Teraźniejsza Prawda nr 258-259 – 1971 – str. 85
do jadalni i razem z rodziną odśpiewywał go przy łóżku siostry Johnson. Potem się modlił za ogólnymi interesami pracy epifanicznej i współpracownikami na tym polu, prosząc Boga za tymi, których znał z nazwiska. Modlił się za chorymi, odizolowanymi i za tymi drogimi, znanymi mu i nieznanymi, którzy w tym czasie przechodzili szczególne doświadczenia. Modlił się także za światem i cielesnym Izraelem, a także za policjantami, strażakami i cywilnymi władzami, aby mogli wiernie spełniać swoje obowiązki. Cała rodzina wówczas odmawiała modlitwę Pańską. Po tym odczytywał ślub, jako następną część nabożeństwa (Postanowienie Poranne odczytywał prywatnie podczas wstawania) a po tym następowało odczytanie tekstu manny i komentarzy. Nigdy nie zapominał prosić Pana o błogosławieństwo dla pokarmu doczesnego i duchowego.
Brat Johnson był zdolnym nauczycielem; zawsze zmuszał swoich uczniów do myślenia. Jego pytania, np. na temat tekstu manny, były analityczne i wskazywały jak dużo wiedzy można zaczerpnąć z tekstu. Wymagał zawsze od braci krótkiej odpowiedzi i na temat, a gdy tego nie spełniali powtarzał w języku niemieckim słowa jednego ze swych profesorów uniwersyteckich do zbyt gadatliwego studenta. W tłumaczeniu to brzmiałoby: „On zawsze ma coś do powiedzenia, ale czy to dotyczy tematu lub nie, to go wcale nie obchodzi”.
kol. 2
Nigdy nie pozwalał nikomu użyć tego samego słowa, które było określone przez samą definicję, np. kiedy określano słowo zasługa nie można było użyć słowa zasługa w definicji, ponieważ zaraz się sprzeciwił mówiąc: „To tak jakby się mówiło, że pies jest psem, co niczego nie wyjaśnia”. Nigdy nie pozwalał, ażeby na pytanie odpowiedzieć „tak” lub „nie”, ponieważ jego zdaniem taka odpowiedź może być zgadywaniem nie wymagającym inteligencji. Jego pytania często zawierały: „Jeżeli tak, to dlaczego tak? Jeżeli nie, to dlaczego nie”. W ten sposób uczył innych i pomagał im zgodnie z przysłowiem: „Ten kto jasno rozróżnia, jasno naucza”. Miał też zawsze jakieś zachęcające słowa dla swoich współpracowników. Po skończonym posiłku brat Johnson zawsze dziękował Panu za doczesny i duchowy pokarm, w którym uczestniczyliśmy, uznając w ten sposób, iż pochodził od Pana i że go było pod dostatkiem. Podczas posiłków, z wyjątkiem śniadań, podejmował pytania biblijne starając się w ten i inny sposób uczyć i budować swoich współpracowników. Naśladował i głosił Chrystusa, naszą jedyną nadzieję zbawienia. My, rodzina Domu Biblijnego bolejemy nad naszą stratą, lecz cieszymy się z jego wielkiej nagrody. Wiemy, że jego przykład będzie dla nas natchnieniem i że zawsze będziemy czcić pamięć o nim. Tak więc żarliwie mówimy: „Boże błogosław pamięć o nim!”.
kol. 1
PYTANIA I ODPOWIEDZI
DWA OKREŚLENIA NIE IDENTYCZNE
Pytanie: Czy jest różnica pomiędzy Poświęconymi Obozowcami Epifanii a klasą królowej z Saby? Jeżeli tak, to co właśnie jest tą różnicą?
Odpowiedź: Chociaż te terminy są niektóre używane jako jednoznaczne, to jednak one nie są identyczne. Innymi słowy: chociaż one są podobne w znaczeniu, to jednak nie są one zupełnie te same ani dokładnie podobne. Rozumiemy więc, że Poświęceni Obozowcy Epifanii jako klasa w skończonym obrazie obejmują wszystkich, którzy poświęcą się Bogu po 16 września 1954 ale przed otwarciem Gościńca Świętobliwości. Stąd ten tylko staje się Poświęconym Obozowcem Epifanii, kto uczynił takie poświecenie. Z drugiej strony, królowa z Saby przedstawia tych Obozowców Epifanii, którzy podczas tego samego okresu albo się poświęcili, albo się poświęcą i którzy przychodzą w styczność z Johnsonem, szczególnie przez pisma Prawdy lub przez tych, którzy już zostali oświeceni przez te pisma (T.P. ’60, 71, par. 1; powyżej podkreślone słowa pokazują specjalne punkty różnicy pomiędzy tymi dwoma klasami). W skończonym obrazie, wszyscy członkowie z klasy królowej z Saby poświęcą się i wtedy będą oni włączeni wszyscy wśród Poświęconych Obozowców Epifanii. W międzyczasie poszczególni członkowie klasy
kol. 2
królowej z Saby, którzy szukają Prawdy i są badaczami ale nie są jeszcze poświęceni, lecz mają się dopiero poświęcić, ci więc nie są Poświęconymi Obozowcami Epifanii, a dopiero staną się nimi, gdy się poświęcą. Z drugiej strony wielu niewątpliwie, np. w Babilonie, poświęci się i będą oni wierni aż do śmierci jako Poświęceni Obozowcy Epifanii, choć nigdy nie przyjdą do znajomości Prawdy Paruzji i Epifanii, która była powierzona wykonawczej pieczy Posłannika Epifanii. Ci poświęceni, ma się rozumieć, nie będą objęci w pozafiguralnej królowej z Saby. Widzimy więc, że chociaż te dwa terminy są czasami używane jednoznacznie jako stosujące się w ogólnym (lecz nie w szczególnym) sensie, to jednak nie są one identyczne w ich znaczeniu. Określenie, Poświęceni Obozowcy Epifanii z punktu widzenia skończonego obrazu jest szersze w swoim znaczeniu. Chociaż wszyscy członkowie z klasy królowej z Saby w ostatecznej analizie będą Poświęconymi Obozowcami Epifanii, to jednak nie wszyscy Poświęceni Obozowcy Epifanii będą należeli do klasy królowej z Saby. (P ’55, 43)
OKREŚLENIE „POŚWIĘCENI OBOZOWCY EPIFANII” JEST LEPSZE
Pytanie: Ponieważ ci, którzy poświęcają się po pierwszym początku Bazylei na jesieni 1954,