Teraźniejsza Prawda nr 240-241 – 1968 – str. 69
naszego chwalebnego Pana i Króla tylko oczami wiary. A głos Boży mówiący w tym obłoku i świadczący o Jezusie, jako o Synu Bożym, w którym Bogu się upodobało i pouczający nas, że powinniśmy słuchać i być posłuszni Jego słowom, wydaje się przedstawiać jak przez cały Wiek Ewangelii, gdy mglisty obłok otaczał chwałę Pańską, lud Pański potrzebował i nadal bardzo potrzebuje stale słuchać Słowa Bożego i spolegać wiarą na jego oświadczeniu odnoszącym się do Syna Bożego, naszego Odkupiciela, w miarę jak usuwa On pieczęci ze Słowa Bożego i objawia je nam. Możemy więc również właściwie uważać ten obłok jako będący tym częściowym zaciemnieniem, w którym Bóg zachowuje wiele szczegółów, odnoszących się do Wtórego Przyjścia Jezusa i Królestwa aż do właściwego czasu, w którym zostaną objawione.
Tak jak Apostołowie byli opanowani silnym blaskiem wizji i bali się, gdy weszli w obłok i słyszeli głos, tak podobnie i my w naszych słabych i niedoskonałych warunkach czasami napotykamy trudności w zrozumieniu wielu chwalebnych rzeczy, które Bóg przed nami położył. Do tej pory obraz rzeczy niewidzialnych (2Kor. 4:17, 18) jest tak wspaniały, że wprowadza nas w podziw. Przez cały Wiek Ewangelii Bóg często zezwalał, by obłok okrył Jego wiernych tak, aby mogli być lepiej przygotowani do słuchania Jego Słowa, Jego poselstwa: „Ten jest Syn mój miły, tegoż słuchajcie” (Mar 9:7). Wizja na Górze Świętej jest zapewnieniem chwalebnego Królestwa, które wkrótce będzie ustanowione w celu usunięcia wszelkiej ciemności i ucisku, a błogosławienia wszystkich narodów ziemi (Gal. 3:8, 16, 29).
W miarę jak rozważamy o chwale nadchodzącego Królestwa i o Boskim łaskawym i uprzejmym zaproszeniu nam uczynionym, którzy oddaliśmy nasze życie Jemu na Jego służbę, ażeby mieć udział w udzielaniu wszystkim narodom ziemi błogosławieństw krzyża Kalwarii, okupowej ofiary Jezusa, to jesteśmy oszołomieni! Zaczynamy obawiać się, by nie upaść w tak wielkim przedsięwzięciu i w naszym przygotowaniu się do niego. Dobrą rzeczą będzie dla nas, gdy zdamy sobie sprawę z naszej maleńkości i niegodziwości, mając na uwadze fakt, że cała sprawa jest z Boskiego zarządzenia. Właściwą jest rzeczą dla nas w tych warunkach, że ucisk i przeciwności są dozwolone na nas w celu utrzymania nas w wielkiej pokorze, abyśmy mogli rzeczywiście twarzami upaść w proch. Dobrze uczynimy, gdy będziemy słuchać głosu z nieba, mówiącego: „Ten jest Syn mój miły, tegoż słuchajcie”. Dobrze uczynimy, gdy będziemy słuchali Syna zapewniającego nas, że wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu tym, którzy miłują Boga; tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są (Rzym. 8:28). Właściwą jest rzeczą okazać wiarę w Tego, który mówi z nieba, a nie odwracać się od Niego (Żyd. 12:25), abyśmy osłabiwszy w umysłach naszych nie ustawali (Żyd. 12:3). Dobrze jest, gdy Mistrz uczy nas,
kol. 2
tak jak nauczał Swoich uczniów, a spoglądając winniśmy widzieć tylko Jezusa i zdawać sobie sprawę, że jedynie w Nim jest nasza pomoc, że Bóg umieścił pomoc w Tym, który .ma moc wybawczą; a zdając sobie sprawę, iż wszelka nasza pomoc jest w Jezusie Chrystusie, powinniśmy silnie trwać w naszym pokrewieństwie z Nim, które zdobyliśmy przez wiarę w Jego krew i przez nasze, poświęcenie się Jemu.
UCZYNIENIE TRZECH NAMIOTÓW
Gdy ukazanie się w wizji Mojżesza i Elijasza odstąpiło od Jezusa, to „Piotr rzekł do Jezusa: Mistrzu! dobrze nam tu być; przetoż uczyńmy trzy namioty, tobie jeden, Mojżeszowi jeden i Elijaszowi jeden, nie wiedząc co mówił” (Mat. 17:4; Mar 9:5, 6; Łuk. 9:33). Jakże wielu jest takich, którzy na podobieństwo Piotra pragną coś czynić, pragną wystawić ziemskie namioty! Jak mało jest w stanie od razu uchwycić prawdziwego ducha wizji i zdać sobie sprawę, że ona reprezentuje rzeczy, które są jeszcze do osiągnięcia, nie rzeczy teraźniejsze tymczasowych namiotów!
Widzimy wszędzie wokoło nas usposobienie do wznoszenia Panu kosztownych świątyń ziemskiego rodzaju, a zaniedbywanie wizji w jej rzeczywistym znaczeniu, uczuciu i nauce — że ona wskazuje na przyszłość, na trwały, doskonały stan Świątyni, gdy wszystko, co jest niedoskonałe przeminie, a Królestwo drogiego Syna Bożego zostanie całkowicie ustanowione na ziemi i Jego wola będzie wykonywaną na ziemi tak jak jest czyniona w niebie. Jak wielu stara się budować namiot Mojżeszowi przez usiłowanie przestrzegania sabatu żydowskiego, starając się usprawiedliwić przez uczynki Zakonu (Rzym. 14:5; Gal. 4:9—11; Kol. 2:16, 17; Dz. 13:39; Rzym. 3:20—31; Gal. 3:24—26; 4:20—31) lub wystawić namiot Elijaszowi przez umieszczenie głosu Kościoła ponad lub na równi z głosem Pana (jak to niektórzy usiłują czynić w swoich, twierdzeniach o nieomylności kościoła w dekretach soborowych, w wypowiedziach papieży, itd. i w ich twierdzeniach o Boskim prawie kardynałów, biskupów, doktorów teologii, itd.)! Jak wielu omieszkuje słuchać głosu Bożego z nieba, mówiącego: „Ten jest Syn mój miły, tegoż słuchajcie”! Oni także zaniedbują słuchania tego głosu, gdy przemawia on za pośrednictwem „mocniejszej mowy prorockiej, której pilnując dobrze czynicie” (2Piotra 1:19).
Pamiętajmy, że Jezus nie przyjął propozycji Piotra, aby zbudować tymczasowe namioty ziemskie, lecz skierował umysły Swoich naśladowców ku, rzeczom wiecznym Królestwa, które będą sprawione w Boskim właściwym czasie. Niechaj uczucia Mistrza i Jego zapewnienie: „Wstańcie, a nie bójcie się” (Mat. 17:7.) trzymają nas zawsze bardziej obudzonymi względem przywilejów naszego stanowiska i niechaj coraz bardziej napełniają nas odwagą, by spieszyć naprzód w Jego sile, radując się