Teraźniejsza Prawda nr 322 – 1982 – str. 38
aprobaty, ani nie powinni się go domagać i lud Boży nie powinien być im poddany. Powinni raczej odmówić im posłuszeństwa – „Ale wy nie nazywajcie się mistrzami; albowiem jeden jest mistrz wasz, Chrystus; ale wyście wszyscy braćmi. A niechaj was nie zowią mistrzami …” (Mat. 23:8, 10).
Nasuwa się wiele znamiennych ilustracji posłuszeństwa synowskiego, na przykład, Freddie Smith, któremu matka przykazała nie pozostawać na dworze w deszczu, bawił się z chłopcami, gdy deszcz zaczął padać. Z szacunkiem wówczas powiedział „Muszę iść do domu, ponieważ matka prosiła mnie, bym nie pozostawał na deszczu”. Jego oświadczenie zostało przyjęte chóralnym: „Twoja matka – głupstwo! Deszcz nie zaszkodzi tobie bardziej niż nam!” Wówczas odpowiedział, „Nie chcę być nieposłuszny mojej matce za żadnego z was!”
Trzynastoletni Cassabianca, syn kapitana okrętu wojennego Orient, tuż przed bitwą nad Nilem z polecenia ojca miał pozostawać na swym stanowisku aż rozkaz ojca go stamtąd odwoła. Wkrótce ojciec zginął, o czym syn nie wiedział. Posłusznie, pośród wielkiej rzezi, chłopiec stał na swym posterunku, chociaż marynarze opuszczający płonący i tonący okręt wołali, by ratował się z nimi. Chłopiec ten wołał „Ojcze, czy mogę pójść”? Ponieważ usta zmarłego ojca nie odpowiadały pozostał sam na swym stanowisku i zginął w płomieniach.
Harry, syn pułk. Havelock z Londynu, miał czekać na swego ojca na londyńskim moście talk długo, aż po niego przyjdzie, tymczasem z powodu złej pamięci swego ojca stał tam przez siedem godzin, które przetrwał w dobrym humorze. Dopiero na pytanie matki gdzie pozostawił syna, ojciec przypomniał sobie o poleceniu i obietnicy. Po czym, natychmiast na umówione miejsce udał się powozem i swego oczekującego syna zabrał do domu. Był bardzo szczęśliwy, że został ubłogosławiony takim posłusznym synem.
Carl, syn pewnego zwrotniczego, bawił się na torze kolejowym, gdy usłyszał z wieży zwrotniczego podniecony głos swego ojca (który wiedział, że zbliża się pociąg i odwracając głowę zauważył swego syna) wołającego „Natychmiast połóż się między szynami!” Od razu, choć niezbyt pośpiesznie, usłuchał i zaledwie położył się twarzą na dół, gdy usłyszał jak nad nim przejeżdża pociąg pasażerski. Jego ojciec, gdy tylko mógł opuścić swoje stanowisko podbiegł do niego spodziewając się znaleźć zmiażdżony korpus, lecz znalazł syna całego i zdrowego. Nie trzeba podkreślać, że ojciec pogratulował sobie tak posłusznego syna. Ojciec został przez króla odznaczony złotym medalem za to, że wychował swego syna w takim natychmiastowym posłuszeństwie. Syn tymczasem był przez Boga błogosławiony, nie tylko uratowanym wówczas życiem, lecz długim i pomyślnym życiem zgodnie z Boską obietnicą.
W sferze niebiańskiej, tak jak Freddie, mamy być posłuszni Przymierzu związanemu Przysięgą, pomimo kpin jego przeciwników
kol. 2
i pogardzających nim. Jak Cassabianca mamy słuchać Słowa Ojcowskiego, nawet jeśli rezultatem tego będzie śmierć. Jak syn pułk. Havelocka, powinniśmy w posłuszeństwie Planu oczekiwać na Jego stosowną porę. I jak Carl powinniśmy stale słuchać Pana, kiedy On nam każe czynić to bądź tamto, bez tracenia czasu na pytania dlaczego.
WROGOWIE POSŁUSZEŃSTWA
Istnieją oponenci świadczenia przez nas posłuszeństwa Panu. Nasz wielki przeciwnik stale knuje intrygi, aby wywołać w nas nieposłuszeństwo wobec Pana. Ma on nam do zaofiarowania tysiąc powodów i jeden, by zabezpieczyć sobie nasze wobec niego posłuszeństwo a nieposłuszeństwo wobec Pana, wiedząc dobrze, że jeśli je zdobędzie, to nas pokona w walce. A jeśli uda się jemu wywołać w nas zwyczajowe nieposłuszeństwo, to wie, że pokona nas w całej wojnie. Stąd nie powinniśmy dawać miejsca diabłu przez poddawanie się jego pokusom do nieposłuszeństwa. A kiedy on stwierdzi, że niemożliwością jest kusić nas do nieposłuszeństwa, pozostawi nas w spokoju w tej sprawie i spróbuje pokonać nas na innym punkcie charakteru.
Świat też jest przeciwnikiem naszego posłuszeństwa. On niejednokrotnie usiłuje przez nasze rodziny zbuntować nas przeciwko Panu. Czasami czyni to za pośrednictwem naszych przyjaciół. Niekiedy w naszym przedsiębiorstwie lub przez współtowarzyszy pracy wywołuje w nas niewierność. Nierzadko to się jemu udaje za pośrednictwem władz cywilnych. Szczególnie w kościele nominalnym usiłował to czynić. Świat wywoływał w nas nieposłuszeństwo przez cielesne umysły naszych braci, które w istocie są częścią świata. To było prawdą przez cały Wiek Ewangelii, gdyż świat jako oponent wiernych jednostek przeważnie przebywał w cielesnych umysłach utracjuszy koron, szczególnie w wodzach utracjuszy koron kościoła nominalnego. Wodzowie lewiccy pośród różnych grup ludu Prawdy, przez swoje cielesne umysły zwiedli licznych braci spomiędzy utracjuszy koron i innych braci doprowadzając ich do nieposłuszeństwa Słowu i zarządzeniom Pańskim stale usiłując doprowadzić wiernych do takiego nieposłuszeństwa.
I nasze ciało za pośrednictwem naszych samolubnych i światowych uczuć na tysiąc jeden sposobów stale usiłuje się nam sprzeciwiać, wywołując w nas upór i nieczułość wobec Pana, Jego Słowa i Ducha.
Tym trzem oponentom nowego serca, umysłu i woli – diabłu, światu i ciału – mamy z powodzeniem się sprzeciwiać w ich wysiłkach doprowadzenia nas do nieposłuszeństwa. Doprowadzili oni liczne dzieci Boże do nieposłuszeństwa. Możemy to dostrzec w przypadku Adama i Ewy spożywających zakazany owoc, będących typem nieposłuszeństwa członków wtórej śmierci i Wielkiej Kompanii (1Moj. 3:6-11). Lot został zwiedziony odrzucając możliwość udania się na górę, stanowiąc typ pewnych