Teraźniejsza Prawda nr 210-211 – 1963 – str. 82
istniejącymi już czynnikami: Strażnicą, licznymi starymi broszurami, pielgrzymami i kolporterami, lecz przede wszystkim dał wezwanie za pośrednictwem ochotników, którzy aczkolwiek wykonali już pewną pracę, lecz w żadnym przypadku nie na tak wielką skalę. W 1901 r. rozpoczęli rozległą dystrybucję „Strażnicy Piekła” (Hell Tower). W następnym roku rozpowszechnili broszurę pt. „Powrót Naszego Pana” oraz „Strażnicę Paruzji, Epifanii i Apokalipsy”. To rozdawanie odbywało się głównie przy drzwiach kościołów. Debaty z dr Eatonem, ustne i drukowane, stanowiły część tego wezwania jak również wynikająca z nich praca ochotnicza. Wielu ludzi za pośrednictwem tych czynników przyszło do zborów. W wielu miejscowościach zbory podwoiły swoich członków. Znajdujemy zatem jasno określone wezwanie sprowadzające w dziewiątej godzinie, od czerwca 1901 r. do października 1904 r. do winnicy wielu nowych robotników.
(40) Wezwaniu temu, jak należało się spodziewać, towarzyszyło wielkie przesiewanie, przedstawione w figurze i pozafigurze przez Św. Pawła w następujących słowach: „Ani [w „końcach wieków”] nie kuśmy Chrystusa jako niektórzy z nich [we figurze] kusili i od wężów poginęli” (1Kor.10:9; 4Moj. 21:4-6). Ze względu na odmowę Edomitów udzielenia Izraelitom pozwolenia na przejście bliższą drogą do Palestyny przez ziemię edomską, musieli oni obchodzić Edom. Podróż ta była uciążliwa i wielu spędzało winę na Mojżesza, typ na Chrystusa, a robiąc mu wymówki twierdzili, że on jest przyczyną ich ciężkiej doli. Za karę zostali pokąsani przez ogniste węże. Edom wyobraża chrześcijaństwo. Lud Boży próbował krótszą drogą dostać się do pozafiguralnego Chanaanu, aby w ten sposób uniknąć prześladowań. Nominalny lud Boży odmówił. Musiano więc odbyć drogę samozaparcia dookoła chrześcijaństwa. Z tego powodu robiono wysiłki, ażeby ułatwić tę drogę przez wprowadzenie ziemskich reform. Stąd niektórzy z ludu Bożego wiedzeni przez żonę „onego Sługi” byli zwolennikami pewnych reform, jak np. równouprawnienia kobiet, prohibicji, prawa żony stania się w rezultacie głową domu. Ta ostatnia teoria doprowadziła w praktyce do kryzysu przez pewną sprawę rozwodową wniesioną około Wielkanocy 1903 r., po dłuższym przeszkadzaniu swemu mężowi w pracy, co okazało się kuszeniem, przeszkadzaniem Chrystusowi, którego ów mąż był specjalnym przedstawicielem. Niemało sióstr gniewało się, gdy nauczano, że mają w kościele na zebraniach doktrynalnych zachowywać milczenie i nakrywać głowy. Niektórzy bracia, posiadający więcej galanterii niż trzeźwości umysłu, pomagali i wspierali te ustawy reformatorskie. Jednakże ich wysiłki zawiodły. W konsekwencji przeżyli gorycz, która przekonała ich, że zostali ukąszeni przez grzech a wielu z nich umarło jako Nowe Stworzenie.
(41) Reformizm ten był propagowany w kościołach. „Sprawiedliwość obywatelska”, „chrześcijańskie obywatelstwo”, „podniesienie społeczne”, „prohibicja”, „prawo wyborcze” itd., oto hasła szeroko rozpowszechnione. Wysiłki wprowadzenia reform często zawodziły, a gorycz jak wąż ognisty kąsała wielu z usprawiedliwionych. (42) Reformizm znalazł wielu zwolenników poza kościołami, którzy twierdzili, że „polityka musi być oczyszczona, interes rzetelny, trusty ograniczone, życie rodzinne podniesione a przeciwko występkowi należy prowadzić krucjaty”. Reformatorzy pracowali długo i ciężko, lecz ich przeciwnicy walcząc napełnili ich goryczą. Demaskujący nadużycia także doznali goryczy. Deklaracje publikowane w „Szalonych Finansach” pana Lawsona i w „Standard Oil” panny Tarbell oraz ustawy reformatorskie, dają nam pewne pojęcie o goryczy reformatorów. Także wielu spośród będących tylko wyznawcami, postępując według reform zostało rozgoryczonych wraz ze swymi wodzami na skutek niepowodzeń, ukąszonych przez ogniste węże, wyrzekając się nawet pozoru chrześcijaństwa.
(43) Reformizm jest wyobrażony w czwartej broni ku zabijaniu a reformatorzy w mężu z czwartą bronią ku zabijaniu. Zgodnie z obrazem mąż z kałamarzem rozpoczął pracę czwartego wezwania, zanim czwarta broń ku zabijaniu zaczęła zabijać. Zabijała ona: (1) w świątyni tych spośród Nowych Stworzeń, którzy przyswoili sobie i wprowadzili w życie jej zasady; (2) na dziedzińcu tych spośród usprawiedliwionych, którzy przyjęli i praktykowali reformizm; (3) w mieście tych, którzy uważali się za chrześcijan a poddawali się duchowi reformizmu. Gorycz, jakiej doznały trzy wymienione klasy objawiła się w ich opozycji w stosunku do wiernych, znoszących trudności tej drogi z samozaparciem z daleka od reformizmu chrześcijaństwa, dowodząc, iż zostały ukąszone przez węża grzechu. Po przestudiowaniu czwartego wezwania, przesiewania i broni ku zabijaniu, widzimy następny godny uwagi przykład ich wzajemnej harmonii potwierdzającej nasz pogląd.
(44) Wezwanie jedenastej godziny nastąpiło dwie symboliczne godziny po godzinie dziewiątej tj. sześć lat i osiem miesięcy później. Przypada to na okres od lutego 1908 r. do czerwca 1911 r. C.J. Woodworth wyliczył swoją jedenastą godzinę na czas od października 1911 r. do października 1914 r. dowodząc, że jej wezwanie odbyło się szczególnie za pośrednictwem „Foto-dramy”. W tym okresie jednak nie było przesiania a tym samym nie było też wezwania do zajęcia utraconych koron. Co więcej praca z „Foto-dramą” rozwinęła się w pełni dopiero około maja 1914 r., chociaż w kilku miastach była już wystawiona począwszy od stycznia. A zatem, w odróżnieniu od poprzednich jego wezwań Żniwa, piąte wezwanie trwało tylko kilka miesięcy. Gdy jednak zwrócimy uwagę na rzeczywistą jedenastą godzinę zauważymy, że wówczas miało miejsce największe wezwanie i przesiewanie z całego okresu Żniwa. Jest to więc następny fakt dowodzący, że pogląd naszego Pastora w zakresie chronologii omawianej przypowieści jest trafny a C.J. Woodwortha mylny.
(45) W wezwaniu tym Pan użył dotychczasowe czynniki, tj. „Strażnicę”, pielgrzymów, kolporterów, ochotników i odpowiednią literaturę. Szczególnie jednak dał wezwanie za pośrednictwem pracy dziennikarskiej i pozamiejscowej, które bardzo się rozwinęły. W lutym 1908 r. prawdopodobnie istniało nie więcej niż 20 gazet publikujących kazania. Tymczasem w ciągu dwóch lat ilość ta wzrosła do ponad 2000 gazet publikujących kazania jednocześnie, a ogólna liczba gazet drukujących kazania w tej godzinie wynosiła 4000. Debata w Cincinnati, w lutym 1908 r., zapoczątkowała wezwanie za pośrednictwem gazet, z których pewną liczbę pozyskano dla kazań przez drukowanie debat. Na początku