Teraźniejsza Prawda nr 288-289 – 1976 – str. 88

a czasami on używał swej szatańskiej doktryny do zbijania przeciwnych błędów. Uczynił zatem ze swej szafarskiej doktryny użytek obronny i zaczepny przeciw błędowi; podobnie każda inna z dwunastu szafarskich doktryn musiała walczyć przeciwko różnym błędom i bronić się od ich ataków. Z konieczności pozafiguralny Achyjezer musiał sprzeciwić się propagatorom usprawiedliwienia z samej wiary, ponieważ oni twierdzili, że usprawiedliwienie z wiary czyniło kogoś członkiem prawdziwego ludu Bożego i było dla niego paszportem do nieba. Przeto dowiódł ze Słowa Bożego, że nikt nie mógł być zaliczony do ludu Bożego chyba, że wyrzekł się grzechu, błędu, samego siebie i świata, a przyjął Chrystusa jako swego Zbawcę i Pana, podczas gdy ci, którzy tylko pokutowali i uwierzyli, że Jezus za nich umarł nie uczynili wszystkiego, co było wymagane aby mogli należeć do ludu Bożego (Mat. 7:14; 16:24-27; Mar. 8:34-38; Łuk. 14:26, 27; Dz. 14:22; Jan 14:15-17, 21-24; Rzym. 12:1, 2; 1Tes. 3:3, 4; 2Tym. 2:10-12; Żyd. 12:1-3, 14; 1Kor. 9:24-27; Gal. 6:7-10; Rzym. 8:12-14, itd.). Chociaż nauczał, że pokuta i wiara są warunkami przebaczenia, twierdził jednak, że to nie było wystarczającym, aby uczynić kogoś członkiem ludu Bożego i zabezpieczyć mu niebo. Miał on w tym rację i przy pomocy powyżej podanych ustępów Pisma Św., dał odpór tym, którzy nauką o usprawiedliwieniu z wiary starali się pobić jego wywody, jakkolwiek nie rozumiał, że są dwa stopnie zbawienia w Wieku Ewangelii, ani też, że usprawiedliwienie tylko przypisuje restytucję na to, aby ofiarujący mógł być przyjemny jako ofiara, lecz jego wiadomości były niewystarczające, gdy przyszło do wyznaczenia właściwego miejsca na usprawiedliwienie z samej wiary, chociaż on był w stanie dawać odpór używaniu tej doktryny przeciw jego szafarskiej doktrynie. W tym był on z innego punktu widzenia upośledzony, podobnie jak wodzowie utracjusze koron z Kościoła Luterańskiego, którzy – jak to widzieliśmy – chociaż mogli zbijać ataki przeciw doktrynie o usprawiedliwieniu z wiary jako prawdziwej, nie byli w stanie zbić argumentów dowodzących, że świętobliwość jest niezbędnym warunkiem do odziedziczenia nieba, twierdząc, że usprawiedliwienie z wiary jest wystarczającym do tego, a co ich przeciwnicy wykazali, że było nieprawdą.

      (18) Na twierdzenie, że wszyscy członkowie państwowych kościołów są chrześcijanami, pozafiguralny Achyjezer odpowiedział, że państwowe kościoły były quasi-cywilnymi instytucjami
kol. 2
i że nie mogło czynić człowieka chrześcijaninem to, że był urodzony w jednym z kościołów połączonych z państwem, tak jak nie czynił nikogo chrześcijaninem fakt, że był urodzony w państwie, które było połączone z kościołem. Na twierdzenie Zwingliego, że pokropienie niemowlęcia uczyniło je uczestnikiem Przymierza Abrahamowego, tak jak obrzezka uczyniła niemowlę izraelskie uczestnikiem tego Przymierza, ponieważ teraz chrzest zastąpił obrzezkę, on odpowiedział, że potomkowie Abrahama przez obrzezkę rzeczywiście stawali się uczestnikami tego Przymierza, lecz ten ktoś musi być synem pozafiguralnego Abrahama – Boga – i być ochrzczony, zanim może stać się uczestnikiem w tym Przymierzu podczas Wieku Ewangelii, a takim może się stać tylko dorosły człowiek, ponieważ tylko dorosły człowiek może odwrócić się od grzechu, błędu, siebie i świata do Chrystusa jako swego Zbawcy i Pana, i wtedy symbolizować swój uczynek przez chrzest. Silnie użył on swego poglądu o śmierci, pogrzebie i zmartwychwstaniu chrześcijanina w obronie zanurzenia, jako właściwego sposobu chrztu, przeciw kropieniu i zlaniu, chociaż nie rozumiał jasno rzeczywistego chrztu i zanurzenia jako jego symbolu. Głosił, że nawrócenie serca było jedynym sposobem, przez który można stać się chrześcijaninem, a przez to potępił fizyczną siłę, za pomocą której zmuszano do przyjęcia lub odrzucenia pewnych opinii i religii; tym samym silnie bronił wolności religijnej przeciwnej religijnemu przymusowi. Na twierdzenie, że chrzest niemowląt oczyszczał z grzechu pierworodnego i sprawiał wiarę w Chrystusa w niemowlęciu, odpowiadał, że wiara przychodzi przez słuchanie (zrozumienie i posłuszeństwo) Słowa Bożego (Rzym. 10:9, 10, 14, 17) – rzecz, którą niemowlę nie może czynić – a nie przez wodę, która ma być użyta dopiero wtenczas, gdy ktoś już uwierzył (Mar. 16:15, 16). Podobnie użył swej szafarskiej doktryny do zbicia całego systemu sakramentów w Kościołach: Greckim, Rzymskim, Anglikańsko-katolickim i Luterańskim, które dowodziły o magicznej skuteczności w sakramentach. Przeto jego szafarska doktryna dała odpór każdej przeciwnej doktrynie, odrzuciła każdą magiczną sztukę w religii i słusznie twierdziła, że osobisty charakter i ustosunkowanie umysłu i serca wobec grzechu, błędu, siebie, świata i Chrystusa, wchodziły w rachubę w prawdziwym nawróceniu, bez którego nikt nie mógł należeć do ludu Bożego.

      (19) Pozafiguralny Achyjezer, ostatecznie

poprzednia stronanastępna strona