Teraźniejsza Prawda nr 321 – 1982 – str. 22

PRÓBA POKORY

      Ostatnie słowo dotyczy próby pokory. Jak Jezus był wypróbowany na każdym punkcie charakteru (Żyd. 4:15), co także dotyczy pokory, tak my też musimy być wypróbowani. Stąd nasza pokora jest poddawana ponętnym pokusom wywołującym pychę, aby w próbie mogła je pokonać. Próby te początkowo przychodzą w warunkach łatwiejszych i jeśli są wiernie znoszone, to warunki stają się coraz bardziej nieprzyjazne, obejmując pojedyncze, potem podwojone i stopniowo bardziej złożone formy trudnych prób, aż ostatecznie, każdemu samolubnemu, światowemu i grzesznemu powabowi jest dozwolone działać w zakresie naszej pokory wśród powiększającego się zestawu przeciwnych i trudnych form presji, które musimy znosić w jednym doświadczeniu. Pokora jest doświadczana z większą srogością, aniżeli jakakolwiek inna drugorzędna łaska, bez wątpienia po to, by wyrobić w nas odpowiednią odporność, abyśmy nie upadli w warunkach największego wywyższenia.

      Następnym po Bogu, klasycznym przykładem wytrwałości w srogich próbach doświadczających pokorę, jest Jezus (Filip. 2:5—8), a to z powodu wielkiego wywyższenia, które miało nastąpić po wypróbowaniu Jego wierności w doświadczeniach (Filip. 2:9—11). Następnymi po naszym Panu klasycznymi przykładami pokory są Apostoł Paweł i „on Sługa”. Ten ostatni nawet większym, niż ten pierwszy, gdyż z powodu większej popularności stanowił tarczę przyjmującą obelgi, na które był wystawiony opatrznościowo z dozwolenia Boga. Każdy wybitny sługa Boży, proporcjonalnie do przewidzianego powszechniejszego użycia go, miał specjalne krzyżowe doświadczenia związane z tym zagadnieniem.

      Ale nie tylko wybitni słudzy musieli być poddani takim próbom pokory. Każdy zwycięzca musi je przeżyć — nie tylko zwycięzcy z Maluczkiego Stadka, lecz także zwycięzcy z klas Starożytnych Godnych, Wielkiej Kompanii, Młodocianych Godnych i pozostałych przedtysiącletnich poświęconych, nie spłodzonych z Ducha. Wszyscy aniołowie, którzy okażą się godnymi życia wiecznego będą musieli zwyciężyć pośród prób pokory. Nie będzie inaczej ze zwycięskimi restytucjonistami. Ktokolwiek chciałby zwyciężyć musi, między innymi, zwyciężać w próbach pokory. Stąd weźmy sobie do serca stwierdzenie Apostoła z jego stosownym oraz towarzyszącym napomnieniem „Bóg się pysznym sprzeciwia, ale pokornym łaskę daje”. „Uniżajcie się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego” (Jak. 4:6, 10; 1Piotr 5:5, 6). Jeśli i gdy to jest spełniane wiernie aż do końca, to jednostka tak postępująca otrzyma w swej nagrodzie klejnot niezwykłej wartości, o pięknej ornamentacji i wiecznej użyteczności.

P ’81, 51.

NASZE SZEŚĆDZIESIĄTE TRZECIE
ROCZNE SPRAWOZDANIE

      Wielce oceniamy obfite błogosławieństwa miłosierdzia, Prawdy i łaski wylewane na nas i na pozostały epifaniczno-bazylejski lud w ciągu jeszcze jednego roku przez naszego drogiego Ojca Niebiańskiego, za pośrednictwem naszego umiłowanego Pana Jezusa (1Kor. 8:6). Oceniamy także przywilej przygotowania i przedstawienia kolejnego rocznego sprawozdania. Pośród tych licznych błogosławieństw, w czasie obfitującym w historyczne wydarzenia, mija obecnie stuletnia rocznica wydania w 1881 roku Pokarmu dla myślących chrześcijan i Cieni Przybytku. Jak wspaniale zasadnicze prawdy, prezentowane w tych publikacjach, stanowiły podstawę dla Prawdy na czasie jaką mamy obecnie!

      Cieszymy się z przywileju potwierdzania i bronienia tych podstawowych prawd i możności przedstawiania dodatkowych jako „pokarmu na czas słuszny”, w harmonii z tymi pierwszymi, żyjącym obecnie domownikom wiary. Nadal z oceną wspominamy naszych drogich braci: Russella, Johnsona i Jolly’ego oraz ich wierną służbę na rzecz Prawdy.

WARUNKI ŚWIATOWE

      Z wielkim zainteresowaniem i wielką czcią obserwujemy z pozostałymi „stróżami” Jehowy (Łuk. 21:36; 1Tes. 5:6) kontynuowane przez naszego Pana niszczenie szatańskiego imperium oraz wydarzenia prowadzące do niebawem przybliżającego się ustanowienia Jego pośredniczącego panowania na ziemi. Oczywiście, dostrzegamy te wydarzenia w związku z biblijną chronologią, proroctwami i znakami czasów, powtórnym przyjściem naszego Pana i rozpoczętym w 1874 roku Jego tysiącletnim królowaniem. Jednakże, Jego pośredniczące panowanie należy jeszcze do przyszłości.

      Zdajemy sobie sprawę z tego, że „za dni tych królów [przedstawionych w dziesięciu palcach kruszcowego posągu, lecz przed ich zniszczeniem] wzbudzi Bóg niebieski królestwo, które … połamie, i koniec uczyni tym wszystkim królestwom, a samo stać będzie na wieki” (Dan. 2:35, 44, 45). Jehowa przychodzi (Ps. 50:3) i panuje, nie osobiście, lecz przez Jezusa, wielkiego Mesjasza jako Swego Namiestnika.

      Psalm 97 pokazuje to proroczo. Przyjście i panowanie Jehowy występuje w towarzystwie „obłoków” (porównaj wiersz 2 z Mat. 24:30 i Obj. 1:7), to znaczy, niszczycielskich utrapień czasu wielkiego ucisku („ogień”, według wiersza 3), w stanach wojen, rewolucji i anarchii (1Król. 19:11, 12), podczas których będzie zniszczone to wszystko, co w „teraźniejszym złym wieku” (Gal. 1:4) jest nieprzyjazne wobec zasad Jehowy.

poprzednia stronanastępna strona