Teraźniejsza Prawda nr 314 – 1981 – str. 3

podobnie jest świątynią Boga z powodu zamieszkiwania w nim Ducha Świętego, lecz w mniejszym stopniu. Ciała rodzaju ludzkiego w ogóle nie stanowią świątyni Ducha Świętego jakkolwiek mogliby być dobrymi, moralnymi, uprzejmymi, wspaniałomyślnymi.

      „Albowiemeście wy kościołem Boga żywego, tak jako mówi Bóg: Będę mieszkał w nich i będę się przechadzał w nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim” (2Kor. 6:16). Przeto, każde wierne poświęcone dziecko Boże, w którym mieszka Bóg przez Swego Świętego Ducha, jest świątynią Boga, królewskim mieszkaniem Najwyższego Boga, świętym sanktuarium. Ten wielki przywilej jest naszym przez Chrystusa, który umarł za nas i umożliwił nam powrót do społeczności z Bogiem, uświęcił i odłączył na Swój użytek – „abyśmy byli mieszkaniem Bożem w Duchu Świętym” (Efez. 2:22). „Jeźli miłujemy jedni drugich, Bóg w nas mieszka, a miłość jego doskonała jest w nas. Przez to poznajemy, iż w nim mieszkamy, a on w nas, iż z Ducha swego nam dał” (1Jana 4:12, 13).

      Odnosząc się do tej sprawy nasz Pan powiedział: „Jeźli mię kto miłuje, słowo moje zachowywać będzie; i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, a mieszkanie u niego uczynimy” (Jan 14:23). Co za wspaniałe i błogosławione spełnienie! Jeśli Bóg mieszka w nas, jak troskliwi powinniśmy być w udzielaniu Mu odpowiedniego miejsca zamieszkania! „Bo którzykolwiek Duchem Bożym prowadzeni bywają, ci są synami Bożymi”. ,,Albowiem jeźlibyście według ciała żyli, pomrzecie; ale jeźlibyście Duchem sprawy ciała umartwiali, żyć będziecie” (Rzym. 8:14, 13).

      Do tych, którzy oceniają przywilej stanowienia uświęconej świątyni Boga, należą wszystkie błogosławieństwa Boskiej łaski, ponieważ Bóg w nich zamieszka i będzie się w nich przechadzał a Jego chwała objawi się w nich, im i przez nich. Oni są miejscem Jego zamieszkania, miejscem Jego spotykania się z ludem i miejscem Jego błogosławienia ludowi. Ich błogosławionym przywilejem jest to, że w pełnej czci pokorze zdają sobie sprawę z łaskawej życzliwości Boga okazanej im w uznaniu ich za Swoje świątynie i zamieszkaniu w nich oraz umożliwieniu im wszystkim korzystania z uświęconych wpływów Jego obecności i łaski. I jeśli rzeczywiście te nasze ciała są świątyniami Ducha Świętego, jakimi ludźmi powinniśmy być w świętych obcowaniach i pobożnościach? I jak nasze śmiertelne ciała powinny być ożywione przez Jego Ducha, który jest w nas – ożywione w czynnej i pilnej służbie oraz przynoszeniu owoców świętobliwości, aby Bóg był uwielbiony? (2Piotra 3:11, 14; Rzym. 8:11).

      Gdy ktoś, w związku z napomnieniem podanym do Rzym. 12:1, na skutek łask, litości Bożych otrzymanych w przeszłości, stawia swoje ciało ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, w rozumnej służbie, a jego nowe serce, umysł i wola przebywają w starym ciele i używają go, to stare ciało od tego czasu staje się
kol. 2
świątynią Boga, co nadaje temu ciału świętość, której przedtem nie posiadało. Jeżeli my jesteśmy wierni w naszym poświęceniu się Bogu, to Jego Święty Duch w nas pobudzi nas (1) do „karania ciała” (do powstrzymywania wysiłków ciała zmierzających do panowania nad nami, odłączania naszych ziemskich uczuć od jego celów i okazywania niedostępności na jego ataki) i (2) ,,podbijania” go „w niewolę” (uchwycenia i poddania go Boskiej woli, a w ten sposób doprowadzenia go do służenia sprawiedliwości i świętości, por. P '45,48) oraz (3) wielbienia przez to Boga. Tylko przez wypełnienie tych rzeczy możemy stać się zwycięzcami (1Kor. 9:27).

UŚWIĘCENIE – WOLĄ BOŻĄ WOBEC NAS

      „Albowiem ta jest wola Boża, to jest, poświęcenie wasze [zupełne oddanie Jemu waszych serc, umysłów i woli] … A żeby umiał każdy z was naczyniem swojem władać w świętobliwości i uczciwości” (1Tes. 4:3, 4). Nowe serce, umysł i wola, jak to Apostoł napomina, powinno starać się o doprowadzenie wszystkich władz umysłowych i każdego talentu, a także każdej sposobności służby do zupełnej harmonii z wolą Bożą i powinno starać się o wywieranie wpływu w tym samym kierunku, na wszystkich ludzi, z którymi wchodzi w kontakt. Powinniśmy być pilnymi w „burzeniu rad [w rozumowaniu – bezpodstawnych teorii, spekulacji itd.] i wszelakiej wysokości, wynoszącej się przeciwko znajomości Bożej, i podbijając wszelaką myśl pod posłuszeństwo Chrystusowe” (2Kor. 10:5). Niewątpliwie, z tymi instrukcjami świętego Słowa Bożego, każdy poświęcony Jemu powinien umieć „naczyniem swojem władać w świętobliwości i uczciwości”, a przez to przynieść chwałę i cześć Bogu.

      Chociaż Pan nas uwolnił z niewoli Adamowej i stopniowo nas uwalnia z mocy śmierci Adamowej, to jednakże jesteśmy Jego sługami i chlubimy się z tego zwierzchnictwa i piętna (1Kor. 7:22; Ef. 6:6; Gal. 6:17). Jesteśmy „jako wolni, a nie jako ci, którzy wolność zasłoną złości [zła] mają, ale jako słudzy [niewolnicy] Boży (1Piotra 2:16). Od tego już czasu nie powinniśmy myśleć, mówić, ani czynić niczego, co nie podobałoby się Bogu, powinniśmy naszą główną przyjemność znajdować w poznawaniu Go, uczeniu się i pełnieniu Jego woli, by w ten sposób Jemu przynieść cześć i chwałę (Psalm 1:2; 40:9; 119:16, 24, 47, 72; Rzym. 7:22).

      Nowy umysł, w miarę jak się rozwija, okaże się być szlachetnym, uczciwym, prawym i stopniowo dojdzie do posiadania większej mocy i kontroli nad ciałem, tak że ci, którzy nie uznają „wewnętrznego człowieka” (Efez. 3:16) – tak jak nie uznali Pana jako nowe stworzenie – mogą ostatecznie dostrzec dobre uczynki, święte życie i ducha zdrowego rozsądku okazywanego przez ludzi poświęconych Bogu. Nowy umysł będzie wiódł ustawiczną walkę ze starym umysłem, uznanym za martwy. Jego celem

poprzednia stronanastępna strona