Teraźniejsza Prawda nr 323 – 1982 – str. 61
(3) Poważanie. Może wypływać z miłości obowiązkowej i także z miłości bezinteresownej. Miłość w szerszym znaczeniu może być określona jako dobra Wola. Język grecki używa dwóch różnych rzeczowników do wyrażania tych dwóch rodzajów miłości: philia dla miłości obowiązkowej, to jest dobrej woli pobudzanej przez sprawiedliwość, dobrej woli, którą prawnie jesteśmy winni innym i agape dla miłości bezinteresownej, to jest dobrej woli, która niezależnie od zobowiązania okazywana jest z rozkoszowania się w dobrych zasadach i wyraża się wobec drugich w ocenie, jedności serca, sympatii lub litości i samoofiarniczej służbie. W miłości obowiązkowej — sprawiedliwości — zawsze występuje element naturalnego, lecz nie grzesznego, samolubstwa. W ten sposób w miłości obowiązkowej miłujemy Boga za dobro, które On nam uczynił i miłujemy bliźniego jak byśmy chcieli, aby on nas miłował. Lecz w miłości bezinteresownej miłujemy Boga i innych, ponieważ rozkoszujemy się w dobrych zasadach i to niezależnie od jakiegokolwiek samolubnego rozważania i bez względu na konsekwencje lub ofiary, sprowadzone przez to na nas. Oba te rodzaje miłości mogą wytwarzać poważanie. Ta część poważania, która jest wytwarzana przez miłość obowiązkową, jest tą częścią, która wypływa z pobożności. Reszta poważania i inne wyższe zarysy czci wypływają z miłości bezinteresownej dostarczając Bogu i Chrystusowi najpełniejszą i najczulszą część poważania, część która zaprawdę wysoce Ich respektuje.
(4) Ocena, która rozkoszuje się w najwyższym stopniu w Bogu i w Chrystusie, jako największych przykładach harmonii z dobrymi zasadami.
(5) Uroczysta i święta, nabożna bojaźń wobec Boga i Chrystusa. Jest ona doświadczana, gdy świadomość — skontrastowana ze świadomością naszej małości — majestatu Boga i Chrystusa w Ich osobach, przymiotach istot, charakterów, w nazwach, urzędach, imionach, sławach, zaszczytach, słowach i dziełach, napełnią serce i umysł. Takie uczucie napełnia osobę świętą bojaźnią wobec Boga i Chrystusa w kontraście z niewolniczą bojaźnią lub strachem przed Nimi. Ona stawia Ich wysoko na szczycie a nas samych leżących przed Nimi na twarzy w prochu. Ona sprawia, że zaabsorbowani myślą o naszej małości i Ich wielkości, tracimy świadomość obecności wszystkich innych stworzeń.
(6) Adoracja. Najwyższe pojedyncze uczucie do jakiego stworzenie jest zdolne, ponieważ ono każe mam w danej chwili wyzbyć się świadomości wszystkiego innego, podczas gdy wylewa swoje uczucie w najwyższych i najświętszych emocjach uwielbienia i chwały do Boga i Chrystusa.
(7) Zestaw takich łask jak wiara, pobożność, poważanie, ocena, nabożna bojaźń i adoracja staje się pomocnym do wyrażania ich połączonych uczuć wobec Boga i Chrystusa.
kol. 2
PRAWDZIWA I FAŁSZYWA CZEŚĆ
Cześć może być albo fałszywego albo prawdziwego rodzaju. Niektóre przykłady fałszywej czci pojaśnią ten aspekt naszego przedmiotu. Formalistyczny Buddysta ilustruje to, gdy, mając zadaną pokutę ofiarowania tysiąca modlitw, wypisuje swoją modlitwę na kawałku papieru, umieszcza go na tak zwanym młynku do modlitw i szybko obraca w około tysiąc razy i tak ofiaruje swój tysiąc pokutnych modlitw. Rzymski katolik czyni to, gdy w akcie pokuty musi ofiarować wiele „Zdrowaś Maria” i „Ojcze Nasz” licząc je na swoim różańcu. Poganin okazuje to, gdy modli się do swoich bożków w jakimś czasie a szczególnie, gdy jego umysł podczas modlitwy skupiony jest na innych lub na fałszywych rzeczach.
Ktoś modlący się do Boga, aby był widziany przez ludzi, także pokazuje fałszywą cześć. Ktoś pozwalający swemu umysłowi na błądzenie podczas modlenia się, co często występuje w przypadku modlitw ustalonych i pisanych, praktykuje fałszywą cześć. W ten sposób, także występuje fałszywa cześć u tych, którzy w swoich prywatnych studiach pozwalają błądzić swym umysłom lub studiują, aby byli widziani przez ludzi lub w spornych zamiarach, lub też celem zwyciężania w argumentacji. Ci także manifestują fałszywą cześć, którzy idąc do kościoła na publiczne nabożeństwo i publiczne uczenie się i słuchanie Słowa czynią to uczenie się, nabożeństwo lub kazanie tłem dla urojeń, snując plany podejścia bliźniego, zwiększenia osobistej reputacji, biznesu, politycznego awansu, spełnienia zamierzeń matrymonialnych, osiągnięcia stanowiska społecznego lub innej osobistej korzyści.
Wszyscy, którzy zbliżają się do Pana ustami i czczą Go wargami swoimi, podczas gdy ich serca są daleko od Niego, wykonują fałszywą cześć. W ogólności, winnymi fałszywej czci są ci, którzy modlą się lub manipulują Słowem Bożym publicznie lub prywatnie pobudzani grzesznymi, błędnymi, samolubnymi i światowymi motywami, myślami, słowami i czynami. Fałszywą czcią nawet jest spóźnianie się na zebrania, gdy opóźnienia można by uniknąć i wychodzenie lub nieobecność na takich zebraniach, jeśli takiego postępowania w takich przypadkach można by uniknąć.
Z drugiej strony, prawdziwa cześć wnosi do swych modlitw, próśb, wielbienia, studiowania i rozpowszechniania Słowa Bożego oraz do swoich ogólnych stosunków do Boga i Chrystusa ze wszystkich punktów widzenia, prawdziwe składniki czci — wiarę, pobożność, poważanie, ocenę, nabożną bojaźń, adorację, itd. A czyni to w myślach, motywach, słowach i czynach w stosunku do osób Boga i Chrystusa, przymiotów istot, charakterów, nazw, urzędów, sław, zaszczytów, nauk i dzieł. Tak czyniąc ona unika, nienawidzi i oponuje wobec wszelkiego formalizmu, beztroski, apatii, obojętności, rozkojarzenia i profanacji w zakresie myśli, motywów,