Teraźniejsza Prawda nr 282-283 – 1975 – str. 67

a nazwie imię jego Immanuel [Bóg z nami]”, Jezus, który był poczęty w łonie Marii, dziewicy z rodowodu Dawidowego, przez nadprzyrodzone zaszczepienie dokonane przez Boga, całkowicie niezależnie od spłodzenia ludzkiego ojca, wypełnił dokładnie to proroctwo. Jezus narodził się bez grzechu jako człowiek. Jednak powstaje pytanie: Jak mogło to się stać? Czy matka Jego nie pochodziła z upadłej, niedoskonałej ludzkiej rodziny? Jak więc mogło wyjść coś czystego, niepokalanego z organizmu zarażonego grzechem?

      Kościół Rzymskokatolicki w swojej doktrynie o „Niepokalanym Poczęciu” Marii usiłuje ustalić wiarę w matkę Jezusa jako w niepokalaną, bez zmazy i doskonałą, aby w ten sposób dowieść, że Jezus mógł się narodzić czystym i odłączonym od grzeszników; jednak to nie jest twierdzeniem Biblii. Uznajemy, że chociaż matka Jezusa była bardzo szlachetną niewiastą, to jednak była członkiem rasy Adamowej w tym samym znaczeniu jak wszyscy inni członkowie tej rasy — i że jej życie pochodziło z rodu Adamowego, że odziedziczyła ona ludzkie słabości i wady i podobnie do wszystkich innych ludzi była pod wyrokiem śmierci. „Człowiek Chrystus Jezus” był wyjątkiem — jedynym wyjątkiem.

      Pismo Św. podtrzymuje myśl, że wszelkie istnienie, żyjąca energia lub istota pochodzi od ojca, a nie od matki. Matka otrzymuje spermę czyli nasienie życia od ojca i dostarcza mu komórki jądrzastej z której wytwarza się forma lub ciało, ona też odżywia zarodek istoty aż do czasu, gdy sam jest zdolny utrzymać niezależne istnienie, tzn. aż stanie się zdolny do przyswajania sobie dla utrzymania się składników podtrzymujących życie, których dostarcza ziemia i powietrze; wówczas następuje narodzenie.

      Życie, które jest czymś tajemniczym, a które nauka usiłowała od Wieków zgłębić i określić, Bóg mówi, że znajduje się we krwi — nie może więc być życia zwierzęcego bez krwi. „Albowiem życie wszelkiego ciała we krwi jego jest” (3Moj. 17:11, przekł. KJV). Bóg „uczynił z jednej krwi wszystkie narody ludzkie” (Dz. 17:26, przekł. KJV). Grzeszna dziedziczność przekazuje się przez krew, a nie przez ciało. Chociaż Jezus otrzymał Swoje ciało, Swój organizm od grzesznej rasy ludzkiej, to jednak On mógł pozostawać bez grzechu tak długo jak długo żadna kropla krwi grzesznej rasy ludzkiej nie dostała się do Jego żył. Jehowa więc znalazł sposób, przez który Jezus mógł stać się doskonale istotą ludzką według
kol. 2
ciała tak, że mógł On być dokładnie równoważną ceną za Adama i równocześnie nie mieć krwi grzesznej ludzkości w Swoich żyłach. Był to wielki problem dziewiczego porodzenia i tylko odwieczny Bóg mógł rozwiązać taki problem.

      Dr M. R. DeHaan pisze: „Stanowczo obecnie wiemy, że krew, która płynie w tętnicach i żyłach nie narodzonego niemowlęcia, nie pochodzi od matki, ale że się ona wytwarza wewnątrz ciała samego płodu dopiero po wprowadzeniu nasienia męskiego. Nie zapłodnione jajo nigdy nie może wytworzyć krwi, ponieważ jajo żeńskie nie zawiera w sobie głównych składników do wytworzenia tej krwi. Dopiero gdy dostanie się do jaja składnik męski, krew może się rozwinąć”.

      „Jako bardzo prosty przykład tego, pomyślcie o jajku kury. Nie zapłodnione jajko kurze jest właśnie jajem o wiele większym od ludzkiego jaja. Można wylęgać nie zapłodnione jajko kurze, ale ono nigdy się nie rozwinie. Ono się zepsuje i zgnije, ale żadne pisklątko z niego nie wyjdzie. Z drugiej strony, jeżeli jajko jest zapłodnione przez wprowadzenie do niego nasienia samca, to wylęganie jajka wykaże obecność życia w nim. Już kilka godzin potem jego rozwój jest widoczny. Po pewnym czasie w jajku pojawiają się czerwone żyłki, wskazując na obecność krwi. To nigdy nie może mieć miejsca i nigdy nie występuje, jeżeli nasienie samca nie połączy się z jajem samicy. Składnik samca wprowadził życie do jajka. …”

      „Ponieważ nie ma życia w jajku, dopóki nasienie samca nie połączy się z nim i ponieważ życie znajduje się we krwi, więc wynika z tego, że nasienie samca jest źródłem krwi, siedliskiem życia. Zastanówcie się nad tym”.

      „Z tego właśnie powodu nie zachodzi potrzeba, aby jedna kropla krwi była udzielona rozwijającemu się zarodkowi w łonie matki. Tak sprawa przedstawia się według nauki. Matka dostarcza płodowi [nie narodzonemu, rozwijającemu się niemowlęciu] odżywczych składników dla budowy jego ciała, ale wszelka krew, która tworzy się w tym małym ciele, jest wytworzona w samym płodzie i to tylko w wyniku udziału ojca. Od chwili zapłodnienia aż do czasu narodzenia niemowlęcia ani jedna kropla krwi nie przechodzi z matki do dziecka. Błony płodowe, ta masa tymczasowej tkanki, lepiej znana jako „łożysko” tworzące związek pomiędzy matką a dzieckiem, jest tak zbudowana, że chociaż wszystkie rozpuszczalne i odżywcze składniki, takie jak: proteiny,

poprzednia stronanastępna strona