Teraźniejsza Prawda nr 321 – 1982 – str. 21

Pokora odciąga od tego wszystkiego. Przygląda się wszystkim tym sprawom ciała i każdej z osobna jako próżnej ambicji, gdyż ona lubi spokój ukrycia, oddalenie od tłumu, nie lubi zaszczytów ciała, świeckiej sławy, pragnie uwolnienia od jego ambicji oraz wysokich godności i jest nieczuła na jego służalczego i uniżonego ducha. Pokora unika zajmowania centrum sceny i stawania w świetle reflektorów. Woli, gdy błyszczą inni, aniżeli sama. Dla niej ludzka aprobata i poklask są puste i bez znaczenia. Nie stara się przybierać wielkiego imienia, gromadzić bogactw, zdobywać służalczą świtę, robić różnice między ludźmi, posiąść ludzką władzę, zajmować wysokie stanowiska i sprawować rządy. Zatem jej działalność nie może ciału wydawać się inna jak niekorzystna. Stąd ciało instynktownie czuje, że pokora jest jego przeciwnikiem, którego musi zwalczać, a nie przyjacielem, którego powinna miłować i mu ufać. Tak więc dla ciała pokora stanowi cechę niekorzystną i zamiast ją rozwijać, praktykować i czynić niezłomną, według niego powinno się jej unikać i stronić od niej.

      Dla Ducha jednak pokora jest korzystna. Ona sprzyja wzrostowi w wiedzy Prawdy, jak również poprzedza jej zdobycie w ogóle. Człowiek, który jest na ziemi, w jakimś dole lub w grocie, widzi gwiazdy na firmamencie, których ci, co są na szczytach gór w jasnym dniu nie widzą. Pokora jako łaska przyczynia się do wzbudzenia odrazy wobec zła, unikania go i opozycji wobec niego, szczególnie gdy ona występuje w samej jednostce, współdziałając w ten sposób w niszczeniu go, co oczywiście jest korzyścią dla Ducha. Jest to jej szczególna działalność, by stworzyć odpowiednią atmosferę, w celu rozwijania wszystkich pozostałych łask. Jak moglibyśmy uprawiać wiarę, nadzieję, miłość i posłuszeństwo bez niej? Co stało by się z naszą samokontrolą i cierpliwością, gdyby pokora nie dostarczyła im trampoliny dla nabrania impetu do skoku w kierunku rozwoju i praktyki?

      Pokora szczególnie jest korzystna dla naszych biernych łask — wytrzymałości, wyrozumiałości i przebaczenia. Jej wpływ nie pozostaje bez znaczenia na zachęcanie i utrzymywanie rozwoju szczerości, taktu, pokoju, pracowitości, powściągliwości, samoofiary, skromności, prostoty, roztropności i odwagi. Łaski społeczne, tak jak one są praktykowane w domu, w pracy, towarzystwie, państwie i kościele, otrzymują od tej błogosławionej łaski dobrą pomoc. Znajduje ona pole dla wyrażania i przynoszenia owocu w każdej trzeciorzędnej łasce, jak samo wymienienie ich na to wskazuje: posłuszeństwo, gorliwość, łagodność, umiarkowanie, radość, dobroć, delikatność, cześć, wierność, zadowolenie, rezygnacja, szczerość, miłosierdzie i bezstronność.

      Pokora jest bardzo owocna w służbie. Ona nie denerwuje tych, którzy nam się sprzeciwiają a także pomaga nam powstrzymywać się od gniewu wobec oponentów Prawdy. Ona obdarza ujmującym duchem i sposobem bycia tego, który służy, przyczyniając się do pozyskiwania przychylności, co oczywiście pomaga robić lepsze wrażenie, szczególnie wtedy, kiedy przedstawia się Prawdę. Pokora powstrzymuje tego, który jest źle traktowany od manifestowania licznych wad przeszkadzających mu w służbie, szczególnie wobec oponentów, kiedy jest łajany lub w jakikolwiek inny sposób lekceważąco traktowany. Ponadto, w doświadczeniach jednostki, które wywołuje wierność w studiowaniu, rozpowszechnianiu i praktykowaniu Prawdy, pokora wielce pomaga w znoszeniu ich we właściwym duchu, szczególnie pomagając, by nie być wśród nich zbyt drażliwym, by nie myśleć o tym, że się jest źle traktowanym i by się z tego powodu nie załamać.

      Pokora strzeże przed licznymi mocnymi uderzeniami, jakie sprowadza pycha, jak o tym pouczał na podstawie doświadczenia Cotton Mather Beniamina Franklina w związku z fizycznym uderzeniem tego ostatniego, kiedy w porę się nie pochylił. Historia ta jest najlepiej opowiedziana własnym językiem Franklina, w liście napisanym przez niego w 1781 roku, do dra Samuela Mather’a, syna Cottona Mather’a: „Kiedy ostatnio widziałem Twego ojca był to rok 1724. Rozstając się ze mną pokazał mi krótszą drogę prowadzącą z domu przez wąskie przejście, u pułapu którego była zawieszona belka. My, wychodząc z pokoju, w dalszym ciągu rozmawialiśmy ze sobą, on szedł za mną, a ja odwróciłem się do niego, kiedy on pośpiesznie powiedział »Pochyl się! Pochyl!« Nie zrozumiałem, aż poczułem uderzenie głową w belkę. Był on człowiekiem, który nigdy nie omieszkał wykorzystać okazji do udzielenia pouczenia i w związku z tym wydarzeniem mi powiedział »Ty jesteś młody i świat jest przed tobą. Pochylaj się, idąc przez życie, a unikniesz wielu różnych mocnych uderzeń«”.

      Tę lekcję poświęceni mogą przyjąć do swych serc i pochylać się, gdy pokora tak nakazuje. Pokora jest szczególną drogą prowadzącą nas do Boga, gdyż bez niej zbliżenie się do Boga jest niemożliwe. Jest też ona szczególną drogą Boga do nas, bo gdyby On się nie pochylił, ażeby Swego Syna uczynić naszym Zbawicielem, gdyby się nie pochylił objawiając Się nam, jak moglibyśmy posiąść prawdziwą wiedzę o Nim? Gdyby On się nie pochylił ucząc nas pokuty, wiary, czy poświęcenia, skąd dowiedzielibyśmy się jak zbliżyć się do Niego i w jaki sposób moglibyśmy zbliżyć się do Niego? Tak więc, ażeby objawić nam Siebie Samego, Swój charakter, Plan i dzieła musiał się zniżyć i przystosować się do naszego stanu — zniżyć się do tych, którzy są niższego stanu (Iz. 57:15).

      Tu widzimy wielką pokorę Boga i owoce jakie Jego pokora zyskała, zyskuje i uzyska dla Niego. My jesteśmy obdarzani owocami Jego pokory. Te zasady stosują się też do naszego Pana, który uniżył się dla naszego dobra. Z powyższego widzimy, że pokora przynosi korzyści Bogu, Chrystusowi i Ich stworzeniom, a szczególnie poświęconym.

poprzednia stronanastępna strona