Teraźniejsza Prawda nr 287 – 1976 – str. 53

odczuwamy z wymienioną klasą, ponieważ kochamy się w dobrych zasadach i ponieważ oni będąc dobrymi są w harmonii z nimi, a nie dlatego, że mamy lub spodziewamy się od nich pewnych korzyści (co byłoby miłością obowiązkową), lecz z powodu ich dobrych charakterów.

      Drugie piętro naszego domu miłości przedstawia sympatię lub litość. Powinniśmy mieć sympatię współczującą z pewną klasą. Powinniśmy mieć litość dla innej klasy. Odczuwanie smutku z kimś jest właśnie tym, co sympatia zwykle oznacza. Są inni do których nie mamy mieć sympatii, ale mamy odczuwać dla nich litość. Dlatego wykonujemy litość w stosunku do nich. Drugie piętro naszego domu miłości jest sympatyzowaniem z pewną klasą a litością dla drugiej. Sympatyzujemy z tymi, z którymi jesteśmy w jedności; złe obchodzenie się z nimi jest złym obchodzeniem się z nami a ich nieszczęścia są naszymi nieszczęściami. Mamy litość dla innych – tych z którymi nie jesteśmy w jedności, których trzymamy na dystans, ponieważ ich cierpienia nie są naszymi cierpieniami, jednakże mamy dla nich uczucie i często głębokie.

      Trzecie piętro naszego domu przedstawia samoofiarę która cieszy się kładąc życie za innych. To jest bezinteresowna miłość w aktywnych działaniach; ona zawsze miłuje służenie. Będąc miłością, która rozkoszuje się w dobrych zasadach i w tych, którzy są w harmonii z dobrymi zasadami, jak również odczuwa jedność z nimi; będąc miłością, która sympatyzuje z tymi, którzy są traktowani wbrew dobrym zasadom lub ma litość dla tych, którzy w jakiś sposób nie są w harmonii z nimi – ona z konieczności jest dobrą wolą, która pod wpływem tych uczuć będzie się zawsze rozkoszować w składaniu ofiary dla innych w interesie dobrych zasad. Dlatego trzecie piętro naszego domu miłości jest ofiarniczą służbą z powodu i dla dobrych zasad.

      Oczywiście dom nie jest kompletny jeśli nie ma dachu. Tak więc musimy położyć dach na tym domu miłości, a tym dachem jest cierpliwość (Żyd. 10:36; Jak. 1:4). Przez cierpliwość nie mamy na myśli długiego znoszenia, ani tylko wytrwałości, lecz siłę serca i umysłu, której mocą przez nieugiętość wśród przeszkód i trudności znoszonych ochoczo pośpieszamy naprzód w dobroczynieniu, abyśmy mogli stale wielbić Boga. To powinno być dachem domu miłości. Powinniśmy mieć tę nieugiętość
kol. 2
w praktykowaniu bezinteresownej miłości, która nie pozwoli niczemu odprowadzić nas od jej posiadania, ćwiczenia i utrzymywania.

OCENA BOGA

      Obecnie jesteśmy gotowi do podzielenia pięter naszego domu miłości na pokoje, które użyjemy do przedstawienia tych jednostek i klas, w stosunku do których mamy manifestować miłość. Będziemy mieli tyle kamieni w fundamencie, ile jest dobrych zasad. Cztery ściany tego fundamentu stanowią upodobanie w czterech zasadach: mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości. Będziemy mieli pięć pokoi na każdym piętrze domu miłości, naszego wspaniałego domu. Długość każdego pokoju na każdym piętrze jest całkowitą szerokością domu.

      Na pierwszym piętrze pokój frontowy powinien być największy; przedstawia on upodobanie w Bogu i jedność z Nim z całego naszego serca, myśli, duszy i siły ze względu na Jego w najwyższym stopniu doskonałą harmonię z dobrymi zasadami. Jest to trafnym rozwiązaniem, aby największy pokój w naszym domu był frontowym pokojem na pierwszym piętrze. Pamiętajmy, że pierwsze piętro przedstawia ocenę — upodobanie w tych i odczuwanie z tymi, których charaktery są w harmonii z dobrymi zasadami. Ten, którego charakter sam w sobie jest doskonałością, charakter najlepszy i najwspanialszy w jego przymiotach, jest Jehową. Ze względu na Jego charakter On jest jedynym godnym otrzymywania najwyższej miary naszej oceny. Ponieważ charakter Boga jest doskonały w mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy w stopniu, któremu nie dorównuje żaden inny charakter, dlatego On powinien mieć najwyższe miejsce w naszych sercach. Biblia mówi (Ps.37:4), że powinniśmy rozkoszować się w jedności i odczuwać ją z Bogiem, ponieważ On jest w najwyższym stopniu doskonały.

      Gdyby nasz Bóg był Bogiem wiecznych mąk, oczywiście nie moglibyśmy kochać Go z właściwym ocenieniem. Moglibyśmy mieć obowiązkową miłość dla Niego, z wdzięczności za przypuszczalne uwolnienie od wiecznych mąk, lecz nie moglibyśmy mieć bezinteresownej miłości z upodobania w Nim i odczuwania z Nim. Ponieważ nasz Bóg jest Bogiem najwyższej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy, możemy okazać Mu najwyższą formę oceny, możliwą do rozwinięcia przez nasze serca. Jesteśmy wezwani do czynienia tego każdym nerwem

poprzednia stronanastępna strona