Teraźniejsza Prawda nr 278 – 1975 – str. 7

(odstępstwem) w rządzie kościelnym, tj. nad pniem drzewa z którego wszystkie inne gałęzie tej wielkiej apostazji wyrosły, którego korzeniem jest bezbożna ambicja pewnych wodzów aby stać się „kimś”. Organizacja miejscowych zborów w tym, że miały starszych jak wodzów stała się punktem, od którego zaczęła się ta apostazja. Ideałem Pisma Św. jest że ci miejscowi starsi są sługami Pańskimi i zboru, wybranymi przez Pana przez głosy zboru, nie aby panowali nad zborem, ale aby mu służyli. Podczas większości okresu Kościoła Efeskiego, gorąca miłość braci dla Pana, Prawdy i jeden ku drugiemu, wyrażały się w wielkiej czynności misjonarskiej, wzajemnym budowaniu się i dopomaganiu jeden drugiemu w ziemskich potrzebach, a wierne doglądanie Apostołów, trzymało na uwięzi chciwość i ograniczyło ambicje wodzów głodnych władzy w tajnikach ich serc. Apostołowie przepowiedzieli i ostrzegali przeciwko temu wielkiemu odstępstwu, np. Apostoł Paweł w Dz.Ap. 20:28-31, które jednak nie zaczęło się okazywać zewnętrznie aż dopiero po śmierci wszystkich Apostołów oprócz Świętego Jana. Św. Jan podaje pewne pierwsze zewnętrzne czyny tego odstępstwa w łączności z Dyjotrefesem (wychowankiem Jowisza – Szatana) ubiegającym się za władzą (3Jana 9, 10). Rozumie się, że podczas pięciu przesiewań Żniwa Żydowskiego było mniej lub więcej ubiegania się przesiewaczy za władzą; lecz oni jako przesiewacze byli odłączeni od braci i nie są załączeni w to wielkie odstępstwo przepowiedziane przez Apostołów, o którym Św. Paweł mówił, że przyjdzie po jego odejściu, a które prawdopodobnie nastąpiło w R.P. 66 albo 67, po ukończeniu się tych pięciu przesiewań.

WIELKA APOSTAZJA W RZĄDZIE KOŚCIELNYM

      (29) Teraz opiszemy o rozwijającej się apostazji w rządzie kościelnym: Kościoły apostolskie (zbory) miały zazwyczaj więcej niż jednego starszego czyli biskupa – jedyne nazwy biblijne jakie mogły być użyte dla tych samych osób (Dz.Ap. 13:1; 14:23; 15:2, 22; 20:17, 28; Tyt. 1:5-7; także widoczne z faktu, że biskupi i diakoni byli dwoma rodzajami sług kościoła, Filip. 1:1; 1Tym. 3:1, 10, 12, 13). Ci starsi czyli biskupi różnili się w talencie, w oddaniu się na służbę i w użyteczności (Rzym. 12:6-8), a więc i w poważaniu jakie odbierali oraz wpływie jaki wywierali (1Tym. 5:17). To jest zupełnie zgodne z wolą Bożą;
kol. 2
ponieważ On tak postanowił sprawy zarówno odnośnie miejscowych starszych w lokalnych zborach jako też starszych w Kościele powszechnym. Ponadto, ogół starszych na swoich zebraniach na których radzono nad sprawami kościoła, z powodu wyższości talentów, poświęcenia i użyteczności, dawał większy szacunek ich posiadaczowi, aniżeli innym starszym, co też było właściwym. I tym sposobem ten szczególny starszy zaczął być uważany przez zgromadzenie jako pierwszy między równymi, co też było właściwym i dobrym, według zasady zawartej w 1Tym. 5:17, gdzie jest wyrażone, że Pan jednych używa więcej niż drugich. To doprowadzało, że zwykle taki szczególny starszy był obierany jako przewodniczący zebrań interesowych ogółu starszych i zebrań interesowych w zgromadzeniu. Jako taki on był uważany jako pierwszy między równymi i niewiele można by przeciwko temu mówić, gdyby późniejsze nadużycia się nie zakradły. Byłoby jednak lepiej, gdyby w zebraniach starszych przewodniczyli starsi na przemian według porządku alfabetycznego, tak jak to czynią starsi w zborze we Filadelfii, a równocześnie mieć obranego na pewien okres czasu do przewodniczenia w sprawach interesowych zgromadzenia mniej wybitnego spośród starszych, tak jak to czyni zbór we Filadelfii. Wkrótce na początku okresu Kościoła Smyrneńskiego, taki najwybitniejszy starszy czyli biskup zaczął być nazywany z naciskiem ten starszy lub ten biskup, co wskazywało na niego jako na odrębnego od innych starszych lub biskupów. W Nowym Testamencie ta druga nazwa, odnosząca się do ciężaru służby i ta pierwsza odnosząca się do zaszczytu służby, stosują się do obejmujących obowiązki tego samego stanowiska (Dz.Ap.20:17, 28 -greckie słowo biskup znaczy dozorca). Słowo biskup zaczęło jednak być częściej i w końcu wyłącznie używane na określenie najprzedniejszego starszego. Odtąd na niego wyłącznie wskazywano – to ten biskup i był on uważany w wykonywaniu obowiązków swego stanowiska, jako wyższy od innych starszych. Ta zmiana poglądu, rozumie się, nie była uczyniona wszędzie w jednym i tym samym czasie, ani też bez opozycji ze strony starszych. Lecz pod koniec drugiego stulecia była ona prawie powszechna między kościołami, a była uważana za konieczną po to, aby lepiej zbudować kościół, aby okazać się mocniejszym wobec świata i silniejszym do odpierania błądzicieli; dlatego postanowiono wysunąć naprzód najwpływowszego starszego. Gdyby uważać niektóre z więcej wiarogodnych listów