Teraźniejsza Prawda nr 331 – 1983 – str. 95

bolesnym próbom, kiedy te systemy będą niszczone i po zniszczeniu ich w Czasie Wielkiego Ucisku. Będzie to najsurowsza próba dla ich członków, ponieważ, jak ogień i siarka, ostateczne zniszczenie zostanie zastosowane do tych instytucji. Próbowanie to ma miejsce przed oblicznością Baranka, w czasie obecności naszego Pana podczas Jego Drugiego Adwentu.

      Dym towarzyszący ich mękom (lekcja, pamięć, z prób spowodowanych przez owe okropne doświadczenia) wznosić się będzie na wieki, w tym sensie, że będzie się wiecznie nasuwał na umysły ludzkie. Ci, którzy przyjmą fałszywe doktryny i będą brać udział w złych praktykach bestii i jej obrazu, kiedy nadejdzie ich zniszczenie, nie zaznają rzeczywistego odpoczynku serca i umysłu.
Taka sama postawa opisana jest proroczo przez Izaj. 33:14: „Zlękli się [bowiem nie mają oparcia w jaśniejącej obecnie Prawdzie] na Syonie [w nominalnym kościele] grzesznicy [nie ci, którzy są wierni, lecz niewierni], strach zdjął obłudników”. Tacy bać się będą, gdy zastanawiać się będą nad rzeczami, które przyjdą na ziemię (Łuk. 21:26), pytając samych siebie i jedni drugich, mniej więcej w zaufaniu, sekretnie raczej niż otwarcie: „Któż z nas [w chrześcijaństwie] ostać się może przed ogniem pożerającym [oni widzą ogień płomienisty, w którym Pan się objawia oddawając pomstę – 2Tes. 1:7, 8; widzą zniszczenie i zastanawiają się, kto w takich warunkach będzie w stanie przeżyć do samego końca]? Któż z nas ostać się może przed płomieniem wiecznym? [»Albowiem przyszedł dzień on wielki gniewu jego, i któż się ostać może?« – Obj. 6:17; nie znajdujemy tu najmniejszej wzmianki o męczeniu kogokolwiek w wiecznym ogniu. Owo wiecznie trwające palenie – ogniste próby i zniszczenie występujące w Czasie Ucisku – będą trwać aż do ostateczności, aż przypadające im do wykonania dzieło zostanie całkowicie spełnione. Kto będzie w stanie je przetrwać – kto się ostoi pośród nich]”?

      Poddawanie próbom popleczników Babilonu jest opisane także w Obj. 18 w związku z zesłanymi na Babilon „mękami” (greckie słowo basanismos – wiersze 7, 15) z „plagami jego, śmiercią i smutkiem i głodem” (w. 8) oraz „ogniem będzie spalony”, to znaczy, ostatecznie unicestwiony. W związku z tym w rezultacie są oni pokazani jako „płaczący i narzekający” (wiersze 15-19), podczas gdy święci Apostołowie i prorocy (oraz ci wszyscy, którzy pozostają w zgodzie z głoszonymi przez nich naukami) są zaproszeni do radości (w. 20).

      W Obj. 19:2, 3 znajdujemy pokrewne wyrażenia „Bo prawdziwe i sprawiedliwe są sądy jego [Boska decyzja podjęta przeciwko symbolicznemu Babilonowi i jej egzekwowanie], iż osądził wszetecznicę ona wielką [aby była zniszczona], która kaziła ziemię [społeczeństwo] wszeteczeństwem swojem [zabronionym jej połączeniem się z ziemskimi władzami], i pomścił się krwi sług swoich z ręki jej [Swym wyrokiem i wykonaniem go ochronił Swych sług, którzy przez cały Wiek Ewangelii wielce
kol. 2
cierpieli z rąk Babilonu] … A dym jej wstępuje na wieki wieków [lekcja z doświadczeń zesłanych na Babilon pozostanie na zawsze w umysłach przyprowadzonego do doskonałości rodzaju ludzkiego, który uzna, iż Babilon został sprawiedliwie ukarany przez Boga przez przeznaczenie go na wieczne unicestwienie]”.

U MAT. 25:46 NIE MÓWI SIĘ O WIECZNYM KARANIU

      W Ewangelii Mat. 25:31-46 znajdujemy przypowieść o owocach i kozłach. Ów „wieczny ogień”, o którym mówi wiersz 41 jest ogniem Bożego gniewu i zapalczywości, który spala i niszczy wszystko, co jest przeciwne Jego sprawiedliwości (Sof. 1:18; 3:8) – jest metaforycznym wyrażeniem użytym w znaczeniu całkowitego zniszczenia. Nie ma natomiast w tej przypowieści najmniejszej wzmianki o poddawaniu kogokolwiek wiecznym mękom. A raczej wiersz 46 uczy o czymś przeciwnym. Czytamy tam: „I pójdą ci [klasa kozłów – nie poddających się naprawie grzeszników] na męki wieczne [ang. na wieczną karę]; ale sprawiedliwi do żywota wiecznego” Zauważcie, że nie jest tu powiedziane na wieczne KARANIE, lecz na wieczną KARĘ, a jednocześnie wyraźnie jest zaznaczony kontrast pomiędzy sprawiedliwymi, którzy otrzymają w nagrodę żywot wieczny z jednej strony oraz przeciwieństwo tej nagrody, z drugiej strony, kara przeznaczona dla niepobożnych, którą jest wieczna śmierć.

      Mowa tu o „wiecznej karze” w sensie wiecznego odcięcia. Greckie słowo kolasin w 46 wierszu tłumaczone jako „kara” nie oznacza mąk, jak to niektórzy skłonni są mniemać. Pochodzi ono od czasownika kolazo, którego pierwsze znaczenie wyraża odcięcie, obcięcie, takie jak przy przycinaniu gałęzi drzew. Według greckiego leksykonu Lidella i Scotta, pierwotne znaczenie tego słowa wyrażało „przycinanie lub kontrolowanie wzrostu drzew”. Thayer i Diaglott używają wyrażenia „odcięcie” zamiast słowa „kara” w omawianym tu wierszu 46.

      Oto, co znajdujemy w przypisach Diaglottu: „Powszechnie używana wersja Biblii, jak i wiele innych współczesnych przekładów, oddaje wyrażenie kolasin aionian, wieczna kara … Forma kolasin występuje jeszcze jedynie w 3 innych miejscach Nowego Testamentu – w Dz.Ap. 4:21; 2Piotra 2:9 i 1Jana 4:18. Pochodzi ono od słowa kolazoo, które oznacza: 1. odciąć – tak jak w przypadku przycinania gałęzi drzew, oczyszczania (drzewa). 2. Ograniczać, tłumić. Grecy napisali: „Powożący rydwanem poskromił (kolazei) swe ogniste rumaki”. 3. chłostać, karać. Odcięcie jednostki od życia lub społeczeństwa, a nawet ograniczenie jej jest traktowane tu jako kara. Stąd też pochodzi trzecie, metaforyczne użycie tego słowa. Przyjęto w zdaniu pierwotne znaczenie, ponieważ pasuje ono lepiej do drugiego członu zdania, zachowując w ten sposób siłę i piękno zastosowanej

poprzednia stronanastępna strona