Teraźniejsza Prawda nr 279-280 – 1975 – str. 26

w niebezpieczeństwie rozpływa. Bywają miotani, a potaczają się jako pijany, a wszystka umiejętność ich niszczeje”. Beznadziejne z ludzkiego punktu widzenia sytuacje we właściwym czasie doprowadzą ludzkość do zgięcia kolana. „Gdy [za]wołają do Pana w utrapieniu swoim, z ucisków ich wybawia ich. Obraca burzę w ciszę, tak, że umilkną nawałności ich. I weselą się, że ucichło, a tak przywodzi ich do portu pożądanego” (Psalm 107:26-30). Co za chwalebna perspektywa! Jak wdzięczni powinniśmy być my, którym Bóg otworzył oczy i którym On objawia Swe tajemnice (Psalm 15:14; Jan 7:17; 2Kor. 4:3-6)!

CHWIEJNOŚĆ POLITYCZNA I INFLACYJNA

      Świat jest zdumiony widząc jak wiele chrześcijańskich narodów znajduje się na skraju upadku politycznego, finansowego, moralnego i religijnego. Powszechna korupcja, zakłamanie, oszustwo, kradzież, podłość, przekupstwo oraz inne niegodne mężów stanu i haniebne postępowanie głów rządów było wyciągane na światło dzienne na skutek jasnego świecenia obecnego okresu Epifanii (Mat. 10:26; 1Kor. 4:5), a wielu mężów ;na wysokich stanowiskach zostało skazanych i zamkniętych w więzieniach, podczas gdy inni pozostają wolni. W ostatnich dwóch latach nie mająca precedensu liczba rządów upadła i została zastąpiona przez inne.

WŁOCHY I PAPIESTWO

      Stosownie do Dań. 7:11 zabicie [rzymskiej] bestii następuje przed zniszczeniem jej ciała. W P’ 45, str. 8 i T.P. III/1954 itd. zostało wykazane, że Włochy są współczesnym spadkobiercą Rzymskiego Imperium, wyrazicielem lub głową tej bestii, a ciałem bestii jest reszta Europy. Stąd zabijanie rzymskiej bestii, która ma miejsce w Armagedonie, zaczyna się we Włoszech, przed rzuceniem reszty Europy na palenisko lub zniszczenie, jakie Armagedon na nią sprowadził.

      Nie ma się co dziwić, że przeludnione, poddane dominacji kleru i zubożone Włochy, z ludnością około 55 milionów i przyrostem naturalnym wynoszącym 800 000 urodzeń rocznie, odrzuciły nakazy papieskie dotyczące przerywania ciąży.

      Włochy jako takie zbliżają się do ekonomicznego upadku. W połowie 1974 roku deficyt ich bilansu płatniczego wynosił około 10 miliardów dolarów, a wzrasta miesięcznie około 1 miliarda dolarów.
kol. 2
Ceny w stosunku rocznym wzrosły około 20%, z ciągnącymi się strajkami i niepokojem przemysłowym, podkopującym zdolności eksportowe kraju. W rezultacie tego, rezygnacja premiera Mariano Rumora została przyjęta w październiku (był to upadek 36 rządu włoskiego w ciągu 31 lat!), jego rząd został zastąpiony rządem koalicyjnym. Pewien komentator stwierdził: „Rząd Rumora upadł, ponieważ Włochy, siódmy w świecie pod względem przemysłowym kraj jest bez pieniędzy, w stanie bankructwa”. Włochy zadłużyły się w nie mniej niż 110 bankach i nie mają więcej kredytu.
Widząc, że upadek Włoch osłabi fundamenty Europejskiego Wspólnego Rynku, do którego Rzym należy i zasieje panikę w całym świecie finansowym, kraje żywotnie tym dotknięte włączając Stany Zjednoczone, śpieszą z pomocą w formie półśrodków. To jednak nie przywróci Italii ekonomicznego uzdrowienia, a jedynie opóźni czas końcowego rozliczenia. Włosi, tak jak Amerykanie, indywidualnie i jako naród żyją ponad stan; ogólną zasadą dzisiejszych czasów jest żyć na kredyt, pożyczać pieniądze i nie oddawać,” przedkładać luksus nad stabilizację. Zdrowy rozsądek i postępowanie są dzisiaj rzadko spotykane wśród upadłych ludzi.

      Nie stanowią wyjątków systemy kościelne, katolicki i protestancki. Nawet sam papież buduje dzisiaj zamki na lodzie i szafuje frazesami, podczas gdy jego kościół tonie jak okręt na morzu. Być może iż on zaczyna zdawać sobie sprawę z wypełniania się pisma na ścianie i bliskiego zniszczenia jego systemu kościelnego. W wigilię czwartego Synodu Biskupów oszołomił słuchaczy watykańskich złowieszczą deklaracją. Według pogłoski, zakomunikował on: „Kościół jest w trudnościach, wydaje się, że kościół jest przeznaczony na zginienie”. Mimo 77 lat i słabego zdrowia, ma nadzieję w 1975 r. przeprowadzić celebrację Świętego Roku. Wierzy, że to załagodzi różnice poglądów minionych 10 lat, spowodowane falami reformy, które nastąpiły po Watykańskim Soborze Ekumenicznym. Oświadczył, że chce ten Święty Rok celebrować na ile tylko się da z niekatolikami, a nawet z niechrześcijanami, w celu przyczynienia się do jedności i pokoju.

      Jednakże, kiedy papież ma nadzieję „łagodzić różnice poglądów” i doprowadzić niekatolików i niechrześcijan w ramiona „matki Kościoła” (Obj. 17:5), aby przyczyniać się do jedności i pokoju, to jednak jego nadzieje są próżne, ponieważ pozaobrazowy Cyrus stoi przed bramami Babilonu, a wody Eufratu

poprzednia stronanastępna strona