Teraźniejsza Prawda nr 327 – 1983 – str. 29
Izaj. 66 w wielkiej mierze omawia te sprawy, które są opisane w Izaj. 65, dlatego będziemy je rozważać pod tym samym nagłówkiem. Niektóre sprawy przepowiedziane w 66 rozdziale, mają ograniczone wypełnienie w cielesnym Izraelu po zburzeniu typowej świątyni (Izaj. 64:10, 11), związane z oblężeniem i obaleniem typowego królestwa przez Nabuchodonozora oraz jego armię i odbudowaniem w wyniku dekretu Cyrusa po siedemdziesięciu latach spustoszenia. Oczywistym jest jednak, że główne i większe wypełnienie, to w którym Izaj. 66:1-4, 17 mówi o rzeczach rozpoczynających się w Wieku Żydowskim i kontynuowanych w Wieku Ewangelii, odnosi się do nominalnego ludu Bożego mającego jedynie pozory pobożności (2Tym. 3:5). Wiersze 5-9, 15-17 mówią o Żniwie Wieku Ewangelii i Czasie Ucisku, a wiersze 10-14, 18-24 traktują o Wieku Tysiąclecia i przyszłych Wiekach Potysiącletnich. Tak więc zakres tych wypełnień, jak i ten z Izaj. 65, jest bardzo szeroki.
Jehowa oznajmia, że niebiosa są Jego tronem a ziemia Jego podnóżkiem. Zapytuje więc:
Gdzież tedy jest ten dom, który zbudował człowiek, a który to dom jest miejscem Boskiego spotykania się z rodzajem ludzkim, przebywania z nim i błogosławienia mu (w. 1)? Dawid stwierdził (1Kron. 28:2, porównaj 2Sam. 7:5-13), „Jam był umyślił w sercu swem, budować dom, gdzieby odpoczywała skrzynia przymierza Pańskiego, i na podnóżek nóg Boga naszego”. Podnóżkiem tym w Wieku Żydowskim w pewnym znaczeniu był typowy przybytek i świątynia (Ps. 99:5; 132:7). To było więc tym miejscem Jego spotkań z ludem, przebywania z nim i błogosławienia mu. Obecność Boga była manifestowana przez nadnaturalne światło, które świeciło między cherubinami nad arką przymierza w świątnicy najświętszej (2Sam. 6:2; 2Król. 19:15; 1Kron. 13:6; Ps. 80:2; Izaj. 37:16). Lecz Jehowa nie jest ograniczony ani określony, żaden budynek, postawiony rękoma nie może Go objąć (2Kron. 2:6; 6:18; Dz. 7:48-50; 17:24, 25).
Bóg stwierdza, że w ostatecznym znaczeniu On jest także Budowniczym literalnej świątyni i On ją przyprowadził do istnienia. Lecz jest także Budowniczym większej i wspanialszej świątyni – Świątyni antytypowej. Bowiem na Swoją antytypową Świątynię, na Swój prawdziwy Kościół, na Swoje z Wieku Ewangelii i Wieku Tysiąclecia miejsce spotykania się, przebywania i błogosławienia Swemu ludowi (w. 2; 1Kor. 6:19; 2Kor. 6:16-18; Ef. 2:20- 22), poszukiwał i wybrał szczególną klasę – przędtysiącletnie nasienie Abrahama.
W skończonym obrazie antytypowej Świątyni, Świątnica Najświętsza i Świątnica stanowią wieczny stan Boga, Jezusa i członków Jego Ciała (antytypowe kapłaństwo). Dziedziniec wewnętrzny (1Król. 7:12) przedstawia wieczny stan Wielkiej Kompanii w duchowym Królestwie, a dziedziniec zewnętrzny przedstawia wieczny stan w duchowym Królestwie zmartwychwstałych i po Tysiącleciu narodzonych na duchowym poziomie Starożytnych Godnych
kol. 2
i Młodocianych Godnych (trzy klasy antytypowych Lewitów). Te klasy upiększą i uczynią sławną antytypową Świątynię Boga jako Jego podnóżek (Iz. 60:13; Ter.Pr. '73,69, par. 13). Poświęceni Obozownicy Epifanii będą pomocnikami Godnych w pełnionej przez nich służbie na rzecz ludzkości, pokazanej przez Netynejczyków będących pomocnikami Lewitów w ich służbie na rzecz narodu Izraela (Ezdr. 2: 43-54, 58; 8:20; Ter. Pr. '72,32-39).
Bóg poszukiwał i wybierał do Swej wielkiej antytypowej Świątyni tych, którzy mieli zalety wybitnych charakterów, włączając pokorę (ubóstwo; to samo hebr. słowo u Zach. 9:9 jest przetłumaczone ubogi, porównaj je z Mat. 5:3; Łuk. 6:20; 1Kor. 1:26-29; Jak. 2:5), skruszony umysł i serce (Ps. 34:19; 51:19; Iz. 57:15; 2Kor. 7:10) oraz łagodne i pełne czci usposobienie wobec Jego Słowa, Jego instrukcji, dla których stwierdzenie, „Tak mówi Pan” jest końcem kontrowersji (Ezdr. 9:4; 10:3; Ijob. 23:12; Ps. 1:2; 19:10-12; 119: szczególnie wiersze 10, 11, 105, 161; Jer. 15:16).
STAN NOMINALNEGO LUDU BOŻEGO
Bóg stwierdził brak licznych zalet u Swego nominalnego ludu w czasach Izajasza. Z powodu tego braku, z powodu obrania przez ten lud swoich własnych dróg, zamiast drogi Bożej i z powodu ich upodobania w rzeczach obrzydliwych dla Niego – chociaż zewnętrznie byli uświęceni i oczyszczeni – On patrzył na nich łącznie z ofiarami Jemu składanymi, jako w Jego oczach nie lepszymi od morderców, jak na ofiarników zwierząt nieczystych i otwarcie bałwochwalczych (w. 3; porównaj z w. 17 [w dawnych czasach w Syrii jadano myszy, choć podobno były one bardziej szczurowate, niż nasze myszy – a w Chinach szczury – lecz oczywiście mysz była nieczysta i zabroniona Izraelitom – 3Mojż. 11:29, 41, 44]; 65:4).
W czasach Pierwszego Adwentu Jezusa, gdy Bóg zaczynał wybierać tych, którzy mieli przebywać w Świątnicy i Świątnicy Najświętszej, nominalny cielesny Izrael w istocie nie był lepszy, choć na pozór poświęcony i czysty. Ci Izraelici, zbliżali się do Niego swymi ustami, lecz ich serca były daleko od Niego. Nie nadawali się do przyjęcia ich przez Boga w pysznej, samousprawiedliwiającej się postawie, która sprawiała iż bardziej cenili swoją tradycję niż Słowo Boże (Izaj. 29:13; Mat. 15:7-9; 23; Mar. 7:6-8, porównaj z Izaj. 65:2-5).
Większe jednak wypełnienie obejmuje nominalnego duchowego Izraela, szczególnie obecnie przy końcu Wieku, w okresie Laodycejskim. Jemu także brak potrzebnych zalet serca, łącznie z pokorą, ze skruchą i cichością, pełną czci i żarliwą postawą wobec Prawdy Słowa Bożego. Taki stan jest bardzo widoczny w kościele nominalnym, gdzie dostrzega się oziębłość, pychę, chełpliwość i lekceważenie nauk Słowa Bożego (Obj. 3:15-19; 18:7). Na skutek tych braków, wyboru swoich własnych dróg (Przyp. 14:12; 16:25) i upodobań w rzeczach obrzydliwych dla Boga ich antytypowe