Teraźniejsza Prawda nr 276-277 – 1974 – str. 68

Najbardziej wpływowym członkiem ciała a jednak najtrudniejszym dla nas do kontrolowania i przyprowadzenia go do poddania, aby czynić tylko wolę Bożą, jest język. ,,Jeśli kto między wami zda się być religijny [nabożny, pobożny], nie kiełznając języka swego, ale zwodząc serce swe [myśląc, że jest on nabożny i pobożny], tego religijność [nabożność do Boga, pobożność] próżna jest [daremna, niekorzystna]” (Jak. 1:26). Jeśli zaś jego pobożność do Boga jest prawdziwa, to ona przyjmie praktyczny kształt w zwykłym spełnianiu chrześcijańskich obowiązków i przywilejów; bo ,,wiara bez uczynków martwa jest” (Jak. 2:20).

KONIE I OKRĘTY JAKO ILUSTRACJA

      W znamienny sposób praktyczny Apostoł Jakub zwraca się do naturalnych przedmiotów po ilustrację, aby podkreślić znaczenie tego, o czym on mówi w rozdz. 2. Jeśli człowiek może kierować swym językiem, to może on także rządzić swoją całą naturą, tak jak wędzidło kontroluje nie tylko gębę konia, ale całe zwierzę. Ta pierwsza przenośnia (w. 3) jest podana przez własną mowę Apostoła. On dopiero co mówił (w. 2) o doskonałym człowieku trzymającym na wodzy całe swoje ciało, tak jak przedtem (1:26) mówił o niemożliwości prawdziwej, korzystnej pobożności do Boga u tego, kto nie powstrzymuje swego języka. To oczywiście nasuwa na myśl ilustrację koni. „Otóż jeżeli koniom uzdy zakładamy [tj. tę część uzdy, która nazywa się wędzidłem] w gęby ich, aby były nam posłuszne, to całym ciałem ich kierujemy” (w. 3, przekł. ARV). Następnie Apostoł podaje drugą, nawet dobitniejszą ilustrację: „Oto i okręty [lub nawet okręty], choć tak wielkie są i tęgimi wiatrami pędzone bywają, wszak bardzo małym sterem bywają kierowane, gdziekolwiek jest wola sternika” (w. 4, przekł. AR V). I tak zupełnie jak munsztuk rządzi koniem a ster okrętem, tak człowiek, który panuje nad swoim językiem, jest władcą swego ciała; podobnie stosunkowo mały jest język w swojej wielkości, a jednak tak potężny w swoich skutkach.

      Zauważmy tutaj logiczne przedstawienie i stopniowe doprowadzenie całości do szczytu: najpierw stwierdzenie sprawy (w. 2), następnie ilustracja z koni (w. 3), potem „nawet okręty” (w. 4) i w końcu zastosowanie: „tak i język” (w. 5). Jeżeli, jak to jest oczywiste w tym przypadku, jesteśmy zdolni rządzić nierozumnymi końmi małym wędzidłem, to o wiele więcej powinniśmy rządzić sobą przez kontrolowanie języka;
kol. 2
bo tak jak ten, kto wypuścił z rąk lejce, które są przymocowane do wędzidła, stracił kontrolę nad koniem, tak podobnie i ten, kto stracił władzę nad językiem, utracił również kontrolę nad samym sobą.

      Przykład z okrętu jest jeszcze silniejszy. Okręt nie tylko nie ma rozumu, ale również nie ma życia. Nie można go nauczyć posłuszeństwa. On stawia tylko martwy opór, który jest o wiele większy z powodu jego o wiele większego rozmiaru i z powodu, że jest pędzony burzliwymi wiatrami. Jednak jego cała masa może być kierowana przez tego, kto ma kontrolę nad małym sterem. Utrata zatem władzy nad sterem oznacza utratę panowania nad wszystkim. Przeto o ile więcej powinniśmy mieć władzę nad sobą, posiadając władzę nad naszymi językami! „Kto strzeże ust swoich i języka swego, strzeże od ucisków duszy swojej” (Przyp. 21:23).

      Język, podobnie do wędzidła i steru jest tylko ,,małym członkiem” (w. 5), tylko bardzo małą częścią z całości, a jednak podobnie do munsztuku i steru, może on dokonać wielkich rzeczy. Apostoł Jakub mówi o nim, że ,,chełpi się wielkimi rzeczami” raczej, niż ,,czyni wielkie rzeczy” nie w celu nasunięcia myśli, że chełpi się tym, czego nie może uczynić lub czego nie czyni, a co zepsułoby argument, ale w celu przygotowania drogi do zmiany w tym punkcie argumentu.

      Poprzednio tym punktem był ogromny wpływ, który ten mały organ mowy ma na naszą całą istotę i wynikająca z tego potrzeba kontrolowania go, gdy chcemy kontrolować samych siebie. Musimy starać się zacząć kontrolę we właściwym miejscu. Gdy ten punkt zostaje ustalony, argument nabiera cośkolwiek innego obrotu i okazuje się potrzeba trzymania języka w karbach nie z powodu jego wielkiej mocy, ale z powodu jego wrodzonej złośliwości. Może on wypowiadać dobre rzeczy, ale jego naturalna skłonność jest ku złemu. Jeśli pozostanie niekontrolowany to jest pewne, że dokona nieobliczalnej szkody. Wyrażenie więc „wszakże bardzo się wynosi” oznacza przejście z jednego punktu do drugiego, a w pewnej mierze łączenie ich razem. Dokonanie wielkich rzeczy pokazuje moc języka: a jego chełpienie się nimi — jego zły charakter.

OGIEŃ JAKO ILUSTRACJA

      Ten drugi punkt podobnie do pierwszego, jest uwydatniony przez dwie ilustracje wzięte z przyrody. Pierwszy był zilustrowany przez

poprzednia stronanastępna strona