Teraźniejsza Prawda nr 219-220 – 1965 – str. 21
Adamowego i po uwolnieniu ich od niego będą w dodatku przyprowadzeni do znajomości i sposobności zbawienia wiecznego życia, to jednak nikt nie ma Chrystusa jako swoje usprawiedliwienie, jako przykrycie swoich niedoskonałości, jako przypisanie Jego sprawiedliwości oprócz „nas” – domowników wiary. „Wam tedy wierzącym jest On uczciwością” (1Piotra 2:7). On więc stał się nam od Boga usprawiedliwieniem, sprawiedliwością, przykrywając i oczyszczając nas od obecnych mimowolnych słabości i braków oraz od pierwotnego grzechu i jego wyroku. Kto jest ten, co by nas potępił? Czy Chrystus, który umarł za nas, owszem i zmartwychwstał, który też jest na prawicy Bożej, nie wstawia się za nami? Nadto stał się On naszym usprawiedliwieniem; zasługa Jego wielkiej ofiary mówi o naszym usprawiedliwieniu (Rzym. 8:34).
Usprawiedliwić znaczy uczynić prawym, całkowitym lub sprawiedliwym. Z angielskiego słowa „whole” – cały, pochodzi słowo „(w) holiness” – świętobliwość, oznaczające zdrowie, doskonałość albo sprawiedliwość. Nikt z upadłego rodzaju ludzkiego z natury nie jest rzeczywiście ani w sposób przypisany cały, zdrowy, doskonały lub sprawiedliwy. „Nie masz sprawiedliwego [prawego, zdrowego, świętego] ani jednego” – wszyscy zgrzeszyli (Rzym. 3:9, 10). Ale ci wszyscy, którzy przychodzą do Boga przez Chrystusa, którego Bóg przyjął jako usprawiedliwienie lub sprawiedliwość za wszystkich, którzy Go przyjmują, są od tej chwili przyjęci i traktowani jako zdrowi, doskonali i święci. Chociaż rzeczywiście nie jesteśmy świętymi lub doskonałymi, to jednak jesteśmy „uczestnikami świętobliwości Jego” – najpierw w sposób przypisany w Chrystusie, a potem coraz więcej rzeczywiście przez usuwanie naszych grzesznych tendencji i rozwijanie owoców, łask Ducha Św., przez karania, doświadczenia itd. (Żyd. 12:10).
Bóg nie tylko rozpoczyna od podstawy świętobliwości, przypisując nam zasługę Chrystusową w celu przykrycia naszych przewinień, ale także trwa w tym postępowaniu i zawsze zachęca nas do świętobliwości (do ubiegania się za rzeczywistym zdrowiem i doskonałością), tak jak On jest świętobliwy (1Piotra 1:15, 16). Bóg także obiecuje wiernym ubiegającym się, że ostatecznie osiągną oni zupełną świętobliwość, zdrowie, doskonałość – w zmartwychwstaniu, gdy staną się doskonali, tak jak obecnie ich wole są doskonałe. Ponieważ „bez świętobliwości [w ten sposób osiągniętej] żaden nie ogląda Pana” (Żyd. 12:14) przeto „ktokolwiek ma tę nadzieję w nim, oczyszcza się, jako i on [Chrystus] czysty jest” (1Jana 3:3) – starając się być podobnym do Pana o tyle, o ile to jest możliwe, a kiedyś dojść do zupełnego podobieństwa Jemu. Usprawiedliwione osoby a nie inne są chrześcijanami we właściwym znaczeniu tego słowa. Jezus przez Swoją służbę dokonuje dla
kol. 2
nas tego usprawiedliwienia, tak jak to czynił dla ludu Bożego przez cały Wiek Ewangelii.
CHRYSTUS NASZYM POŚWIĘCENIEM
Słowo „poświęcenie” użyte w naszym tekście oznacza stan, w którym ktoś jest odłączony, poświęcony, oddany lub przeznaczony do użycia dla świętego celu. To znaczy, że Bóg przez Chrystusa odłącza lub przeznacza poświęconych do specjalnego działu w Jego wielkim planie. Wielu popełnia poważny błąd przypuszczając, że Bóg poświęca świat – uświęca grzeszników. W wyniku tego błędu niektórzy starają się naśladować przykład Chrystusa, aby być w ten sposób uświęconymi przed Bogiem, podczas gdy nie są oni jeszcze przyjęci lub gdy odrzucają doktrynę o okupie, czy też o usprawiedliwieniu z wiary. Oni mieszają poświęcenie z usprawiedliwieniem i przypuszczają, że jeżeli się poświęcą lub uświęcą, albo oddadzą swoje życie na służbę Bogu i na uczynki uprzejmości, to w wyniku będą usprawiedliwieni. Jest to poważny błąd. Usprawiedliwienie jest całkiem odrębne i różni się od poświęcenia. Nikt nie może być uświęconym w oczach Bożych w rozumieniu Pisma Św. chyba, że wpierw był tymczasowo usprawiedliwiony lub oczyszczony od wszelkiego grzechu.
Poświęcenie osoby lub rzeczy na służbę Bogu nie oczyszcza tej osoby lub rzeczy. Przeciwnie, Bóg zawsze odmawia przyjęcia jakiejkolwiek rzeczy niedoskonałej lub nieczystej. Jest to wyraźnie i wielokrotnie pokazane w figuralnych zarządzeniach Zakonu danego figuralnemu Izraelowi. Kapłani musieli się umyć i ubrać w nowe, czyste, lniane szaty przed poświęceniem ich do urzędu i pracy, do których Bóg figuralnie odłączył lub poświęcił kapłaństwo. (Podobnie Lewici musieli się oczyścić przed poświęceniem ich do służby – 4Moj. 8:5-26). Ich oczyszczenie i nowe szaty przedstawiają usprawiedliwienie, przyswojenie sobie sprawiedliwości Chrystusowej w miejsce plugawych gałganów własnej sprawiedliwości jako członków upadłego rodzaju ludzkiego (Izaj. 64:6).
Pieczęcią zaś lub znakiem ich poświęcenia było coś zupełnie innego. To następowało po ceremonii oczyszczenia, tak jak w każdym wypadku poświęcenie powinno następować po tymczasowym usprawiedliwieniu. Znakiem lub cechą poświęcenia albo uświęcenia było pomazanie świętym olejem, który symbolizuje Ducha Świętego. Olej pomazania, czyli symbol poświęcenia, był wylany tylko na głowę najwyższego kapłana, podkapłani zaś byli przedstawieni w członkach jego ciała, tak jak Chrystus jest Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem; a wszyscy razem stanowią Królewskie Kapłaństwo. Podobnie Duch Święty dany bez miary naszemu Panu i Głowie udzielił się Jego Ciału przez Niego. Ojciec dał Ducha tylko Synowi – wszystek olejek pomazania został wylany na Głowę. W czasie Zielonych Świątek olej tej spłynął