Teraźniejsza Prawda nr 321 – 1982 – str. 32
czy rozwód „bez winy”, nie uwolni poświęconego chrześcijanina w tym znaczeniu, by mógł ponownie wstąpić w związek małżeński, za wyjątkiem tego jednego warunku podanego w Piśmie Świętym.
Bóg przez Jezusa w Ewangelii Mateusza 5:31, 32; 19:9; Łuk. 16:18 (porównaj Jer. 3:8) poświęconym chrześcijanom dał jasne instrukcje, a mianowicie, że jedynym powodem uznanym przez Boga, na podstawie którego poświęcony chrześcijanin może starać się o rozwód (oraz tak zwany rozwód „bez winy”) jest cudzołożna niewierność jednego ze współmałżonków.
I chociaż cudzołóstwo jest jedynym powodem uznanym przez Boga, na podstawie którego poświęcony chrześcijanin może ubiegać się o rozwód, Jezus nie stwierdził, że cudzołożna niewierność współmałżonka z konieczności musi spowodować odseparowanie się strony pokrzywdzonej od grzeszącej i (albo) starać się o rozwód, chociaż on lub ona może tak postąpić. Strona pokrzywdzona powinna starannie rozważyć możliwość powstrzymania się przed separacją lub rozwodem, szczególnie, gdy przestępca okazuje pokutę i stanowczo zapewnia, że on, lub ona, już więcej nie powtórzy grzechu (Jan 8:11; 1Kor. 5:1—5, por. 2Kor. 2:6—8; F 626, u góry). Dobro dzieci, jeśli są, powinno być brane pod uwagę. Mężowie i żony powinni posiadać postawę przebaczającą i okazywać sobie przebaczenie (Kol. 3:13), a każdy powinien uczynić poważny wysiłek w kierunku pogodzenia różnic i trwania we wspólnym związku małżeńskim przez całe życie.
Jeśli poświęcony czy niepoświęcony partner poświęconego chrześcijańskiego męża lub żony przeprowadza rozwód z innych powodów niż cudzołóstwo, to przez to poświęcony chrześcijanin i tak nie może wstąpić ponownie w związek małżeński. Niewinny poświęcony partner może ponownie wstąpić w związek małżeński tylko wtedy, gdy strona, która zerwała swój kontrakt małżeński, jego lub jej śluby małżeńskie, związek „jednego ciała”, zamieszkała z kimś innym bez ślubu lub na podstawie ponownego ślubu i jeśli orzeczenie sądowe zostało doręczone.
CO BRACIA I SIOSTRY MAJĄ CZYNIĆ W ZBORZE?
Pytanie: Jeśli poświęcony brat lub siostra zamierza wystąpić o rozwód, lecz nie w oparciu o jedyną podstawę Pisma Świętego (Mat. 19:9), czy poza licznymi modlitwami bracia ze zboru mogą w tej sprawie coś uczynić?
Odpowiedź: To dobrze, że wspomina się o licznych modlitwach, bo sporo poważnych modlitw powinni za takiego brata lub siostrę ofiarować indywidualnie i wspólnie ci, którzy wiedzą, że on lub ona planuje taki akt nieposłuszeństwa wobec instrukcji pochodzących ze Słowa Bożego. Jak. 5:14—16 wspomina o modlitwach za chorych — grzeszących (F 792, BS’81, 48) a nie za fizycznie chorych, jak to na ogół twierdzą nauczyciele kościoła nominalnego. Ten i inne ustępy biblijne (na przykład, 2Kor. 13:7; 1Jana 5:16) pokazują, że do Boga powinno się wznosić indywidualne i zbiorowe poważne modły na rzecz tych, którzy są chorzy — grzeszący i szczególnie kuszeni (Łuk. 22:31, 32).
Brat, lub siostra, który wie o zaplanowanym przez innego brata lub siostrę uzyskaniu rozwodu na niebiblijnej podstawie, może po pomodleniu się w tej sprawie w najlepszej intencji, szczególnie gdy on lub ona znają dobrze tę jednostkę i mają na niego lub na nią wpływ, osobiście taktownie i z miłością, wyjaśnić dlaczego podjęty zamiar jest zły, niebiblijny. Lub ktoś kto wie, że brat lub siostra zamyśla zło, może zwrócić uwagę na to starszemu lub starszym zborowym, by on lub oni sprawę rozważyli w modlitwie. Wówczas on (lub oni) może udzielić rad i zrobić wysiłek, by to małżeństwo utrzymać i zachować je przed separacją i/lub rozwodem, wyjaśniając taktownie, w chrześcijańskiej miłości, odpowiedniemu bratu lub siostrze, że planowany rozwód jest złem, jest przeciwny naukom Pisma Świętego.
Może być tak, że osoba zamierzająca przeprowadzić niebiblijny rozwód nie rozumie w pełni nauk Biblii na ten temat — myśląc, że wiedza dotycząca tej sprawy jest niekompletna — i po dowiedzeniu się więcej o biblijnym punkcie widzenia zrezygnuje ze swego zamiaru uzyskania rozwodu.
Jeśli jednak pomimo upomnienia stara się o rozwód na podstawie niebiblijnej i otrzyma go, kierując się w większym lub mniejszym stopniu samowolą, to bracia taką jednostkę błądzącą nie powinni traktować niesprawiedliwie lub nieuprzejmie, ani nie powinni robić wysiłków, by jego lub ją wypędzić z zebrań zborowych. Jednak społeczność z taką osobą nie będzie taka sama jak przedtem. Nie należy wysuwać kandydatury takiej błądzącej jednostki, ani wybierać ją na jakikolwiek urząd w zborze, na starszego, diakona, czy sekretarza. Czy osoba błądząca zostanie wyłączona będzie zależało od jej postawy i zachowania się.
(Z 5954). P ’81, 61).