Teraźniejsza Prawda nr. 228-229 – 1966 – str. 71
przedstawiany w złym świetle, lub gdy się ubliża Jego charakterowi, nie dowierza Jego planom, fałszywie wierzy w Jego plany, przedstawia je w złym świetle, fałszuje się je lub obmawia oraz gdy Jego dziełom stawia się zarzuty, zaprzecza się im, przedstawia się je w złym świetle, sprzeciwia się im czy też oczernia je. Grzeszy się więc także bezpośrednio, gdy się Mu nie wierzy, traci się nadzieję w Nim, nienawidzi się Go i nie jest się Mu posłusznym. Często bezpośredni grzech przeciwko Bogu przybiera postać niewdzięczności, nieocenienia i bezbożności; mogą być także zaniedbania obowiązków względem Niego. Ktokolwiek czyni te rzeczy lub podobne, grzeszy bezpośrednio przeciw Bogu. Takie rzeczy Jemu się nie podobają, wywołują urazę w Nim i prowadzą do nałożenia pewnych sprawiedliwych kar. Z drugiej strony, grzeszy się przeciw Bogu pośrednio, gdy wyrządza się krzywdę Jego stworzeniom, zwłaszcza tym, które stały się Jego synami i sługami. Znieważenie rodziców, cywilnych władców, nauczycieli lub innych zwierzchników jest grzechem przeciwko Bogu, chociaż pośrednim. Tak samo nienawidzenie lub szkodzenie i zabijanie swego bliźniego, gwałcenie jego ogniska domowego, szkodzenie mu w jego prawach własności lub reputacji, lub w jakiś inny nieuczciwy sposób, dążenie do odmawiania mu czegoś co jest jego, są grzechami przeciwko Bogu, choć są one istotnie grzechami pośrednimi. Powodem tego jest, że Bóg dał wszystkim pewne prawa i żąda od wszystkich poszanowania dla tych praw; przeto gwałcenie ich jest atakiem na prawa Boże, przepisy i stworzenia, co wywołuje w Nim niezadowolenie i urazę oraz wynikającą stąd karę na złoczyńców.
Czasem taka kara może przybrać postać skrycia oblicza Bożego przed czyniącym zło, przez co daje On mu odczuć Swoje niezadowolenie i urazę. Czasem przybiera ona postać pozbawienia dowodów pierwszych łask, np. odjęcie Prawdy, łask i sposobności służby od niego; odjęcie błogosławieństw fizycznych jak: _zdrowie, przyjaciele, interes, stanowiska, krewni itd. W prawdzie całe przekleństwo jest wyrazem kary za grzech, kończącym się śmiercią. Widoczne to jest w wypędzeniu naszych pierwszych rodziców z Edenu, w tułaczym życiu Kaina, w potopie, w pomieszaniu języków, w rozproszeniu narodów, w zniszczeniu miast równiny, w dziesięciu plagach na Egipt, w wygubieniu egipskich zastępów w Morzu Czerwonym, w plagach na Izraela i w błądzeniu Izraela po puszczy, w wygubieniu siedmiu narodów chananejskich, w uciśnieniu Izraela w okresie sędziów i królów, w różnych klęskach Izraela, niewolach i rozproszeniach pomiędzy narody, w szkodach jakie wyrządzali prześladowcy, w utrapieniach sekciarstwa i w obecnych uciskach w świecie rozpoczynających się od czasu Wojny Światowej. Nawet w jego samej naturze grzech pociąga za sobą pewien rodzaj kary na grzesznika.
Bóg jako Źródło, Wykładowca i Obrońca sprawiedliwości, musi ukarać grzech, musi czuć niezadowolenie i odrazę w stosunku do niego. Jego sprawiedliwość jest nieugięta, a zatem ścisła. Ale niech będzie chwała Jego imieniu, gdyż miłość Jego działając także i pod kierunkiem mądrości umożliwiła w zgodzie ze sprawiedliwością zaprzestanie żywienia w sercu niezadowolenia i urazy w stosunku do naszego grzechu i ukarania go. Nie mamy uważać, że Bóg poniekąd ignoruje dyktaty sprawiedliwości, gdy stosuje przebaczenie. To uczyniłoby Go niesprawiedliwym, jakim On nie jest. Daje On raczej sprawiedliwości pełną władzę, dając równocześnie pełną władzę Swojej miłości, a w ten sposób bez gwałcenia sprawiedliwości przebacza On miłością. To przyprowadza nas do najbardziej zadziwiającego wyrazu miłości, jaki kiedykolwiek do tego czasu był okazany i tak dalece, jak sięga nasza znajomość, do najbardziej zadziwiającego wyrazu miłości, jaki będzie kiedykolwiek okazany: Bóg oddał Swojego Umiłowanego i Jednorodzonego Syna, aby zetknął się z wyrokiem Jego własnego prawa zastosowanego do grzeszników tak, żeby pozostał On sprawiedliwym, podczas gdy im przebacza (Rzym. 3:24—26). Nasz Pan Jezus w wierności Swego serca miał dosyć siły do zetknięcia się z sytuacją przez wzięcie na Siebie wymagań sprawiedliwości za grzech świata, aby mógł On w ten sposób odkupić nas od wyroku sprawiedliwości i umożliwić miłości Bożej przebaczenie nam w zgodzie z Jego sprawiedliwością (Rzym. 5:6-11; 2Kor. 5:18-21). W tym chlubimy się i przez to otrzymujemy przebaczenie (Rzym. 4:24—5:1). W ten sposób widzimy, że Bóg nie staje się niesprawiedliwym, gdy nam przebacza. Zawyrokowawszy sprawiedliwie grzesznika, nie mógł On mu przebaczyć, chyba że grzesznik zapłaciłby cenę okupu sprawiedliwości Bożej. Bóg Sam sporządził ciężką ofiarę oddając Swego Syna na śmierć za nieprzyjaciół, a Jezus chętnie to wykonał, abyśmy mogli się cieszyć przebaczeniem od Boga przez Chrystusa.
Aby skorzystać z takiego przebaczenia, musimy coś uczynić. Nie, że my na to zasługujemy, albowiem będąc skazani na całkowite bankructwo nie mamy ani nie możemy mieć nic z wartości, która by nie została utracona. Wszystka zasługa jest naszego Pana, a wszystka łaska jest Boża i Chrystusowa. Jednakże dla nas, abyśmy otrzymali zupełne przebaczenie od Boga istnieją pewne warunki, które musimy spełnić. Jest ich trzy: (1) pokuta ku (Bogu, (2) wiara w naszego Pana Jezusa i (3) zupełne poświęcenie się Bogu. Pierwszy warunek obejmuje,, że w dodatku do żalu za grzech zwłaszcza dlatego, że nie podoba się on Bogu, nienawidzimy i opuszczamy go, starając się uczynić poprawę we wszystkim oraz z całego serca miłować i czynić sprawiedliwość w odniesieniu do Boga i człowieka. Drugi warunek obejmuje, że my nie mamy zaufania w nasze zdolności by zdobyć Boskie uznanie i z całego serca ufamy i polegamy na ufności, że sprawiedliwość Jezusowa uzupełni wszystkie nasze braki i przykryje nasze grzechy dla naszego usprawiedliwienia przed Bogiem. Trzeci warunek obejmuje, że my z całego serca porzucamy własną wolę i wolę świata, a serdecznie przyjmujemy wolę Bożą za swoją. Ci, którzy tak uczynili w Wieku Ewangelii, otrzymali zupełne i rzeczywiste przebaczenie od Boga tzn., że Bóg przestał żywić w sercu niezadowolenie do nich, urazę i karę, a