Teraźniejsza Prawda nr 205 – 1962 – str. 125

      Brat Russell w E. 439-440 mówi: „Tu najwidoczniej jest mowa o ambitnym, zaborczym narodzie. Może to bardzo dobrze stosować się do narodów w dzisiejszych czasach, które grasują po całym świecie, aby mniejsze i mniej cywilizowane narody, zagarnąć pod swoją władzę i opiekę. Może to również odnosić się do Człowieka Grzechu i jego ogólnego światowego wpływu, przez jaki ciągnie on opłaty spośród wszystkich narodów pod słońcem”.

      Brat Johnson zaś w H ‘49, 8 i w E. tomie 16, 224 mówi: „Tu jest opisany Antychryst. On nadal rozszerza swoje pragnienie, które nigdy nie jest zadowolone, tak jak sheol nigdy nie zadowala się. On jest jako śmierć dla tych, którzy dostają się pod jego panowanie. On gromadzi do siebie wszystkie narody i zbiera wokoło siebie wszystkich ludzi na zniszczenie. Jego chciwość jest jak śmierć, która nigdy nie jest nasycona”.

      Obecnie przystępujemy do badania wierszy 4-20. Rozważać je będziemy z punktu widzenia zastosowania do wielkiego Antychrysta – Człowieka Grzechu. Nawiasowo zauważymy, że wiersze te mają również zastosowanie do małego papiestwa w Małym Babilonie.

BÓG OPISUJE SYSTEM ANTYCHRYSTA

      Bóg przez Swoje Słowo wskazał na Antychrysta, jako na wynoszącego się i zdegradowanego (Oto kto sobie hardzie poczyna, tego dusza nie jest szczera w nim: w. 4), już od samego jego wczesnego początku – spłodzenia go – które nastąpiło za czasów apostolskich (2Tes. 2:7; 1Jana 4:3; H ‘22, 37). Najpierw bezbożna ambicja wodzów żadnych władzy ograniczyła się do tajników ich niesprawiedliwego serca. Nie trwało jednak długo, gdy ta bezbożna ambicja objawiła się w rozwoju hierarchii, osiągając punkt kulminacyjny w papiestwie (T.P. ‘35, 27. par. 87-97). W miarę jak ona wzrastała i rozszerzała się doprowadziła wodzów żądnych władzy do tego, że przestali oczekiwać na Pański właściwy czas ustanowienia Królestwa i wywyższenia Jego wybrańców; przeciwnie, ona stopniowo doprowadziła do rozwoju błędnej nauki, że misją Kościoła jest nawrócenie świata i ustanowienie Królestwa przed Wtórym Przyjściem Chrystusa (E. tom 11, 419-421).

      Mimo tych warunków, Bóg przez kontrast pokazał jednak, że Jego prawdziwy lud będzie silnie trwał w prawdziwym umysłowym ocenieniu i poleganiu sercem (T.P. ‘38, 74, par. 51), oczekując na Niego i na Jego właściwy czas ustanowienia Królestwa oraz na swoje wywyższenie (ale sprawiedliwy z wiary swej [po hebrajsku emuna, wierność; zob. przekł. Rotherhama i T.P. ‘37, 2 u dołu] żyć będzie).

      Nadto Bóg pokazał, że z powodu grzeszenia Antychrysta przez przyswajanie sobie licznych fałszywych doktryn (których częściowa lista jest podana w E. tomie 11, 420), takich jak: następstwo apostolskie, przewodnictwo papieża nad Kościołem i przyjcie Chrystusa po Tysiącleciu, stał się on nadętym i zuchwałym (dopieroż człowiek opiły, przewrotny i hardy, w. 5). Pycha zaostrzona i zapalona alkoholem
kol. 2
posunie się do największej krańcowości, aby dopiąć celu. Podobnie Antychryst, w swojej pysze zatrutej błędem opuścił właściwą sferę Kościoła w Wieku Ewangelii, a w swoich wysiłkach by zdobyć władzę i neofitów, uprawiał politykę, używał światowych metod, wdał się w dyplomację i unię z kościołem oraz państwem, jak również mieszał się do świeckich spraw narodów (nie ostoi się w mieszkaniu swoim). W miarę jak wzrastał on we władzy i odnosił jedno zwycięstwo po drugim oraz pomnażał neofitów, jego chciwość i żądza władzy stale wzmagały się, stając się nieograniczone (który rozszerza jako piekło duszę swoją – Przyp. 27:20; 30:15, 16; Izaj. 5:14), tak jak śmierć żądająca wciąż więcej ofiar jest nienasycona (a jest jako śmierć, która się nie może nasycić).

      Podobnie do olbrzymiej ośmiornicy, Antychryst, wielki wdzieracz, wyciągnął swoje czułki i ujął narody Chrześcijaństwa, panując nad nimi, ustanawiając lub usuwając królów stosownie do swego upodobania i wygody, starając się podbić wszystkie grupy i ludy pod swoją wolę (zgromadził do siebie wszystkie narody, a zebrał do siebie wszystkich ludzi), gwałcąc ich świeckie i religijne prawa, a także usuwając i gnębiąc ich przez wielką ignorancję, zabobon i błąd.

UCIEMIĘŻENI WYPOWIADAJĄ BIADĘ NA ANTYCHRYSTA

      W retorycznej formie Bóg zapytuje się: Czy wszyscy uciemiężeni nie podejmą ośmieszającej denuncjacji wobec Antychrysta (Izali ci wszyscy… przypowieści nie uczynią i wykładów i gadaniu o nim; w. 6)? W wierszach 6-20 uciemiężeni przedstawieni są jako wypowiadający przeciwko Antychrystowi pięć odrębnych nieszczęść, które rozważymy po kolei.

      Pierwsze nieszczęście wypowiedziane przeciw ciemięzcy mogłoby być określone aforyzmem: „Ciemiężenie wytwarza powstanie”, albo „Łupieżca złupiony będzie”. Antychryst jest wybitnym przykładem wśród tych, którzy podczas Wieku Ewangelii bezpośrednio lub pośrednio ograbili drugich, a szczególnie lud Boży, z posiadłości, prerogatyw, władzy, przywilejów, służby itd., a przyswoili je sobie na samolubny użytek. Aby osiągnąć swoje cele Antychryst straszył karą w tym i przyszłym życiu, używał politycznych intryg itp. oraz podżegał do wojen.

      Uciemiężeni wiec oskarżana Antychrysta o gromadzenie w niesprawiedliwy sposób dla siebie tego, co słusznie należy do drugich, a co doprowadza go do wynoszenia się i używania przepychu; słowem i czynem pytają się oni, jak długo to będzie trwać (Biada temu, który rozmnaża rzeczy nie swoje! A dokądże; w. :6: por. z Obj. 6:10). W dodatku oskarżają oni Antychrysta, ponieważ przez swoje wielkie niesprawiedliwości zgromadził na siebie po prostu ogromne brzemię długu, o który słusznie dopominają się tłumy pokrzywdzone przez niego) i obciąża się gęstym błotem [raczej ciężkimi zastawami – według dosłownego tłumaczenia Younga; zob. również przekład A.R.V i Rotherhama]).

poprzednia stronanastępna strona