Teraźniejsza Prawda nr 240-241 – 1968 – str. 93

arystokracjach i burżuazjach w czasie gniewu, który miał swoje zapoczątkowanie w Wojnie Światowej. Spoglądają oni ufnie za gorliwością Bożą, by ustanowiła Królestwo Boże przez ręce Jego wybranych pod zwierzchnictwem Chrystusa na gruzach królestwa Szatana, aby rozdawać błogosławieństwa Królestwa najpierw żyjącym Żydom, potem żyjącym poganom, a potem nie wybranym umarłym od naszych czasów aż do czasu Adama przez zniesienie wyroku śmierci i wzbudzenie ich od umarłych. By dała im dokładną znajomość Prawdy, stawiając ich w warunkach odprowadzających od błędu i grzechu, a wiodących do Prawdy i sprawiedliwości, korzystnie wywierających na nich wpływ ku Chrystusowi i przyprowadzających wszystkich ku drzwiom poświęcenia, zapraszając ich usłużnie na gościniec świętobliwości i dając im wszystkim Ducha Świętego, ucząc ich z doświadczenia pragnienia sprawiedliwości i niepożądania grzechu, podnosząc posłusznych do ludzkiej doskonałości i dając wiernym żywot wieczny na tej ziemi w raj zamienionej. Dzieło to wymagać będzie całego Tysiąclecia dla dokonania go i będzie pełnym wyrazu okazaniem gorliwości Jehowy. A w Wiekach, które nastąpią po Tysiącleciu, gorliwość Boża w planach, które On ma dla nowych stworzeń w światach wokół nas, znajdzie wieczne pole działania i sprosta wszelkiemu wymaganiu jej postawionemu; ,,albowiem gorliwość Pana zastępów to uczyni.”

      Umiarkowanie jest następnym trzeciorzędnym przymiotem charakteru Bożego, którym zajmiemy się w naszym badaniu. Podobnie jak inne trzeciorzędne łaski jest ono złożoną zaletą. Poprzednio wykazaliśmy ten fakt, gdy przedstawiliśmy, że umiarkowanie powstaje po pierwsze z połączenia wiary, nadziei, samokontroli, cierpliwości, pobożności, miłości braterskiej i miłości bezinteresownej (z wyższych pierwszorzędnych łask), po drugie z taktowności, spokojności, troskliwości i przyjacielskości (z niższych pierwszorzędnych łask) i po trzecie z pokory, długiego znoszenia i pobłażliwości (z drugorzędnych łask), co się tyczy równowagi umysłu i serca. Według powyższego określenia, umiarkowanie skupia razem pewne pierwszorzędne i drugorzędne łaski do działalności zabezpieczenia i wykazywania równowagi myśli, uczuć, słów i czynów. Umiarkowanie może być określone jako zaleta, która unika krańcowości w myśli, uczuciu, słowie i czynie i obmyśla szczęśliwy sposób usposobienia i jego wyrażenia. Żaden zwolennik krańcowości nie jest umiarkowany. Osoba umiarkowana unika krańcowości. Idzie ona drogą pośrednią, która równoważy ją wśród różnych i sprzecznych stosunków życia. Przyjmuje ona wszechstronny pogląd zasad, okoliczności, osób, warunków, stanowisk, żądań, potrzeb itd., związanych z tą sprawą i łączy w swoich myślach, motywach, słowach i czynach wyżej wymienione zalety tak, aby zapewnić równowagę w swoich stanach umysłowych, słowach i czynach w stosunku do owych zasad, okoliczności, osób, warunków, stanowisk, wymagań,
kol. 2
potrzeb itd. W ten sposób ona miarkuje, rządzi się tak, aby utrzymać właściwy stosunek do nich i wśród nich. Tą więc zaletą, którą ona to czyni jest umiarkowanie. Zaleta ta znajduje swoje najwyższe wyrażenie w Bogu, którego umiarkowanie jest jawne we wszystkich Jego myślach, pobudkach, słowach i czynach, jak to wykazuje Pismo Święte.

      Zaleta ta może być lepiej zrozumiana, jeśli rozważy się jej przeciwieństwa. Gdy mówimy o osobie, że jest zwolennikiem krańcowości, to co przez to rozumiemy? Rozumiemy przez to osobę, która jest radykalna w swoich myślach, motywach, słowach i czynach; tego, kto nie jest zrównoważony w swoich myślach, motywach, słowach i czynach; tego, kto za bardzo lub za mało kładzie nacisk na zasady, okoliczności, osoby, warunki, stanowiska, wymagania, potrzeby itd.; tego, kto patrzy na rzeczy bardzo jednostronnie i bardzo ciasno oraz odczuwa, mówi i czyni odpowiednio do tego. Dla niego rzeczy są najlepsze lub najgorsze; ludzie są albo wzorami cnoty albo uosobieniem wad; czasem są oni dla niego albo najsurowszymi albo najustępliwszymi; bóle są najgorsze zawsze albo przyjemności są największe zawsze; a ich znajomi są albo najlepszymi przyjaciółmi albo najgorszymi wrogami. Tacy przeskakują z jednej krańcowości do drugiej i nigdy nie są szczęśliwymi, jeżeli nie są w jednej lub drugiej krańcowości danej sprawy. Dla nich ci co inaczej myślą, zdają się być dziwacznymi, niegorliwymi, niesumiennymi. Oczywiście tacy są rzeczywiście dziwakami, chociaż mogą być gorliwymi i sumiennymi. Oni zazwyczaj psują stosunki towarzyskie, albowiem ich krańcowość zmusza ich nieomal ustawicznie do odbiegania nagle od rzeczy i szkodzenia tym, z którymi mają do czynienia a przez cały czas interesują się i mówią o drugich jako o dziwakach i trudnych do życia z nimi! Przesada i bagatelizowanie są ich pośrednimi nazwami, a ich postępowanie jest często wielką próbą dla ich współtowarzyszy. Żadna taka lub inna krańcowość nie jest spotykana u Boga, którego doskonałe panowanie nad Sobą Samym, przez Swoją mądrość, moc, sprawiedliwość i miłość gwarantuje Jego umiarkowanie w myśli, pobudce, słowie i czynie.

      Oczywiście istnieje Boska potrzeba na umiarkowanie w Bogu. Jako władca drugich, musi On naturalnie rządzić Samym Sobą. Umiarkowanie jest potrzebne dla nadania Jemu tej zupełności, wszechstronności i równowagi charakteru, których domaga się Jego absolutna doskonałość. Gdyby Bóg nie był umiarkowany, to nie tylko wprowadziłoby to niedoskonałość do Jego własnych myśli, pobudek i zalet, ale także do Jego Słowa i czynów. Szczere rozważenie i zrozumienie Jego Słowa pokazuje, że jest ono dobrze zaokrąglone, wszechstronne i zrównoważone w sobie, w swoich celach i w przystosowalności do swoich celów. A to z powodu Jego umiarkowania. Jeśliby Bóg był nieumiarkowany, to Jego stworzenie wyrażałoby tę wadę; Jego opatrzność byłaby nią napełniona;

poprzednia stronanastępna strona