Teraźniejsza Prawda nr 312 – 1980 – str. 71
postępowali jak władcy ludzkości i zdobywali sobie panowanie nad rodzajem ludzkim, który właściwie był zmuszony spełniać wszystkie ich rozkazy. Wynik opisany jest także pokrótce. Dzieci z tego mezaliansu były hybrydami. Jest powiedziane, że byli oni olbrzymami w porównaniu ze zwykłymi przedstawicielami rasy ludzkiej, i to nie tylko pod względem fizycznym, ale też intelektualnym, „Byli to mężowie sławni” (w. 4). Biedna ludzkość nie mogła z nimi współzawodniczyć. W rezultacie cała ziemia wypełniła się sporami, walką i rozpustą, grzesznymi praktykami, aż Bóg oznajmił, że serce człowieka bezustannie wypełniały złe myśli (w. 5).
Bóg dawno już przewidział to wszystko i osłona wód, które wtedy otaczały ziemię, podobnie jak dzisiaj pierścienie Saturna, były przygotowane by spowodować powódź, aby grzeszni ludzie i hybrydy, potomstwo aniołów, mogli zostać zniszczeni. Tylko nieskażeni rasą anielską, Noe i jego rodzina, godni byli zachowania od zniszczenia, ażeby mogli stać się zaczątkiem nowej ludzkości, rozwijającej się po potopie. Oczywiście upadli aniołowie nie zginęli w czasie potopu, ponieważ mogli oni nie tylko materializować się, ale też dematerializować. Ale nastąpił wtedy ten czas, gdy Bóg wszystkich upadłych aniołów „związkami wiecznymi pod chmurą zachował” (Jud 6), to znaczy, w ograniczeniu.
Apostoł Piotr poucza nas, że upadli aniołowie w czasie potopu byli strąceni do tartarus. Rzeczownik tartarus nie jest używany w Biblii, natomiast czasownik tartaroo, pochodzący od powyższego rzeczownika jest raz jeden użyty w Biblii (2Piotra 2:4), jednakże pozostał źle przetłumaczony jako strąciwszy ich do piekła. Grecy określali słowem tartarus więzienie dla złych duchów. Dlatego też tartaroo mogłoby oznaczać uwięzienie w takim miejscu.
Według Biblii, demoni zostali uwięzieni w atmosferze ziemskiej, gdzie pozostają zamknięci jak w więzieniu, w miejscu lub warunkach ograniczenia (Efez. 2:2; Mat. 12:24-27; Efez. 6:11, 12; 2Piotra 2:4; Jud 6).
UPADLI ANIOŁOWIE UOSABIAJĄ UMARŁYCH
W wyniku ludzkiej łatwowierności — przypuszczenia, że umarli stają się bardziej ożywieni, gdy wydaje się, że umarli — demoni rozwinęli swe oszukańcze idee, szukając sposobów zniewolenia ludzkości. Niewidzialni dla ludzi, lecz dobrze znający ludzkie sprawy, przeszłe i teraźniejsze, mogą oni łatwo utożsamiać się ze zmarłymi. Upadli aniołowie, pozbawieni po potopie mocy materializowania się w świetle dziennym, wykorzystują jako środki porozumienia takie jednostki, które dały się zwieść służąc im jako media spirytystyczne. Wielu zwiedzionych posiada szlachetne charaktery, wielu jednak jest przeciwieństwem szlachetności; ale podli, czy też nieświadomi lub dobrzy, oni, jeśli poddają się, są pod kontrolą
kol. 2
demonów, a każdy choćby najbardziej upodlony nadaje się do służby dla nich. Wykorzystując łatwowierność swych ofiar, demoni używają swe media do opisywania umarłych, którzy rzekomo niecierpliwie oczekują na nawiązanie kontaktów z żywymi. A opisy umarłych zgadzają się zazwyczaj w ogólności z posiadanymi wiadomościami o zmarłej osobie zachowanymi przez media — wiek, płeć, ubiór, wszystko (zobacz broszurę pt. Spirytyzm jest demonizmem).
ODCZYTYWANIE „OKRESÓW PRZESZŁEGO ŻYCIA” POD HIPNOZĄ
Powróćmy raz jeszcze do przykładu Edgara Cayce’a (zmarłego już). W naszej broszurce Leczenie wiarą opisaliśmy jak demony używały Cayce’a do stawiania diagnozy i wydawania recept na fizyczne dolegliwości. Ale to było niewystarczające i postanowiły wykorzystać dobrze znane medium oraz wspaniałą możliwość popularyzacji pogańskiej teorii reinkarnacji w taki sposób, by zachwiać wiarę chrześcijańską w wielu umysłach.
Zanotowano, że przyjaciele Cayce’a przekonali go ostatecznie, by dokonywał nie tylko „odczytywań zdrowia” w swych hipnotycznych seansach, ale też odczytywania „okresów przeszłego życia”, których w końcu dał około 2.500. I tak, na przykład, pewnemu człowiekowi zakomunikowano, że w swym przeszłym życiu był on żołnierzem Konfederacji. Podano mu jego dawne nazwisko i adres, a po sprawdzeniu pewnych danych zapisów historycznych okazało się, że człowiek o tym nazwisku walczył w armii generała Lee w 1862 roku i mieszkał tam, gdzie podał Cayce. Oczywiście demony wiedziały o tym wszystkim i mogły łatwo, poprzez takie medium jakim był Cayce, powiedzieć wystarczająco wiele, by sprawdzenie było możliwe.
Powyższe przypadki, razem z wieloma podobnymi opierającymi się na doświadczeniach z hipnozą wzbudziły wielkie zainteresowanie tym zjawiskiem, jak i możliwościami reinkarnacji. Ogromna liczba ludzi, oglądająca programy telewizyjne o powyższej tematyce, słuchała o tym w radiu, bądź czytała o tym w prasie itd., dostała się pod jej wpływ, a wielu przyjęło to całkiem poważnie. Pewien dziewiętnastoletni chłopiec z Oklahomy, jak to potem doniesiono, zabił się, by się przekonać czy odrodzi się ponownie!
ZAHIPNOTYZOWANY UMYSŁ STAJE SIĘ BEZSILNY
Dobrze to znany fakt, że zahipnotyzowane osoby poddają się zazwyczaj całkowicie wpływom umysłu hipnotyzera i chętnie z nim współpracują, chcąc go w pełni zadowolić. W ten sposób zahipnotyzowany umysł staje się bezsilny i wiele pożądanych odpowiedzi jest wynikiem sugestii umysłowej pochodzącej z zewnątrz. Na przykład, jednej z osób