Teraźniejsza Prawda nr 258-259 – 1971 – str. 71

Na podstawie takich obietnic jak te, modlitwa z Psalm 121:3 jest bardzo stosowna; ponieważ w oryginale (por. przekład Rotherhama) słowa te (w trybie łączącym) wyrażają życzenie lub modlitwę: „Oby nie dozwolił On, aby się zachwiać miała noga Twoja; Oby stróż Twój nigdy nie drzemał!” Było całkiem właściwą rzeczą przejść od twierdzenia o Boskiej pomocy (w. 2) do modlitwy o nią. Przedmiotem naszej ustawicznej modlitwy powinno być stałe trwanie w obiecanym zachowaniu nas i powinniśmy się modlić z wiarą (Mat. 21:22), ponieważ ci, którzy mają Jehowę za swego stróża będą zachowani od wszystkich niebezpieczeństw na ich drodze. Prawe postępowanie po nierównej ścieżce jest tylko możliwe przy pomocy naszego Stróża. On umożliwia naszym nogom poruszać się naprzód, lecz nie ku ich upadkowi. Nie moglibyśmy ostać się ani na chwilę, gdyby On nie był na straży. Potrzebujemy Go przez dzień i przez noc; nawet pojedynczy krok nie może być uczyniony bezpiecznie, chyba że jest on uczyniony pod Jego opiekuńczym okiem. Jego czujne oczy nigdy nie są zamknięte.

STRÓŻ IZRAELA

      Jest bardzo prawdopodobne, że Psalm 121 był używany jako wieczorna pieśń pielgrzymów w ich podróżach do Jeruzalemu. Było to szczególnie stosowne, gdy mieli oni udać się na spoczynek w ostatni wieczór, gdy już po ich długiej i nudnej podróżny święte góry jeruzalemskie stały się widoczne z odległości. Modlitwa z w. 3 która opiera się na prawdzie dopiero co wypowiedzianej w w. 2, znajduje dodatkowe zapewnienie w reszcie tego psalmu, który rozwija jedną myśl, że Jehowa jest Stróżem, słodko to powtarzając w zrozumiałej jednak odmianie.

      „Ten, który strzeże Izraela” (w. 4) jest „stróżem twoim” (w. 5). Co za zachęta dla jednostki! Pasterz stada jest pasterzem każdej owcy, „nie chcąc [życząc] aby którzy zginęli, ale żeby się wszyscy do pokuty [naprawy] udali” (2 Piotra 3:9). On jest czujnym i bacznym stróżem: „Oto nie drzemie ani śpi”. Chociaż usługi stróża, dozorcy, były zawsze znamienną cechą życia w Izraelu, to jednak były one więcej może potrzebne, gdy ludzie podróżowali przez kraje niż w innym czasie. A kiedy podróżujący obóz rozbił na noc namioty na obcych polach, to było bardzo ważną rzeczą mieć nocnego stróża na warcie, nim reszta mogła spokojnie iść na spoczynek. Ludzie jako stróże są często ogarnięci znużeniem i snem, lecz gdy Bóg jest naszym stróżem, to możemy spać spokojnie, ponieważ On jest zawsze czujny i strzeże nas. Jak to jest wspaniałą rzeczą, kiedy pojedyncze dziecko Boże może powiedzieć: „Jehowa, wielki Bóg wszechświata, jest moim stróżem!”.

      „Jehowa jest cieniem twoim po prawej ręce twej”. Lecz my musimy trzymać Go po naszej prawej ręce — miejsce głównej łaski — nie możemy mieć innych bogów przed Nim; On musi być Wszystkim we wszystkim.
kol. 2
Z Nim po prawej ręce naszej nie potrzebujemy się niczego obawiać. „Stawiałem Pana zawsze przed oczyma swemi; a iż on jest po prawicy mojej, nie będę wzruszony” (Psalm 16:8). Jak wielce to się różni od udziału ludzi niezbożnych, którzy mają Szatana stojącego po ich prawej stronie (Psalm 109:6); „odstąpiła obrona [cień] ich od nich (4Moj. 14:9)!

      „We dnie słońce nie uderzy na cię, ani księżyc w nocy” (w. 6). Dziękujmy Bogu „dla rozkosznych, urodzajów słonecznych, także dla rozkosznych dostałych urodzajów księżycowych” (5Moj. 33:14). Jednak porażenia można dostać od słońca i księżyca, tak w znaczeniu literalnym jak i symbolicznym. Od takich porażeń Bóg zabezpiecza duchowe życie Swego wiernego ludu — stosownie do ich wierności. Jak na ziemi dzień i noc zawsze następują po sobie, tak Jego zawsze obecna opieka nigdy nie ustaje. Symbolicznie,, (jak w wypadku Psalm 91:5) ,,dzień” może stosować się do końca Wieku Ewangelii odnosząc się do okresu Paruzji, a „noc” do okresu Epifanii. W tym obrazie „słońce” i „księżyc” (każde z nich ma różne symboliczne znaczenie w Biblii — zob. E. tom 2, 410, 411), tak jak u Izaj. 30:26, zdaje się przedstawiać Nowy i Stary Testament. Zgodnie z tą myślą faktem jest, że nauki paruzyjne głównie pochodziły z Nowego Testamentu, a nauki epifaniczne były i są wyprowadzane głównie ze Starego Testamentu.

      Niewierni w czasie Paruzji byli uderzeni — zbici i potknęli się — głównie przez Prawdę na czasie Nowego Testamentu, gdy zaś niewierni w Epifanii —w Czasie Ucisku— byli i są uderzani — zbici i potykają się — głównie przez Prawdę na czasie Starego Testamentu. Nauki N.T. są przyrównane do promieni słońca, ponieważ stosunkowo są one jasno przedstawione; gdy zaś nauki ze S.T. są przyrównane do promieni księżyca, ponieważ one (jako odbicie symbolicznego światła słonecznego) są raczej niejasno przedstawione — głównie w typach i symbolicznych proroctwach. W przeciwieństwie do doświadczeń niewiernych. W. 5 i 6 obiecują wiernym szczególnie Maluczkiemu Stadku, że podczas Paruzji nie będą oni uderzeni — zbici i potknięci — przez nauki N.T. przedstawione w owym czasie „jako pokarm na czas słuszny”; podobnie podczas Epifanii nie będą oni uderzeni — zbici i potknięci — przez nauki S.T. jakie będą dane na czasie dla wyrozumienia. Chociaż w każdym okresie oni mogą być tymczasowo oślepieni co do tych nauk, to jednak we właściwym czasie staną im się one jasne. W proporcji jak patrzymy ku Bogu po naszą pomoc i jak ufamy Mu, nie będziemy uderzeni — zbici i potknięci — przez Prawdę Jego Słowa rozwijającą się dla nas w czasie potrzeby.

      Obietnica jest poszerzona w w. 7, tak jak gdyby zawierała wszystko. „Wszystko złe” będzie odwrócone od tego, kto ma Jehowę za swego stróża. Również obszernie jest wykazane co ma być strzeżone, to jest „dusza twoja”, życie lub istota. Nic nie może zaszkodzić duszy, która jest strzeżona przez Wszechmocnego

poprzednia stronanastępna strona