Teraźniejsza Prawda nr 279-280 – 1975 – str. 25

imperium Szatana i Założyciel Królestwa Bożego na ziemi. Na przykład Mat. 26:64: „Odtąd [podczas okresu Epifanii, wielkiego Czasu Ucisku] [wy r wasza klasa – hierarchia chrześcijańska, tak jak Apostoł Jakub klasyfikuje tych, którzy zabili naszego Pana łącząc ich z grabieżczymi Żydami i innymi kapitalistami z końca tego Wieku, Jakub 5:6 – zob. także D 513-514] ujrzycie [zepifanizuje się wam] Syna człowieczego, siedzącego na prawicy mocy Bożej [wykonującego mocą Jehowy odpłatę] i przychodzącego na obłokach niebieskich [z zaburzeniami na symbolicznych niebiosach – potędze duchowej kontroli]”; a 2Tes. 1:7, 8: „przy objawieniu [apokalupsei] Pana Jezusa z nieba z Aniołami mocy jego [posłańcami gniewu], w ogniu płomienistym [w niszczącym ucisku – wojnie, rewolucji, głodzie, zarazie i anarchii], oddawając pomstę”. (Zob. B. 165-169).

      Epifania, która jest synonimem Czasu Ucisku, jest dniem objawienia przez naszego Pana Swojej Wtórej Obecności światu. Jest to „dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i chmury, jako [Tysiącletnia] ranna zorza rozciągniona po górach [królestwach]” (Joel 2:2; zob. D 31, 803, 804). Dzień ten rozpoczął się Wojną Światową w 1914 roku, kiedy na narody chrześcijańskie przyszło „nagłe zginienie” (1Tes. 5:3). Jezus określa go u Łuk. 17:29, 30 mówiąc: „Ale dnia tego, gdy wyszedł Lot z Sodomy [typ na chrześcijaństwo i kościół nominalny – Obj. 11:8], spadł jako deszcz ogień z siarką [symbol kompletnego zniszczenia] z nieba, i wytracił wszystkie. Takci też będzie w on dzień, którego się Syn człowieczy objawi”.

BURZLIWE WARUNKI W ŚWIECIE

      Z wiadomości podawanych przez środki masowego przekazu wnioskujemy, że jak nigdy przedtem jest „na ziemi uciśnienie narodów z rozpaczą …iż ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat” (Łuk. 21:25, 26). Następujące tytuły publikacji są dzisiaj powszechne: „W północnej Afryce szerzy się głód”, W Bangladesz 100 000 osób umiera z głodu”, „Świat w zamieszaniu”, „Zguba na horyzoncie”. „Brak stabilizacji dotyka wiele krajów”, „Przestępczość wzrasta w alarmującym tempie”, „Czy Ameryka upadnie?”, „Jest później niżeli sądzisz” i „Narody w nieładzie gdy upadają rządy”.

      Agencja UPI 6 września pod nagłówkiem „Przewodniczący ONZ ostrzega, że świat jest w zamieszaniu” podała: „Sekretarz Generalny
kol. 2
Narodów Zjednoczonych, Kurt Waldheim wezwał narody świata do wyboru między »porządkiem a chaosem« bądź też znalezieniem się w obliczu zniszczenia współczesnej cywilizacji”.

      Waldheim w ponurym raporcie p.t. „Stan świata”, wygłoszonym przed Zgromadzeniem Generalnym N.Z. powiedział, że wszystkie narody ziemi stoją wobec „kryzysu o niezwykłych rozmiarach”, że liczne wielkie cywilizacje „upadały gdy były u szczytu swoich osiągnięć, ponieważ nie potrafiły dostosować się do nowych sytuacji, w obliczu których się znalazły” i że dzisiejsza cywilizacja stojąca wobec takich problemów nie jest tylko małą częścią ludzkości, ale obejmuje ludzkość jako całość”. Dalej oświadczył: „powinniśmy każdego dnia pamiętać jaki wąski jest margines między porządkiem a chaosem, między wystarczającymi zasobami a rozpaczliwym niedostatkiem, między pokojem a unicestwieniem”. Podkreślił też, że „istnienie szeroko rozpowszechnionego nuklearnego know-how, plutonu i rozprzestrzeniania się umiejętności wywoływania eksplozji nuklearnych, mogą stworzyć niewyobrażalne wprost niebezpieczeństwo dla przetrwania naszej cywilizacji i rasy ludzkiej”.

      Ubóstwo mas, głód, epidemia głodu, zaraza, choroba, obłęd, wyczerpanie i niesprawiedliwy podział bogactw naturalnych, skażenie żywności, ziemi, powietrza i wody, utrata praw danych przez Boga, depresja, uprzedzenie, nienawiść klasowa, konflikty na tle rasowym, zbrodnia, wojna, rewolucja, anarchia itd. – wszystko to domaga się rozwiązania. Człowiek może widzieć i rozmawiać z innymi ludźmi na całym świecie, latać w przestrzeń, chodzić po Księżycu, badać inne planety, kalkulować przy użyciu komputerów i choć na razie rzadko przeszczepiać serca, jeśli w ogóle tę umiejętność opanuje, ale odczuwa, że jest w przemocy procesów, których nie jest w stanie kontrolować. Dzięki modnym odkryciom i wynalazkom Bóg daje ludzkości dla jej błogosławienia cuda techniki, przeważnie jednak używane dla celów samolubnych i niszczycielskich, włączając nowe środki, przez które całe ludzkie istnienie mogłoby wkrótce być zakończone. Na skutek eksplozji populacyjnej każdego tygodnia przybywa na ziemi dodatkowy milion ludności wraz ze skomplikowanymi problemami, podczas gdy w licznych strumieniach, jeziorach i morzach z powodu skażenia życie przestało istnieć.

      Coraz częściej ludzkość staje wobec problemów, które są powszechnie uznawane za będące poza możliwościami rozwiązania ich przez ludzką mądrość i moc. „Tak, iż się dusza ich

poprzednia stronanastępna strona