Teraźniejsza Prawda nr. 228-229 – 1966 – str. 67

Pod tą pokrywką wychodzą wszystkie fałszywe nauki ludzi niewierzących, pogaństwa, mahometanizmu, żydostwa i chrześcijaństwa, co do wiary, praktyki i organizacji. Uczyniono to głównie przez nauki, które pomawiają Boga o spowodowanie grzechu, przez nauki o nieśmiertelności człowieka, o świadomości umarłych, o wiecznych mękach i o współistności, współrówności oraz współwieczności jakiejś innej istoty lub rzeczy z Bogiem. Grzech w diabłach i ludziach wytworzył niezliczone okoliczności mader prowadzące do gniewu w Bogu. Niemniej jednak, On powstrzymywał się od gniewu, aż okazało się to niewłaściwym, aby się dłużej powstrzymywał. A kiedykolwiek wyraża On Swój gniew na wymaganie sprawiedliwości, jest on zawsze regulowany przez nadzorowanie go jako sługi Jego mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy. On nigdy nie pozwala, aby gniew miał nad Nim kontrolę. On zawsze go nadzoruje, czyniąc go Swoim sługą, a nie panem. A więc zawsze używa go właściwie.

      Gdy rozważamy wiele okoliczności pobudzających do gniewu, w których znalazł się Bóg, stoimy w zdumieniu nad Jego pobłażliwością. Żadna inna istota ani nawet nasz Pan nie był nigdy tak skrzywdzony w Sobie lub w osobach, zasadach i rzeczach, w których był On zainteresowany, jak nasz Ojciec Niebieski. Gdy rozważamy liczne dobrodziejstwa, którymi ubłogosławił On Swoje stworzenia, a potem uświadamiamy sobie, ile z nich okazało się niewdzięcznymi, buntowniczymi i złymi w stosunku do Niego, od którego otrzymali tylko dobro, to zdobywamy małe wyobrażenie o wielu rozmaitych okolicznościach w życiu Jehowy, które z natury pobudzają do gniewu. Kilka przykładów wykaże tę rzecz w jej prawdziwym świetle. Postępowanie Szatana jest najwybitniejszym przykładem okoliczności pobudzających do gniewu. Stworzony cherubinem — jedno z najwyższych, najmożniejszych, najulubieńszych Boskich stworzeń, może następne w randze, władzy i łasce po naszym przedludzkim Panu — omieszkał on pozostać wdzięczny i oceniający dla swego wszechmogącego Stwórcy i Dobroczyńcy. Nie tylko to, ale niewdzięczność, zazdrość i pożądliwość napełniły jego serce przeciwko Bogu. Knując, sporządził on gigantyczne sprzysiężenie, które miało na celu zamianowanie siebie rówieśnikiem Bożym i Jego rywalem oraz ustanowienie swego królestwa równym i rywalizującym z królestwem Bożym. To sprzysiężenie objęło nie tylko jego samego, ale także wiele zastępów anielskich i cały rodzaj ludzki. Dla poparcia swej ambicji, skłonił się on do nieposłuszeństwa, buntu, zwodzenia, morderstwa, przedstawiania w złym świetle, fałszowania, bluźnierstwa, samowywyższenia, bałwochwalstwa, niedowiarstwa, wyzysku, złodziejstwa, krzywoprzysięstwa, obmowy, degradacji samego siebie i innych, do prześladowania i do wszelkiego innego rodzaju zła. Swoimi wysiłkami praktykował on szczególnie te rzeczy ze złym zamiarem i bezgraniczną uporczywością, aby oczernić osobę, charakter, Słowo i dzieła Boże, i aby pokrzyżować wykonywanie planu Bożego — przywrócenia do poprzedniego stanu Judzi i aniołów. Przez 6000 lat od początku bunt Szatana wypełniał się z dnia na dzień i z godziny na godzinę wyżej wymienionymi i wykazanymi krzywdami. Aby znosić te rzeczy, wymagało to największego okazania przez Boga pobłażliwości, która zawsze świeciła i być może zawsze będzie świeciła przykładem. Stoimy zagłębieni w podziwie, miłości i uwielbieniu, gdy rozmyślamy o niej. Naprawdę wzniosły i piękny jest ten przymiot w Boskim charakterze, który był czynny w stosunku do osoby, charakteru, planów i dzieł Szatana w tych przeszło 6000 lat!

      Wielka była Jego pobłażliwość także w stosunku do upadłych aniołów. Po wpadnięciu człowieka w grzech przed potopem, Bóg zlecił dobrym aniołom opiekę nad rodzajem ludzkim. Ich wysiłki przed potopem dla zreformowania grzesznych ludzi zawiodły, a w ich zdziwieniu nad doznanym zawodem Szatan wykazując, że degeneracja ludzka jest spowodowana dziedzicznością zła, nasunął myśl, żeby użyli oni swej mocy stwarzania ludzkich ciał i pokazywania się w nich jako ludzie dla propagowania rasy bez grzechu przez udzielenie swoich bezgrzesznych i doskonałych władz swemu potomstwu zrodzonemu z niewiast. Niektórzy aniołowie odmówili czynienia tego, ponieważ nie byli upoważnieni przez Boga i lecz niestety drudzy usilnie pragnący powstrzymać degradację ludzką nie badali starannie zalecanych w tym celu metod i ulegli namowie Szatana; za jego więc. namową wytworzyli nie bezgrzesznych i doskonałych ludzi, lecz mieszany rodzaj olbrzymów, który tylko powiększył grzech ludzki (1Moj. 6:1—4). Za późno po zgrzeszeniu przekonali się oni, podobnie jak matka Ewa, że zostali zwiedzeni do grzechu przez ich zwodziciela. Swym grzechem odgradzającym ich od obliczności Bożej i prowadzącym do uwięzienia ich w atmosferze ziemi, zostali oni dalej .usidleni przez Szatana, by stali się jego towarzyszami w zarządzaniu jego królestwem i wskutek tego popierali go w złach, które on popełnił przeciw Bogu i człowiekowi. Mamy istotnie powód do wierzenia, że niemała ilość z nich poszła tak daleko w swoim sprzeciwianiu się prawdzie i sprawiedliwości, że tak jak Szatan, zupełnie podkopali swoje charaktery do tego stopnia, iż okazują się oni niepoprawni. Inni z nich zarażeni grzechem i jego nieszczęśliwymi konsekwencjami widocznie usilnie starają się odzyskać swoją pierwotną rzetelność. Dla tych Pismo Św. zawiera obietnicę przywrócenia do łaski Bożej przez działanie sądu w Tysiącleciu. Ale ci, wydaje się, jak tylko Chrystus dokona Swego dzieła na ziemi, zaczną wychodzić z dołu grzechu i bagna nieprawości. Przeto przynajmniej od 120 lat przed potopem (1 Moj. 6:1, 3, 4, 2) aż do Zielonych Świątek, w okresie około 2600 lat, wszyscy z nich popierali Szatana i wielu z nich od tego czasu go popierało. Możemy również zrozumieć do pewnego stopnia, ile potrzeba było pobłażliwości ze strony Boga dla ich nieuczciwego postępowania Ale Jego pobłażliwość sprostała temu zadaniu przez danie Mu wszelkiej łagodności i niemściwości, a krzywdy wyrządzane przez nich Bogu, osobom, zasadom i rzeczom, w których był On zainteresowany, wymagały od Niego uprawiania jej w celu