Teraźniejsza Prawda nr 278 – 1975 – str. 15
i świecącym światłem” w swojej własnej społeczności i na zewnątrz posiadając gorliwość ewangeliczną. I proporcjonalnie Kościół Kongregacjonalny był jednym z przednie j szych w pracy ewangelistycznej, tak w swoim kraju jak i za granicą. On używał tej doktryny w celu pobudzania starszych i zboru do wzajemnej miłości, sympatii, społeczności i pomocy w ich wzajemnych pokrewieństwach. Prawdziwie owocną była ta symboliczna łyżka w jej instrukcjach w sprawiedliwości. Łyżka ta była prawdziwie pełną wonnego kadzidła – łask Ducha Świętego.
(45) Niewątpliwie jest to rzeczą sprawiającą satysfakcję, że ta doktryna przelała się przez brzegi kongregacjonalizmu i uczyniła glebę żyzną dla innych denominacji, jak: Baptystów, Unitario-Uniwersalistów, Chrześcijan, Adwentystów i wielu grup luterańskich. Wcale się nie dziwimy, że nasz Pan wyszkolił jako chłopca w Kościele Kongregacjonalnym tego, który stał się później onym Sługą; również jest zadowalającym widzieć, jak stosownie on wprowadził tę prawdę między lud w Prawdzie, zarówno teoretycznie jak i praktycznie. Od czasu jego śmierci, między innymi P.B.I., a szczególnie Towarzystwo, nieszczęśliwie wystąpiły przeciw tej doktrynalnej prawdzie. Zbory Towarzystwa są owładnięte przez dyrektorów służby i starszych, ci zaś są owładnięci przez okręgowych dyrektorów służby, a ci ostatecznie są owładnięci przez Rutherforda. Tym więc sposobem ich demokracja, autonomia i niezależność są bardzo skompromitowane, a doktryna o przewodzie, z jego małym papieżem jako głową, wielce zniszczyła naukę o organizacji i rządzie zborowym w zborach Towarzystwa po całym świecie.
(46) Klerykalizm wśród wielu z ludu w Prawdzie jest jedną z palących kwestii. Prawie wszędzie jest praktykowany. W Małym Babilonie mamy mały prezbiterialny system rządu kościelnego – rząd starszych. W jego dyrektorze pracy mamy małego biskupa zborowego. W jego posiłkowych pielgrzymach mamy małych diecezjalnych biskupów. W zarządcach mamy małych patriarchów. W zwierzchnikach różnych zagranicznych kwater mamy małych metropolitów. W pielgrzymach Towarzystwa mamy małych kardynałów, a w prezesie Towarzystwa mamy małego papieża. Zdeptana przez tych klerykalistów demokracja, która za czasów brata Russella, cieszyła się autonomią i niezależnością zborów, jest teraz w rozmaity sposób w tych czterech organizacyjnych podziałach lewickich niszczona.
kol. 2
Niektórzy bracia byli pobudzeni do stosownej czynności w tej sprawie; niektórzy bardzo nieśmiało dają odpór; a inni przyzwyczaili się nosić łańcuchy niewolnicze, przygnębieni, pozbawieni swych praw i wolności, zniewoleni oszustwem bardziej przebiegłym, choć niemniej rzeczywistym, niż to jakie panuje w papieskich, patriarchalnych, metropolitalnych, episkopalnych i prezbiteriańskich sektach (chrześcijaństwa). Jak długo ci co cieszyli się za dni naszego Pastora Russella wolnością Chrystusową będą to tolerować? Jeszcze kilka lat, a skończy się to na zawsze; ponieważ ruch Epifanii jest po części protestem przeciw klerykalizmowi między braćmi jako formie rewolucjonizmu i on obali zupełnie taki klerykalizm we właściwym czasie.
(47) A dla Was, drodzy, Epifanią oświeceni Bracia, mamy stosowne napomnienie: „Stójcie tedy w tej wolności, którą nas Chrystus wolnymi uczynił, a nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli”. Drodzy współstarsi, napominamy Was, abyście postępowali według napomnienia 1Piotra 5:1-3. Wszystkich innych napominamy do miłości, poparcia, zachęty i współdziałania ze swymi starszymi i diakonami tak długo, jak długo oni spełniają swoją służbę, jako wasi wierni słudzy w Chrystusie i pod Nim; lecz jeżeliby zapomnieli, że ich urząd jest służebny, a postępowali jakoby był urzędem panowania, najpierw napomnijcie ich i stawiajcie im opór, a ostatecznie usuńcie ich ze starszeństwa lub diakoństwa. Gdy takie postępowanie jest uporczywie praktykowane, możecie być pewni, że to są klerykaliści, a tym samym objawiają się jako Lewici. Pozbycie się ich będzie błogosławieństwem dla was i da im potrzebne doświadczenia dla ich oczyszczenia. Dalej napominamy wszystkich starszych i wszystkich innych do braterskiej miłości, długiego znoszenia, niepopędliwości, cichości, wzajemnego oceniania, wzajemnego pomagania w zborach i wierności w badaniu, krzewieniu oraz praktykowaniu Słowa Bożego, zawsze patrząc co jest wolą Głowy i będąc Jej we wszystkim posłuszni. Wtedy wszystko będzie dobrze ze starszymi i wszystkimi braćmi. Pracujmy i módlmy się całym sercem, abyśmy w tym byli wierni aż do końca.
(48) Dotąd w naszym badaniu 4Moj. 7 podaliśmy według naszego zrozumienia, figurę i pozafigurę wierszy 1-59, a teraz pragniemy zbadać figurę i pozafigurę ofiary Abidana, syna Gedeonowego, księcia pokolenia Benjaminowego, przedstawioną obrazowo w 4Moj. 7:60-65. W tym badaniu traktować