Teraźniejsza Prawda nr 237-238 1968 – str. 43

Ponieważ wiersze te, jak sądzimy, zostały bardzo mylnie przedstawione w Tomie VII, przytoczymy je i wyjaśnimy krótko: „Potemem [Maluczkie Stadko] widział [w rozdz. 6 Obj.] [oczami fizycznymi i umysłowymi] czterech Aniołów [posłańców gniewu, (C 178) to jest: (1) władców, (2) arystokratów, (3) właścicieli interesów i gospodarstw rolnych i (4) pracowników; oni sprowadzają ucisk i przez to wylewają cierpienia, gniew Czasu Ucisku; pracownicy Żniwa nie są posłańcami gniewu, jak Tom VII utrzymuje, lecz są posłańcami pokoju, zwiastującymi i pracującymi nad prawdziwym pokojem (Izaj. 52:7; Efez. 6:15)] stojących [każda grupa postawiona w tej części społeczeństwa, do jakiej należy] na czterech węgłach ziemi [symboliczna ziemia, społeczeństwo — niebiosa symbolicznie nie są tutaj włączone — podzielone jest na cztery części, z których każda odpowiada jednemu z czterech posłańców gniewu: (1) władcom, (2) arystokracji, (3) burżuazji, (4) pracy] trzymających [grupy te powodowane mniej lub więcej samolubstwem, które działało w odmiennej formie w poszczególnych grupach, swoim działaniem wstrzymały upadłych aniołów od sprowadzenia wielkiego utrapienia prędzej niż czas na nie przyszedł] cztery wiatry [upadłych aniołów, którzy zdają się być podzieleni na cztery klasy (Rzym. 8:28; Efez. 6:12) i którzy panują nad symboliczną ziemią] ziemi [społeczeństwo], aby wiatr [wojna światowa dopiero się zakończyła (1Król. 19:11); zobacz odnośnie tego uwagi Bereańskie, a także uwagi do Objawienia 7:2. „Wiatr” ten nie jest „wichrem”, który przyjdzie dopiero wtedy, gdy upadli aniołowie będą bardziej zwolnieni niż wówczas gdy spowodowali wielką wojnę, i gdy jako tacy spotkają się w wielkich starciach pomiędzy sobą i spowodują pomiędzy rodzajem ludzkim symboliczny wicher, rewolucję i anarchię (Jer. 25:29—33; osobliwie wiersz 32; 2Król. 2:1,11 itd.). Wiatr, jak tekst ten wskazuje, musi poprzedzić wicher, wynikający skutkiem wrogiego spotkania się upadłych aniołów, po „wietrze” (1 Król. 19:11, 12)] nie wiał [nie sprowadzał utrapienia] na ziemię [społeczeństwo], ani na morze [niespokojne, buntownicze, bezprawie lubiące masy], ani na żadne drzewo” [wielkie; lud Pański uważany jest za wielki przez Niego; a przewodnicy pomiędzy czterema częściami społeczeństwa uważani są za wielkich przez swoich stronników].

      „I widziałem [umysłowo i fizycznie] inszego Anioła [lud Boży w jego roli podającego Prawdę braciom swoim nie należącym jeszcze do Prawdy (C 343; Obj. 7:3 — „aż popieczętujemy” — Ezech. 9:2—5, 11), a nie samego Jezusa, jak Tom VII naucza] występującego od wschodu słońca [Jezus i Kościół, cały Chrystus, są Słońcem, Światłością Świata (Jan 9:5; Mat. 5:14)] mającego pieczęć [Prawdę na czasie] Boga żywego [daną w Piśmie], i zawołał głosem wielkim [jako Sól ziemi, Światłość świata i Miasto stojące na górze (Mat. 5:13—16), wierni wielkim posłannictwem zgromili świat dla grzechu, sprawiedliwości i przyszłego
kol. 2
sądu (Jan 16:8—11), a praca ta miała zdrowy skutek dla świata i zaszczepiła takie zasady, które częściowo wchłonięte, w pewnej mierze wstrzymały samolubstwo rodzaju ludzkiego od ustąpienia w całości woli upadłych aniołów, a w ten sposób powstrzymały te niezbożne istoty] na onych czterech Aniołów [cztery grupy rodzaju ludzkiego, jak powyżej, gdyby nie były pohamowane dawno sprowadziłyby ruinę Czasu Ucisku na rodzaj ludzki], .którym dano aby szkodzili ziemi i morzu [z ustępu tego widocznie można widzieć, że ci czterej Aniołowie nie wyobrażają, jak naucza Tom VII, Maluczkiego Stadka, którego pracą w ciele nie jest szkodzenie zorganizowanemu społeczeństwu, ani bezprawnym, buntowniczym ludziom, ani im samym, ani wielkim na ziemi, symbolicznym drzewom w wierszu 3. Cztery klasy ludu, jak wykazane jest w objaśnieniu wiersza pierwszego, reprezentowane przez tych czterech aniołów, są rzeczywiście posłańcami gniewu, to jest tymi, którzy sprowadzają wielkie strapienie i gniew na ludność zorganizowaną w teraźniejszym porządku rzeczy];

      „Mówiąc [nauczaniem przez Wiek Ewangeliczny należytych zasad w stosunku do grzechu, sprawiedliwości i przyszłego sądu] nie szkodźcie [nie ustępujcie takim niezbędnym wpływom, które by skłaniały was do szkodzenia] ziemi [społeczeństwu] ani morzu [buntowniczym, niespokojnym i bezprawie lubiącym masom], ani drzewom [tak dzieciom Bożym, jak i wielkim w społeczeństwie] aż my [Kościół w jego roli dawania Prawdy braciom leszcze jej nie posiadającym] popieczętujemy [dostatecznie oświecimy] sługi Boga [prawdziwie poświęconych, którzy są wierni małej Prawdzie, jaką posiadają] na czołach ich [intelektualnie w takim stopniu, aby umożliwić ich wydostanie się z niewoli wśród ludu Bożego z imienia]”.

      Według tego ustępu, osobliwie w trzecim wierszu, wielkie utrapienie, które zaczęło się symbolicznym wiatrem [wojną światową dopiero co skończoną], nie mogło przyjść, zanim wszyscy Wybrani, już popieczętowani nie opuszczą Babilonu. My nie uważamy, że wiersz ten naucza, jakoby przedtem nim wiatr symboliczny zaczął wiać wszyscy święci wszędzie mieli być popieczętowani; uważamy raczej, że znaczy to, iż w miarę jak wojna stopniowo rozszerzała się z jednego kraju do drugiego, tak i pieczętowanie było stopniowo kończone w jednym kraju po drugim, a w każdym ukończone być miało zanim kraj ten zamieszany został w wojnę. Tak więc wszyscy Wybrani w Wielkiej Brytanii, w Rosji, we Francji, w Niemczech, w Austrii, w Serbii i w Czarnogórzu otrzymali dosyć Teraźniejszej Prawdy, aby umożliwiła im opuszczenie Babilonu przed 1 sierpnia 1914; podczas gdy na przykład w Ameryce, niektórzy byli jeszcze w Babilonie i nie posiadali jeszcze dosyć Teraźniejszej Prawdy, aby im umożliwiła „wyjście z niego”. Ci jednakowoż zostali dosiągnięci i otrzymali dosyć Teraźniejszej Prawdy, aby umożliwić im „wyjście z niego” do maja 1916,

poprzednia stronanastępna strona