dokończyciela wiary naszej, który dla radości przed Nim wystawionej podjął krzyż, gardząc hańbą, w wyniku czego siedzi po prawicy Bożej (Żyd. 12:1, 2).

PRZYZWYCZAJENIA UMYSŁOWE I MORALNE

      Im częściej pewne myśli, słowa i czyny następują po pewnych wrażeniach lub seriach

poprzednia stronanastępna strona