Teraźniejsza Prawda nr 338 – 1984 – str. 44

przeglądzie dotyczącym osiemdziesięciu organizacji założonych przez homoseksualistów, Rueda ocenia, że bezpośrednie przelewy pieniężne rządu federalnego dla trzystu dziewięćdziesięciu czterech ugrupowań osiągają wartość 5 945 322 dolarów. Owe osiemdziesiąt organizacji, które przyłączyły się do sporządzenia przeglądu, potwierdziły, iż otrzymały kwotę 1207 375 dolarów z funduszu federalnego, która została przeznaczona na takie cele jak badania, kontrole medyczne, organizowanie ośrodków doradczych i społecznych — stwierdził dalej Rueda.

      W sprawozdaniach opracowanych w formie przeglądu przez opisane w przytoczonej tu części wywiadu osiemdziesiąt ugrupowań, wymieniona jest kwota 80 375 dolarów i na jej podstawie Rueda zakłada, że dotowanie przez kościół owych trzystu dziewięćdziesięciu czterech grup osiąga szacunkową wartość 395 847 dolarów rocznie. Chociaż nie jest to znacząca kwota, to według opinii autora „symboliczna wartość takiej sumy jest dla ruchu homoseksualistów nadzwyczajna”, bowiem wskazuje na „poparcie” homoseksualizmu przez kościół.

      Jako jeden z przykładów „przenikania” homoseksualizmu do wiodących kościołów, autor podaje uczestniczenie homoseksualistów z Metropolitan Community Churches (MCC; wspólnoty kościołów ze środowisk wielkomiejskich) w organizacjach Washington Interreligious Staff Councii (WISC; międzywyznaniowej radzie w Waszyngtonie) — mało znanej, lecz wpływowej radzie Waszyngtonu składającej się z przedstawicieli dwudziestu trzech głównych denominacji religijnych. Zdaniem Ruedy, wielkie znaczenie miało też to, że przez kilka lat MCC posiadało swe biura w gmachu Zjednoczonego Kościoła Metodystów, który mieści się na Wzgórzu Kapitelu w Waszyngtonie.

      Pisarz przytoczył treść listu od kierownictwa jednej z grup do jej członków, w którym donoszono, że WISC „zareagowała na apel” MCC w swych biuletynach legislacyjnych, nalegając, aby jej przedstawiciele wnioskujący projekty ustaw poparli w kongresie propozycję praw dla homoseksualistów. Rueda stwierdza też w swej książce, że rada publicznie skrytykowała kwietniowy marsz, który odbył się w 1980 roku w Waszyngtonie pod hasłem łączenia się z Jezusem, na którym potępiono inicjatywę nadania homoseksualistom praw.

      Zjednoczony Kościół Chrystusa przyjął sprawozdanie potwierdzające, że uprawianie homoseksualizmu przez kandydata na duchownego nie powinno być podstawą do odmowy przyjęcia go na służbę w kościele. Synod odmówił rozważenia alternatywnego oświadczenia na temat chrześcijańskich małżeństw i życia rodzinnego, mówiącego iż związki pozamałżeńskie „zaprzeczają porządkowi Bożemu”. Jeden z kilku delegatów, którzy sprzeciwili się omawianemu tu raportowi, powiedział: „Chodzi tu o pytanie czy władze kościelne mają zamiar przyłączyć się do kultury dwudziestego wieku, czy też pozostać przy wierze apostolskiej”. Ten sam delegat stwierdził dalej,
kol. 2
że ten aspekt całej debaty stawiał pod znakiem zapytania autorytet Biblii i dlatego stał się „walką o przetrwanie kościoła”.

      Sąd najwyższy Zjednoczonego Kościoła Metodystów stwierdza, że w prawach kościelnych (lecz co na to Biblia?) nie ma niczego, co zakazywałoby ordynacji homoseksualistów. Kościół Braci, cieszący się reputacją jednej z bardziej konserwatywnych organizacji religijnych w USA, sprzeciwił się na konferencji w Baltimore nazwaniu homoseksualizmu grzechem.

      Rzymskokatolicki kościół w San Francisco, owej tak zwanej stolicy homoseksualistów w USA, także utrzymuje, iż homoseksualizm nie jest grzechem. Wspomniane tu sprawozdanie zostało zaaprobowane przez arcybiskupa Johna Quinna i przyjęte przez rzymskokatolicki kościół miasta, w którym piętnaście procent ludności stanowią homoseksualiści. Jedno ze sprawozdań opublikowanych przez radę kościoła (Komisja Sprawiedliwości Społecznej Kościoła) nawoływało do zaprzestania dyskryminacji homoseksualistów w organizacjach kościelnych.

      Widzimy, że Jehowa karze jednych homoseksualistów za ich grzechy (1Tym. 5:24) a drudzy są bardzo poważnie zatrwożeni. Epidemia AIDS (zespół nabytej niewydolności odpornościowej) dotknęła ogółem ponad tysiąc czterysta obywateli amerykańskich — z tego ponad połowę w ubiegłym roku. Liczba zgonów wynosi dotąd około pięćset osób, lecz choroba ta wymyka się spod kontroli z braku metod leczenia. Po raz pierwszy zarejestrowano ją w środowisku homoseksualistów z Nowego Jorku, Los Angeles i San Francisco. Mężczyźni homoseksualni stanowią trzy czwarte przypadków a stopień śmiertelności wśród nich jest bardzo wysoki. Pracownicy służby zdrowia stwierdzają, że choroba roznoszona jest prawie całkowicie drogą kontaktów seksualnych i przez wielokrotne używanie igieł hipodermicznych, lecz istnieje poważna obawa potwierdzona pewnymi dowodami, iż może być przenoszona również w inny sposób. Wielu homoseksualistów zaprzestało utrzymywania kontaktów z kilkoma partnerami seksualnymi ze strachu przed zarażeniem się AIDS.

MANIPULOWANIE BIBLIĄ

      Inną złą praktyką w „Roku Biblii” jest manipulowanie faktycznym słownictwem Biblii. Pewien komitet ŚRK zezwolił na opublikowanie „prowizorycznego i eksperymentalnego” lekcjonarza, książki zawierającej lekcje z Pisma Świętego, interpretacje Ewangelii zawierające teksty Biblii pozbawione słownictwa wskazującego na rodzaj męski, włącznie ze wszystkimi wyrażeniami odnoszącymi się zdecydowanie do bóstwa rodzaju męskiego. Płciowo neutralne (w języku angielskim) wyrażenie (Sovereign) „WŁADCA” zastąpiło dotychczasowe słowo „Pan”. Po wprowadzeniu zmian (1Mojż. 2:18) brzmi następująco: „Nie dobrze być istocie ludzkiej samej. Uczynię towarzysza dla tego stworzenia”. Gdy Jezus modli się według Ewangelii Mat. 11:25 (obecnie raczej

poprzednia stronanastępna strona