Teraźniejsza Prawda nr 219-220 – 1965 – str. 23

WEZWANI MUSZĄ SIĘ NADAWAĆ DO POWOŁANIA

      Jeżeli godność Baranka musiała być okazana, to godność tych, których On odkupił aby stali się Jego współdziedzicami (nazwani również Oblubienicą, Małżonką Barankową), musiała być także okazana, dowiedziona i objawiona aniołom i ludziom, aby Boskie drogi mogły być widziane jako sprawiedliwe i słuszne. Z tego to powodu Bóg domagał się od tych, których powołał, aby się poświęcili Jemu – nie tylko w ubiorze lub słowie, ale we wszystkim. Nie jest to poświęcenie tylko do kazania, aczkolwiek wszyscy poświęceni będą z przyjemnością wykorzystywali każdą sposobność opowiadania drugim dobrej nowiny o Boskiej miłości. Nie jest to poświęcenie do umiarkowanej reformy, reformy społecznej, politycznej lub jakiejkolwiek innej pracy naprawiającej, chociaż możemy i powinniśmy mieć głębokie zainteresowanie w tym, co sprowadziłoby korzyść upadłemu rodzajowi ludzkiemu.

      Nasze poświęcenie jako poświęconych wierzących, powinno być podobne do poświęcenia się służącej swojej pani lub żołnierzy swoim oficerom, albo co jeszcze lepiej, do poświęcenia się pełnego szacunku dziecka swojemu umiłowanemu rodzicowi – powinniśmy być skorzy do słuchania, prędcy do posłuszeństwa, nie szukający własnej woli i nie robiący planów co do jej wykonania, ale szukający i czyniący wolę naszego Niebiańskiego Ojca. Taka właśnie postawa jest zawarta w słowach uświęcony lub poświęcony Bogu. Postawa ta panuje nad wolą i rządzi całą istotą z tym tylko wyjątkiem, gdzie nie dające się opanować słabości lub nieprzezwyciężone przeszkody jej przeszkadzają. Ponieważ nasze powołanie i przyjęcie są oparte na usprawiedliwieniu, które dokonuje się przez wiarę ufającą w drogą krew i ponieważ nie wymaga ono doskonałych uczynków, więc wynika z tego, że wszyscy z nas bez względu na to jak byliśmy zdegradowani przez upadek, możemy być miłymi dla Boga przez Chrystusa i możemy uczynić nasze powołanie i wybór do Królestwa Bożego pewnym.

      Zarządzenie to (przez które ci, którzy są przykryci szatą sprawiedliwości Chrystusowej i których wola oraz wysiłki są sprawiedliwe przed Bogiem, nie są odpowiedzialni za przestrzeganie zupełnej litery Boskiego prawa, ale za przestrzeganie jego ducha lub znaczenia w tej mierze w jakiej posiadają znajomość, sposobność i zdolność) nie jest pogwałceniem Sprawiedliwości, jak to niektórzy twierdzą. Boskie prawo było zamierzone dla doskonałych stworzeń a nie dla upadłych. Jednak przez usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, Bóg przystosował Swoje prawo do stanu upadłych stworzeń bez sprzeciwiania się temu prawu lub jego duchowi. Doskonałe prawo mające do czynienia z doskonałym człowiekiem wymagało zupełnego poświęcenia jego woli, mądrości i woli Stworzyciela
kol. 2
oraz posłuszeństwa Jego Słowu w miarę jego zdolności. Ponieważ człowiek był stworzony „dobry”, prawy (a nie upadły) na moralny obraz i podobieństwo Boże (a nie poczęty w nieprawości i grzechu, w jakim znajduje się upadły rodzaj ludzki – Psalm 51:7), więc wynika z tego, że jego doskonała wola działająca za pośrednictwem doskonałego ciała i w sprzyjających warunkach mogła okazać doskonałe posłuszeństwo. Z tego więc powodu Bóg nie mógł przyjąć mniej.

      Jak sprawiedliwe, rozsądne i korzystne jest Boskie zarządzenie uczynione dla nas! Jednak Bóg zapewnia nas, że chociaż uczynił dla nas wszystkie te korzystne zarządzenia, to jednak musi On nalegać na naszą wolę, aby była całkiem sprawiedliwa – musimy być czystymi w sercu i pod tym względem dokładnymi według wzoru Jego umiłowanego Syna a naszego Pana (Rzym. 8:29 – Diaglott).

      Z tych, którzy dowiedzieli się o łasce Bożej i przyjęli ją w Chrystusie, w przebaczeniu grzechów przez wiarę oraz byli powołani do wysokiego powołania, do współdziedzictwa z Chrystusem w Boskiej naturze i jej zaszczytach, tylko niewielka liczba bo 144000, uczyniła swoje powołanie i wybór pewnym (lub zupełnym), ponieważ próby ich woli i wiary były tak wymagające, tak krytyczne, że większość chybiła powołania.

      Również nie powinny nas dziwić oznajmione przez Boga fakty. Niech nie będzie dziwną lecz rozsądną rzeczą, że Bóg miał srogo doświadczyć, nawet przez „ogień”, czyli przez ogniste próby (1Piotra 4:12), wiary i miłości tych, którzy byli zaproszeni do tak wysokiego stanowiska. Gdyby nie byli wierni i ufni do najwyższego stopnia, to niewątpliwie nie byliby oni „sposobni do Królestwa Bożego”, do jego odpowiedzialności i jego Boskich zaszczytów. Tak samo nie powinniśmy się dziwić dowiadując się ze Słowa Bożego, że tylko „mało”, „maluczkie stadko” miało zdobyć tę wielką nagrodę, do której wielu było powołanych i dla której wielu się poświęciło. Niewielu okazało się chętnymi do „zniesienia” wielkiego boju utrapienia, gdy byli urąganiem i utrapieniem na podziw wystawieni lub też gdy się stali uczestnikami tych, z którymi się tak obchodzono z powodu Chrystusa i Jego Prawdy (Żyd. 10:32, 33).

      Doświadczenie wszystkich usprawiedliwionych i poświęconych w Wieku Ewangelii polega na przedstawieniu im sposobności służenia Bogu i Jego sprawie w obecnym Wieku. Ci, których poświęcenie jest zupełne i właściwe, będą się radowali z przywileju służenia Bogu i Jego sprawie i w ten sposób okażą Bogu szczerość swojej miłości i poświęcenie się Jemu. Tacy poświęceni czystego serca (czystej woli lub zamiaru), rozumieją cel doświadczeń i chwałę w kłopotach przychodzących na nich z powodu wierności dla Chrystusa i Jego Słowa. Oni zdają sobie sprawę, że ich doświadczenia są podobne do doświadczeń Mistrza i że w ten sposób mają świadectwo postępowania śladami Tego

poprzednia stronanastępna strona