Teraźniejsza Prawda nr. 222-223 – 1965 – str. 91
przestanie być częścią mózgu, a w ten sposób miłość płciowa przestanie być uczuciem serca ludzkiego. Toteż Bóg umieścił organ miłości płciowej w dolnej części mózgu ludzkiego tak, że jego zanik nie wpłynie na resztę mózgu. W miejscu zanikającego narządu mózgu, zajdzie zmiana w działaniu innych uczuć, np. w działalności miłości do małżonki i małżonka, rodziców i dzieci w udoskonalonym rodzaju ludzkim, ale nie jest nam potrzebne dalsze wchodzenia w te rzeczy. Bóg oczywiście nie ma ojca, matki, braci i sióstr. Stąd wnosimy, że nie posiada On odpowiednich podziałów organów dla działania tych uczuć. Nie ma On małżonki w naszym zrozumieniu tego słowa. Odłóżmy te szczegóły do późniejszego omówienia.
Teraz będziemy zwięźle omawiać samolubne niższe pierwszorzędne łaski Jehowy. Pierwszą z nich jest Jego poczucie własnej godności, która jest zaletą czynną w okazywaniu oceny Samego Siebie. To, że Pismo Św. uczy, iż Bóg ma zaletę poczucia własnej godności, jest widoczne z tych ustępów, w których opisuje On Swoją osobę, przymioty Swojej istoty i charakteru, Swoje Słowo i dzieła. W rozdziałach o Jego przymiotach istoty i charakteru, cytowaliśmy liczne ustępy dowodzące, że Bóg widzi Swoją istotę i charakter, jak je opisaliśmy i w ten sposób okazuje On poczucie własnej godności. To, że On mówi o Swoim Słowie lub planie i dziełach, dowodzi tego samego. Psalm 119 zawiera liczne ustępy, które opisują Słowo Boże językiem pochwały. Psalm 103, Obj. 15:3, 4 i inne liczne ustępy uwielbiają dzieła Boże. One dowodzą, że okazuje On poczucie własnej godności co do Swojego Słowa lub planu i dzieła. Jego poczucie własnej godności składa się z trzech zalet: z ufania w Siebie, zadowolenia z Samego Siebie i poważania Samego Siebie. Przez ufność w Siebie uznaje On, że jest – zdolny do wszystkiego w zgodzie ze Swoją istotą, charakterem, planem i dziełami. Bóg ani na chwilę w jakiejkolwiek okoliczności nie traci wiary w Samego Siebie, dobrze wiedząc, że sprosta każdej sposobności, okoliczności, każdemu wymaganiu lub zadaniu. Przez Swoje zadowolenie z Samego Siebie czuje On, że jest „doskonały i zupełny, w niczym nie odczuwający braku”. Nie stawia On Sobie nigdy zarzutów. Nie wynajduje nigdy wad u Siebie. Nie przeoczy nigdy czegokolwiek, co planuje lub czyni, ponieważ On wie, że w żadnym stopniu nie posiada niedoskonałości, ale pod każdym względem jest nieograniczenie i niezmiennie doskonały. W Swoim samopoważaniu widzi On Siebie Godnym Swojej oceny. Uważa Swoją każdą zaletę godną poważania, każdą myśl za wartościową, każde słowo jako godne uwagi i każdy Jego czyn jest właściwie wielce poważany przez Niego, gdy zaś każdą złą rzecz uważa jako niegodną Samego Siebie. On nigdy nie znieważa Samego Siebie, nigdy nie czuje się niegodnym w jakimkolwiek znaczeniu i nigdy nie doznaje hańby z powodu jakichkolwiek Swoich myśli, słów lub czynów, gdyż są one doskonałe.
Niektórzy mogliby, wobec poczucia własnej
kol. 2
godności Bożej powiedzieć, że Bóg jest pyszny i zarozumiały. Prawdą jest, iż gdyby jakiekolwiek stworzenie posiadało poczucie własnej godności najwyższego stopnia, mielibyśmy prawo powiedzieć o nim jako o pysznym i zarozumiałym. Zwłaszcza gdyby to stworzenie było niedoskonałe, a byłoby zadowolone z samego siebie, oznaczałoby to, że jest ono pyszne i zarozumiałe. Ale jeśliby czyje zalety, osiągnięcia, dzieła i słowa były doskonałe, nawet gdyby chodziło o stworzenie, nie byłoby ono pyszne i zarozumiałe, uważając siebie za doskonałe i będąc zadowolone z siebie, mając ufność w sobie i poważając siebie w zgodzie ze stanowiskiem jako stworzenie Boże tak długo, jak oddaje ono Bogu chwałę za swoje istnienie, osiągnięcia myśli, słowa i dzieła. Jest to bowiem dokładnie miara poczucia własnej godności, jaka została przeznaczona od Boga, aby ją miały wszystkie doskonałe stworzenia. Stąd możemy widzieć, że nie ma żadnej zarozumiałości w Bogu, gdy myśli o Samym Sobie, o Swoim Słowie i dziełach w najwyższych wyrazach oceny, ponieważ jest to właściwe stanowisko. Dla Niego myśleć o Sobie inaczej byłoby złem – gdyż wówczas czułby się winnym. Zatem nie jest to pychą ani zarozumiałością myśleć o sobie dokładnie tak jakim się jest. Przeciwnie, Pismo Św. mówi, że powinno się tak czynić (Rzym. 12:3). W takim razie może ktoś zapytać, jak możemy spełnić nakaz Pisma Św., aby być pokornym? Odpowiadamy: Właściwa ocena samego siebie jest właśnie tym, czym jest pokora. Ale tu możemy przedstawić sobie jedną krytyczną uwagę: „Ja myślałem, że pokora jest to skromne cenienie samego siebie”. Odpowiadamy: tak jest, co się tyczy nas; albowiem z naszymi wieloma wadami, brakami i słabościami nie mamy dużego znaczenia. Właściwą oceną samego siebie jest więc skromne cenienie samego siebie, tak długo jak jesteśmy niedoskonałymi; ale jeśliby kto był doskonały, byłoby to w zgodzie z pokorą uważać się za doskonałego. Powyższe rozważania dowodzą, że Bóg nie jest pyszny ani zarozumiały w cenieniu Siebie jako w najwyższym i niezrównanym stopniu doskonałego, a zatem jest On godny Swego zaufania w Samego Siebie, samozadowolenia i poważania Samego Siebie.
Drugą samolubną, niższą pierwszorzędną łaską w Boskim charakterze jest Jego wysokie cenienie pochwały od drugich. Ponieważ wszyscy są Jego stworzeniami, Bóg pragnie, aby Go one chwaliły w Jego osobie, przymiotach, słowie i dziełach i życzy Sobie, aby Go one poważały wielce w tych względach. Pragnie On, żeby uważały Go one pod tymi względami jako niezrównanie wyższego i najwyższego ponad wszystkich innych. Tak ważnym czyni On to wymaganie, że dał pierwsze z dziesięciu przykazań – „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”, tzn. będziesz Mnie poważał jako najwyższego ponad wszystkich innych, będziesz mnie stawiał pierwszego i to ponad wszystkich innych. Nie lekceważy On odmowy zachowywania tego przykazania. Nie może być właściwego stosunku do Stwórcy ze strony Jego stworzeń bez takiego