Teraźniejsza Prawda nr 240-241 – 1968 – str. 76
wody tak, iż obóz żydowski był tak czysty jak nowoczesne miasto. Chociaż ćwiczenie było zarządzone, to jednak strzeżono się przepracowania dzięki częstym odprężeniom i odpoczynkom. Bardzo ścisła kontrola była przeprowadzana przez kapłanów, którzy służyli jako władze lekarskie. My jeszcze udajemy się do Mojżesza jako autorytetu co się tyczy zwierząt czystych i nieczystych. Mojżesz zakazał spożywać mięso wieprzowe i skorupiaki. Jest godne uwagi, że świat pogański, który w dużej mierze ignoruje te reguły zdrowia, wykazuje pojawienie się zakażenia trychiną wśród dorosłych osób w Stanach Zjednoczonych w dużym procencie i to w sposób alarmujący”.
PRAWA ZDROWIA DO PRZESTRZEGANIA
Brat Russell pokazuje w A 352, że gdy Tysiącletnie Królestwo Chrystusowe rozpocznie się, to „szkodzenie sobie lub innym przez pokarm lub napój, albo psucie dobrych obyczajów będzie zupełnie zabronione wszystkim”. Nie będzie wówczas dozwolone ludziom jeść mięsa, które Bóg zakazał jako nieczyste i nie nadające się na pokarm ludzki. My, którzy obecnie jesteśmy poświęceni Bogu i pragniemy czynić tylko Jego wolę „powinniśmy pamiętać” — jak to mówi brat Russell w F 804 — „że jesteśmy szafarzami przywilejów, sposobności i odpowiedzialności za nasze sprawy społeczne, finansowe i zdrowotne”. A w F 475 jeszcze wyjaśnia: „Podczas gdy jesteśmy zupełnie wolni od żydowskiego Zakonu, to jednak zdajemy sobie sprawę, że skoro przepisy Zakonu wyszły od Pana; więc najprawdopodobniej oprócz figuralnego znaczenia, przepisy Izraela miały także praktyczne dobro na celu. Na przykład, możemy rozpoznać typowe znaczenie w określeniu pewnych zwierzęcych pokarmów jako czyste i nadające się do jedzenia, lub innych jako nieczystych i nie nadających się na pokarm. A chociaż na razie nie rozumiemy dlaczego pewne pokarmy są niesanitarne, niezdrowe, to jednak mamy wszelkie powody do wierzenia, że tak jest a nie inaczej. Na przykład świnie, króliki, węgorze, itd. Nie przekraczamy Zakonu jedząc te rzeczy, ponieważ nie jesteśmy Żydami; mimo to możemy mieć pewne podejrzenie co do tych pokarmów i do pewnego stopnia zauważyć czy są one zdrowe lub nie; a czynimy to dlatego, że jesteśmy zmuszeni zachowywać prawa i przepisy zdrowotne, o ile są one dla nas zrozumiałe [nasze podkreślenie]”.
Jak starannym więc powinien być poświęcony lud Pański w jedzeniu i piciu tylko „ku chwale Bożej” — i to tylko tych pokarmów i napojów, które Bóg uznaje! Powinniśmy być starannymi co do wyboru i właściwego przygotowania nawet dobrych pokarmów. Ktoś może np. pomyśleć, że nie narazi się na niebezpieczeństwo zarażenia się trychiną jedząc ser. Ale w tysiącach sklepach różnego rodzaju mięso jest sprzedawane wraz z serem. Ser może być cięty tym samym nożem lub na tym samym klocu, który został zarażony surową wieprzowiną.
kol. 2
Osoba jedząc taki ser może być nieświadomie zarażona. Surowa wieprzowina może poplamić jajkami trychiny lub jej larwami talerz, półmisek lub miskę, która potem jest użyta do jedzenia. Jajka te są tak bardzo małe, że 50 z nich znajdując się razem są niewidoczne gołym okiem. Jest prawie niemożliwą rzeczą je odkryć. Nawet gdy wieprzki są hodowane z największą starannością, w czystości i w sanitarnych warunkach i gdy im się nie dozwala jeść żadnych odpadków, w których mogą się znaleźć kawałki surowego mięsa (ale gdzie zresztą jest to czynione?), to jeszcze spożywanie ich mięsa jest niebezpieczne. Mówi się, że dokładne pieczenie zniszczy jajka i larwy, ale znaleziono je zdolne do rozmnażania się nawet po wytopieniu tłuszczu ze słoniny.
Odkryto, że mięsa wymienione w 3Moj. i 5Moj. jako nieczyste i nie nadające się na pokarm zawierają obce składniki dla ciała ludzkiego i pod względem higieny trujące ciało. Uczynimy dobrze wstrzymując się od nich. Niektóre mięsa są szkodliwsze od drugich. Wieprzowina niewątpliwie jest najszkodliwsza ze wszelkiego mięsa nieczystego. Powinno się unikać wieprzowiny niezależnie od niebezpieczeństwa trychinozy, ale szczególnie z powodu jej szkodliwości. Pewien pisarz opisuje wypadek chorej tymi słowy: „Inteligentna pani, nauczycielka szkoły publicznej, która umarła na tę straszną chorobę z powodu skosztowania jednego kęsa surowej kiełbasy, powiedziała pisarzowi, gdy chwytała powietrze po doznaniu śmiertelnej męki od miriad tych strasznych pasożytów, które torowały sobie drogę poprzez każde włókno jej ciała: PROSZĘ OSTRZEGAĆ LUDZI, ABY NIE JEDLI WIEPRZOWINY!”
Wymaga to silnej woli, postanowienia i samokontroli, aby przełamać zły nałóg. W F 786, par. 2, br. Russell mówi: „Trzeba odróżnić pomiędzy cierpieniami dla dobra sprawiedliwości, a cierpieniami za złe uczynki. Apostoł wykazuje, że bardzo wiele cierpień spada na ludzi z powodu ich wtrącania się w sprawy innych ludzi i za inne złe uczynki; możemy wymienić tu obżarstwo (Filip. 3:19) i brak panowania nad swoimi namiętnościami, jako jedne ze złych postępków, które sprowadzają cierpienia nie będące cierpieniami dla dobra sprawiedliwości. Takimi cierpieniami niech się nikt nie cieszy, lecz raczej niech żałuje, modli się i pości — ćwicząc się w panowaniu nad sobą”. A na stronie 789 dodaje: „Obowiązkiem każdego stworzenia jest troszczyć się w rozsądny sposób o swoje ciało, a obowiązek ten jest tym większy w wypadku Nowego Stworzenia ze względu na fakt, że ciała członków Nowego Stworzenia zostały poświęcone na służbę Panu — ofiarą aż do śmierci — a ofiara ta powinna być możliwie najzupełniejsza”.
Ta sama zasada niewątpliwie stosuje się do wszystkich z poświęconego ludu Pańskiego. „Albowiemeście drogo kupieni. Wysławiajcież tedy Boga w ciele waszym” (1Kor. 6:20). Prosimy zauważyć również wyśmienite rady o właściwych zwyczajach jedzenia, itd. podane