Teraźniejsza Prawda nr 278 – 1975 – str. 8
Ignacjusza z Antjochii za autentyczne, to ta różnica była już uznawana przez Ignacjusza w kościele w Antjochii, Smyrnie i niektórych innych miejscach w Azji około 108 lub 116 R.P., kiedy Ignacjusz miał podobno pisać te listy w drodze do Rzymu, gdzie poniósł śmierć męczeńską. Lecz te tak zwane listy Ignacjusza, przechowały się do naszych czasów w liczbie (15) większych, (7) mniejszych i (3) najmniejszych, przy czym siedem z nich są w formach dłuższych i krótszych, a trzy w formach jeszcze krótszych, a wszystkie z nich z wielce różniącymi się podaniami, tak iż jeśli któreś z nich są prawdziwe, to liczne podrobienia wielce ujmują ich wiarygodności jako świadkom odnośnie przedmiotu, który jest przed nami, jak również co się tyczy licznych innych przedmiotów. Co do prawdziwości tych krótszych siedmiu i trzech, które mają lepsze potwierdzenie swej autentyczności, to między pobożnymi uczonymi prawie połowa jest za uznaniem ich, a połowa przeciw uznaniu. Dlatego są one świadectwami niepewnej wartości co do stanu rzeczy w 108 lub 116 R.P. Według pewnych wyjątków z tych listów uważanych za wiarygodniejsze (które jednak nie są dowiedzione jako prawdziwe), Ignacjusz miał jakoby głosić pogląd, że ten, na którego wskazywano ten biskup, był reprezentantem Chrystusa, a inni starsi reprezentantami Apostołów, kładąc specjalny nacisk na konieczność posłuszeństwa temu wyszczególnionemu biskupowi. Lecz postęp, jaki ten błąd o wzajemnym stosunku między starszymi i biskupami uczynił, bardzo się różnił w różnych czasach i różnych miejscowościach w tym samym czasie. W Roku Pańskim 251 Cyprian w książce o Jedności Kościoła, zaczął nauczać doktrynę, że biskupi są następcami Apostołów i że każdy z nich jest władcą nad prezbiterami tj. starszymi w jego kościele; lecz do tego czasu jeszcze nie miał zupełnej władzy nad zborem. I ten pogląd stopniowo się rozszerzał, a z rozszerzaniem powiększał władzę biskupów, aż w czwartym stuleciu biskupi byli uważani nie tylko jako władcy nad prezbiterami, ale ich władza wzrosła także nad zborami, które ich obrały.
(30) Ale obok tego błędnego powyżej określonego mniemania wyrósł jeszcze inny błąd, który nawet zaczął róść trochę wcześniej niż ten, o którym była mowa powyżej. Ten, który powyżej określiliśmy jest rozwojem episkopalnym w osobnych zborach jako odrębnych jeden od drugiego; ponieważ biskupi za czasów Cypriana i poprzednio nie byli diecezjalnymi, lecz byli biskupami miejscowych kościołów,
kol. 2
bowiem wówczas apostazja w rządzie kościelnym jeszcze nie rozwinęła się do tego stopnia, aby mieć diecezjalnych biskupów, którzy jednak powstali wkrótce po tym czasie. Zatem widzimy, że biskupi ograbili starszych z pewnych praw należących do nich; lecz zanim biskupi doszli do ograbienia starszych, starsi ograbili zgromadzenie z praw należących do niego (3 Jana w. 9, 10), przez powolne i stopniowe wprowadzenie władzy starszych nad kościołem, a tym sposobem załatwiali sprawy, które poprzednio załatwiały kościoły. A zatem postanowienia zarządu starszych stawały się coraz więcej wkraczaniem w obręb praw należących do zboru i były przyjmowane jako postanowienia, które miały być wykonane, gdy zaś co najwyżej powinny być użyte jako rekomendacje dane do rozstrzygnięcia zborowi. Oni również rozpowszechnili pogląd, że jako starsi są w innej klasie od reszty braci – że są klasą rządzącą zamiast usługującą – a więc powoli i stopniowo przywłaszczali sobie jedno prawo po drugim należące do zboru aż do czasu kiedy diecezjalny biskup zaczął działać; prezbiterzy teraz nazwani księżmi, rządzili zborem tak jak poprzednio czynił to miejscowy biskup. Potem, gdy oni zaczęli po części ograbiać kościoły z ich praw, biskupie przywłaszczania zaczęły ich pozbawiać należnych i przywłaszczonych sobie władz zborowych, które później były im oddane, gdy zborowi biskupi stali się biskupami diecezjalnymi.
(31) Zdziwieni zapytujemy: Jakiego środka nasennego użyto wobec zborów, który pozwolił uspokoić je w czasie przywłaszczania sobie ich praw? Odpowiadamy, że używano rozmaitych sposobów w tym celu. Najpierw – co jest najgorsze – po wprowadzeniu niebiblijnej różnicy między starszymi a zborami, oni stopniowo usunęli naukę, że kapłaństwo składa się ze wszystkich poświęconych, a w jej miejsce wprowadzili doktrynę o klerze, quasi – klerze (diakonach i osobach zajmujących wiele nowo utworzonych urzędów) i laikach, przez którą dali do zrozumienia i oszukali braci aby uwierzyli, że tylko kler był kapłaństwem, quasi-kler Lewitami, a laicy byli pozafiguralnymi Izraelitami, jako odrębni od pozafiguralnych kapłanów i Lewitów. Aby zaspokoić zarzuty mniej lub więcej wpływowych braci, oni nazwali „Lewitami” diakonów i wielu innych pełniących podrzędne obowiązki, które oni wynaleźli, tym sposobem fałszując prawdziwych pozafiguralnych kapłanów, Lewitów i Izraelitów. To doprowadziło do wywyższenia kleru we władzy i wpływie oraz do wywyższenia