Teraźniejsza Prawda nr 336 – 1984 – str. 5

że bylibyśmy zadowoleni, gdyby czas ucisku skończył się w 1984 roku. Nie spodziewamy się tego jednak, gdyż jest oczywiste, że zbyt wiele jeszcze pozostało do wypełnienia w Boskim Proroczym przed Tysiącletnim programie, by czas ucisku mógł się skończyć w 1984 roku. Będziemy bardzo zadowoleni, kiedy okres zbrojnej walki armagedonu zniszczy chrześcijaństwo, światowa anarchia (łącznie z drugą fazą ucisku Jakuba) skończy się a ziemska faza Królestwa zostanie ustanowiona, by błogosławić wszystkie rodzaje ziemi.

      W 1984 roku mogą wystąpić bardzo znaczące wydarzenia wśród ludu Bożego i w świecie, nie spodziewamy się jednak zakończenia ucisku w 1984 roku. Dla ludu Bożego wskazanym jest czekać dalej na Boga w tej sprawie (Abak. 2:3), co także jest właściwe w innych sprawach. Postępujmy tak w Duchu Pańskim.

      A tymczasem nie oczekujmy większych przywilejów służby dopiero po upadku Babilonu, ale bądźmy pracowici teraz w różnych zarysach Pańskiej służby (Łuk. 2:49; Jan 18:37), wielkich i małych, które On nam powierzył odpowiednio do naszych zdolności i sposobności. Pracujmy w miłości, z mocą, w Jego służbie – „…Co przedsięweźmie ręka twoja do
kol. 2
czynienia, czyń” (Kazn. 9:10). Lud Boży w różnych częściach świata miał dotąd stosunkowo spokojny czas, bardzo korzystny do nieprzerwanych pełnych oddania wysiłków głoszenia o Królestwie, na wyszukiwanie tych jednostek, które należą do przedtysiącletniego nasienia Abrahamowego i budowanie w ten sposób obozu epifanicznego oraz pomaganie licznym osobom do lepszego przygotowania się do wejścia do obozu Tysiąclecia (E 10,672).

      Studiujmy w dalszym ciągu pilnie i regularnie, indywidualnie i z drugimi, cenną Prawdę paruzyjną oraz Prawdę epifaniczno-bazylejską, taką jak została nam udzielona i jak dalej jest odkrywana w naszych czasach. Wykonujmy też pilnie naszą najważniejszą pracę – pracą wewnątrz siebie, polegającą na wzrastaniu w niesamolubnej miłości i pozostałych elementach podobieństwa Chrystusowego – pracę rozwijania owoców Ducha (Gal. 5:22, 23; 2Piotra 1:5-11; 3:18). Studiowanie i rozpowszechnianie Prawdy pomoże nam także we wzroście w łasce. Modlimy się, by nasze Godło na 1984 rok było błogosławieństwem dla wszystkich. Jako pieśń towarzyszącą polecamy Nr pieśni 313.
P ’84, 2.

kol. 1

CO TO JEST OBMOWA?

„Nikogo nie lżyli [nie obmawiali]” (Tyt. 3:2).

      Zalecenie Apostoła Pawła jest bardzo stanowcze. Nie mamy nikogo obmawiać. W związku z tym nasuwa się pytanie: Co Apostoł Paweł miał na myśli, wypowiadając te słowa? Czy on chciał powiedzieć, że o nikim nie mamy mówić niczego w złej intencji? Albo może miał zamiar powiedzieć: Nie obmawiajcie niezależnie od intencji? Odpowiadamy:

      Wiemy na pewno, że obmowa jako rezultat złych pobudek, złych intencji, jest ohydną zbrodnią, szczególnie w wypadku dziecka Bożego. Rozumiemy jednak, że Apostoł chciał powiedzieć: Bez względu na motywy, nie obmawiajcie nikogo. Jeżeli Apostoł to miał na myśli – w co wierzymy jako raczej nie podlegające dyskusji – bardzo surowe wymagania są stawiane wszystkim ludziom Bożym. Gdy pobudka do obmawiania jest zła tym gorzej, ale dobra czy zła nie obmawiajcie nikogo.

      Czym jest obmowa? Odpowiadamy: Ten przedmiot można analizować z różnych punktów widzenia. Obmowa jest mówieniem tego, co jest krzywdzące, dlatego o nikim nie powinno się mówić tego, co może zaszkodzić. Bardzo łatwo można dostrzec sprawiedliwość i słuszność tego wymagania, gdy stosuje się Złotą Regułę. Czy życzylibyśmy sobie, by ktokolwiek wyrządził nam zło? Czy chcielibyśmy, by ktokolwiek mówił o nas lekceważąco, komentując nasze wady lub to, co mówiący uzna za wady i w ten sposób poniża nas w oczach drugich? Gdyby lud Boży zechciał nauczyć się stosowania Złotej Reguły do każdej sprawy w życiu, z pewnością byłoby to bardzo pomocne.
kol. 2
Prawo Boga i Chrystusa, rzecz jasna, idzie o wiele dalej niżeli ludzkie prawa, gdyż ono nie odnosi się do niewierzących, ale do uczniów Chrystusa – przemienionych przez odnowienie swoich umysłów, pozostających w szczególnym związku przymierza i zobowiązanych przez prawo miłości, która w żadnych okolicznościach, mimo prowokacji, „bliźniemu złości nie wyrządza”, ale przeciwnie, oddaje „dobrym za złe”.

LEKCJE W SZKOLE CHRYSTUSA

      Prawo miłości nakazuje milczenie tym wszystkim, którzy uznają to prawo i Prawodawcę, mówiąc: „Nikogo nie lżyli” (Tyt. 3:2). Ono wnika jeszcze głębiej występując przeciw złym myślom, podejrzeniom i domysłom wobec bliźnich. Prawo to oświadcza, że miłość wypełniająca nasze serca nie tylko powstrzyma złe postępowanie i obraźliwe słowa, lecz także zapobiegnie złym myślom. „Miłość … nie myśli złego” – jedynie na podstawie bezspornych dowodów może być przekonana o istnieniu zła. Istotnie, by ten przedmiot pozostawił odpowiednie wrażenie i podkreślił jego ważność, Wielki Nauczyciel do uczniów w Swojej szkole mówi: Jakim sądem sądzicie drugich, takim sądem Ja was osądzę (Mat. 7:2).

      Jezus także do nich mówi, by modlili się do Ojca: „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (Mat. 6:12), Dalej On oświadcza, że jeśli z serca nie odpuszczą drugim urazy, to Ojciec Niebieski im

poprzednia stronanastępna strona