Teraźniejsza Prawda nr 209 – 1963 – str. 65

by Go odwrócić od poddania się męczeńskiej śmierci, On zgromił ich za to i skierował się ku Jerozolimie. Gdy Jego współziomkowie domagali się by się poddał ich woli nawet grożąc Mu zlinczowaniem, On nie poddał się im, ale uszedł cało spośród nich. Gdy grzesznicy w formie nauczonych w Piśmie, faryzeuszów i tłumu, sprzeciwiając się usiłowali złamać Jego wolę odnośnie wypełnienia dzieła Bożego, odmówił zgody na to. Gdy zaś innym razem tłum chciał uczynić Go królem, co było przeciwne planowi Bożemu, nie przyjął tej propozycji. Kiedy władze żydowskie chciały, aby powstrzymał okrzyki uwielbienia tłumu i dzieci, wznoszone na Jego cześć, On odmówił im tego mówiąc, że gdyby oni przestali wołać to kamienie by wołały, bo Słowo prorocze przepowiedziało o tym u Zach. 9:9 „Wesel się bardzo córko Syjońska! wykrzykuj córko Jeruzalemska!” Nie powinniśmy też myśleć, że Jego poddanie się pojmaniu, związaniu, prowadzeniu jako więźnia do sądu i na skazanie przez sąd żydowski, poddanie się sądowi i potępieniu przez Piłata, szyderstwu, biczowaniu, niesieniu krzyża, ukrzyżowaniu i śmierci, było to za pogwałcenie woli świata. Raczej było to za poddanie Jego woli pod wolę Ojca, gdyż Ojciec chciał wypróbować Jego posłuszeństwo aż do ostatnich granic. Dlatego Jego poświęcenie nie wymagało, by nie posłuchał woli świata w tej sprawie. Wynika z tego, że wiernie wypełniał pierwsze kroki idąc wąską ścieżką.

      Drugim rodzajem kroków, które przedsięwziął Jezus, idąc wąską ścieżką, jest medytacja nad Słowem Bożym. Jako człowiek doskonały posiadał doskonałą pamięć z czego wynika, że Jego lektura i badanie Starego Testamentu od czasu młodości do okresu dojrzałości utrwaliła się w całej pełni w Jego pamięci. Zgodnie z tym gdy udał się samotnie na puszczę miał On cały Stary Testament w doskonały sposób utrwalony w pamięci. Ale chociaż pojmował literalne znaczenie Starego Testamentu na ile doskonały człowiek mógł je pojąć, jak np. opowiadania w nim zawarte oraz zarysy z Zakonu, jednakowoż ich wewnętrznego znaczenia tj. typów rzeczy przyszłych nie rozumiał. Większość proroctw była w tym czasie dla Niego zamkniętą księgą. Bez wątpienia miał On dobre zrozumienie ziemskich doktryn, przepisów, obietnic i napomnień Starego Testamentu na ile były one na czasie do zrozumienia dla Żydów. Duchowego jednak ich znaczenia nie rozumiał jako człowiek naturalny. Zanim takie myśli Starego Testamentu mogły się otworzyć oczom Jego zrozumienia, musiał zostać spłodzonym z Ducha; bo tylko wtedy mógł znaleźć głębokie rzeczy Boże umieszczone w Biblii (1 do Korynt. 2:10). Nie rozumiejąc nie tylko szczegółów, ale nawet wszystkich spraw ogólnych dotyczących swej misji w czasie Swego chrztu, On oczywiście czuł potrzebę wejścia w akuratną znajomość tych rzeczy, aby poznawszy je wiedzieć czego wymagała od Niego Jego służba, czym miał być, co robić i co znosić. Albowiem dla celów Jego służby potrzeba Mu było zrozumieć z Biblii doktryny, przepisy, obietnice, napomnienia, proroctwa, historie i typy, szczególnie zrozumieć jak one stosowały się do Niego, do Jego pracy i tych, z którymi miał pracować, oraz do tych, od których miał cierpieć. Dlatego też w czasie pobytu 40-dniowego na puszczy studiował te rzeczy dotyczące Jego osoby, charakteru i pracy, w szczególności, lecz nie wyłącznie, należące do Jego ziemskiej służby.

      Były wyjątki we wszystkich trzech częściach hebrajskiego Starego Testamentu, że odnosiły się do Niego (Łukasz 24:27, 44, 45). Większość tych tekstów wyrozumiał w czasie 40-dniowego pobytu na puszczy. Niewątpliwie tam dowiedział się o Swej śmierci odkupującej grzech, co było pokazane w figurze przez zapadnięcie Adama w sen, podczas którego Ewa była oddzielona od niego; przez ofiarę i śmierć Abla, przez ofiarowanie Izaaka, przez Józefa dostarczającego zboża na ocalenie życia podczas głodu, przez baranka wielkanocnego, przez ofiarowanie cielca w dniu pojednania i jego następne dzieło błogosławienia, oraz przez inne ofiary przedstawiające Jego. Tak więc na puszczy dowiedział się że On, jako Chrystus miał naprzód cierpieć i następnie wejść do chwały. Na puszczy dowiedział się, że Kościół będzie Jego współuczestnikiem w cierpieniu i władzy. Z typów i proroctw poznał i zrozumiał 21 różnych urzędów, które On jako Zbawiciel miał wykonywać. Królestwo w obydwu fazach stało się wtedy jasne dla Niego. Tam też dowiedział się, że niektórzy nie uwierzą w Niego w czasie Jego ziemskiej służby, i że ktoś Go zdradzi. Dowiedział się również jaki użytek będzie mógł, a jakiego użytku nie będzie mógł uczynić ze Swej władzy czynienia cudów. Tam dowiedział się o dwóch zbawieniach i Swoich dwu przyjściach. Jako Żyd musiał przed Swym poświęceniem zrozumieć naturę duszy, śmierć jako karę za grzech i nieświadomość umarłych, jak również jedność Boga; ale głębsze zrozumienie tych spraw było Mu dane bez wątpienia na puszczy jak również i głębsze zrozumienie innych nauk Starego Testamentu zrozumiałych co najmniej częściowo dla naturalnego człowieka. Namaszczenie Jego sprawiło, iż prędko wyrozumiał Prawdę Bożą, szczególnie w tych częściach, które dotyczyły obowiązkowej i bezinteresownej miłości względem Boga, bliźnich i świata ludzkości włączając w to i Jego nieprzyjaciół; czynił On szybkie postępy, w poznawaniu planu Bożego, będąc na puszczy. Kiedy opuścił puszczę był On bardzo uczonym człowiekiem, w znajomości i zrozumieniu Słowa Bożego, daleko więcej aniżeli nauczyciele ludzcy, których miał poprzednio.

      Studia Jego nie były tylko umysłowym ćwiczeniem. Ale wypływały pierwotnie z obowiązkowej i bezinteresownej miłości Boga, bliźnich i świata ludzkości. Jego miłość do Słowa Bożego była też silnym motywem skłaniającym Go do medytacji nad nim. Słowo Boże było zaprawdę w Jego sercu, uczuciach, a także w Jego umyśle. (Psalm 40:9). Znajdował radość jako człowiek Boży kochający się w Zakonie Pańskim i dlatego rozmyślał nad nim we dnie i w nocy (Psalm 1:2). Psalm 119 bardziej niż wszystkie inne teksty opisuje proroczo zamiłowanie Chrystusa w badaniu Słowa Bożego; a więc opisuje w nich o Jezusie także.

poprzednia strona – następna strona