Teraźniejsza Prawda nr 199 – 1961 – str. 123

być poznane bez takiego specjalnego działania, co jest symbolicznie przedstawione przez tę część księgi zapieczętowanej siedmioma pieczęciami, na której było napisane na zewnątrz, a wlec widocznie dla wszystkich (Obj. 5:1). Ażeby jednak zrozumieć to co jest napisane wewnątrz, trzeba nie tylko Jezusa jako Bożego Pomocnika, który by otworzył pieczęci i rozwinął zwój księgi, lecz który by również otworzył oczy zrozumienia niektórych.

      Jezus wskazuje, że ta łaska jest dawana ludowi Bożemu, lecz nie innym – obcym (Mar 4:10-12). Zanim Pan oświeci człowieka odnośnie głębokich rzeczy, człowiek ten musi się stać Jego uczniem, to zn. musi poświęcić się i starać się o wprowadzenie w czyn tego poświęcenia. Jeśli on to uczyni. Pan zaufa mu i da mu oświecenie odnośnie głębokich rzeczy Boskich, czyli oznajmi mu Swoje tajemnice. Zauważmy w jaki sposób jest to nauczane. Jezus mówi, że jeśli ktoś pełni Jego wolę, tzn. poświęca się i stara się wprowadzić w czyn to poświęcenie, taki pozna Jego naukę pochodzącą od Boga (Jan 7:17). On też powiedział, że jeśli ktoś przykazania Jego zachowuje (słucha Go, co się dzieje w poświęceniu), taki otrzyma Ducha Św. (Jan 14:15, 16), a Chrystus objawi mu samego siebie (w. 21). Tacy poświęceni to ludzie pokorni, których Pan uczy drogi Swojej i doktryny (Psalm 25:8-10), to są ci, którzy czczą Boga i którym Bóg przymierze oraz tajemnice Swoje oznajmuje (12, 14). Św. Paweł w liście 1 Kor. 2:6-16 rozważa to. dzieło oświecenia Bożego w tych, którzy są dziećmi Bożymi spłodzonymi z Ducha, a więc poświęconymi, a przy szczegółowym omawianiu tych wierszy zapewnia nas, że mądrość albo Prawdę, Bóg daje Swemu ludowi, a nie ludziom świata tego, ani ich wodzom (w. 6). On określa to jako tajemnicę Bożą zakrytą przed ludźmi tego świata, lecz uplanowaną przed stworzeniem na chwałę wiernych Jemu (w. 7), rzecz nieznaną przywódcom judzkim, bo gdyby ją byli znali, nigdy by nie ukrzyżowali Jezusa (w. 8). Dowodzi on o jej istnieniu z Izaj. 64:4, jako o rzeczy, którą Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują, lecz której nie dostrzegają inni (w. 9). Te rzeczy Boskie Prawdy Bóg daje poznać wiernym poprzez ich Nowe Stworzenie, bo Nowe Stworzenie bada \ poznaje głębokie rzeczy Boskie (w. 10). Dalej Apostoł podaje, że tak jak na ocenienie i zrozumienie rzeczy ludzkich trzeba być człowiekiem, tak ażeby ocenić i zrozumieć rzeczy duchowe, nie wystarczy być tylko człowiekiem, lecz trzeba być Nowym Stworzeniem, spłodzonym z Ducha (w. 11). Ponieważ usposobienie ludzkie nie może wyrozumieć głębokich rzeczy duchowych, Bóg dał wiernym Swoje usposobienie w spłodzeniu z Ducha, aby oni mogli ocenić i zrozumieć wolny dar Prawdy danej od Boga (w. 12). Toteż ażeby można nauczać tych rzeczy, niezbędne jest oświecenie Duchem Bożym, by być w stanie porównywać duchowe rzeczy z rzeczami duchowym: (w. 13). Apostoł znowu podkreśla myśl, że nie” poświęceni nie mogą umysłowo zrozumieć rzeczy duchowych, a raczej uważają je za głupstwo; przyczyną tego jest to, że potrzeba je
kol. 2
duchowo rozpoznawać, a jest to jedna z tych rzeczy, jakiej naturalny nie poświęcony człowiek nie posiada (w. 14). Jednak człowiek spłodzony z Ducha tworzy właściwy sąd co do wszystkich rzeczy duchowych jak należy, podczas gdy człowiek naturalny nie może sobie wyrobić o nich odpowiedniego zdania, ani też o człowieku spłodzonym z Ducha (w. 15). Powołując się na Izaj. 40:13, Apostoł zaprzecza, by człowiek mógł coś doradzać Bogu lub pouczać odnośnie Jego planu, lecz pokazuje, że posiadając umysł, czyli Ducha Bożego, możemy zrozumieć ten plan w całej jego głębi (w. 16).

      Powyższe teksty Pisma Świętego w krótkości wytłumaczone dowodzą, że tylko wiernym dzieciom Bożym, jest dane ocenienie i zrozumienie głębokich rzeczy Bożych; jeśli ktoś ma takie zrozumienie, to ma w sobie stanowczy dowód z Biblii pochodzący, że jest synem Bożym. Z tego wynika, że zrozumienie głębokich rzeczy jest świadectwem, czyli dowodem Ducha synostwa Bożego. Jeśli Szatan, świat lub własne ciało przypuści atak, zaprzeczając poświęconemu synostwa Bożego, to z punktu widzenia tej myśli powinien odeprzeć atak przez zbadanie samego siebie, czy Bóg prawdziwie przyjął go za syna przez darzenie go Swoim zaufaniem i powierzenie mu Swoich tajemnic. Jeżeli się przekona, że posiada to zaufanie, to wie on wtedy, iż jest synem Bożym. A ta pewność będzie pozostawać z nim w czasie dobrym i złym, w pochwale i naganie, w porozumieniu i sporze, w radości i smutku, w przyjemności i bólu, w chorobie i zdrowiu, w warunkach przyjemnych, miłych i pomyślnych, i w warunkach przykrych, trudnych i nieznośnych. Pewność ta pozostaje silną i niewzruszoną, podczas gdy świadectwo z podniosłości uczuć, snów, wizji, głosów i wrażeń, jak bańka mydlana pęka pod wpływem przeciwnych okoliczności. Taka pewność jest jako skala olbrzymia otoczona morzem, której szczyt sięga ponad chmury, rozkoszująca się w Boskich blaskach słońca, gdy o jej podstawę bezskutecznie biją spienione fale morza – ona jednak stoi wiecznie niewzruszona wśród prób i pokus.

      Drugim świadectwem Ducha są niebiańskie aspiracje. Naturalny człowiek jest z ziemi i ma aspiracje zwrócone tylko ku ziemi. Dlatego stara się on tylko o zdobycie rzeczy ziemskich, jak np.: wiedzy, sławy, zaszczytu, wygody, osiągnięć, bezpieczeństwa, zysku, jedzenia, napoju, ubrania, zdrowia, życia, rodziny, przyjaciół, domu i kraju rodzinnego. Te rzeczy stanowią jego skarb, w nich umieszcza swe serce; a aspiracje, które ma w kierunku moralności i religii, są tylko tymi, które przemawiają do jego naturalnego, niespłodzonego duchowo serca i umysłu. Rzeczy te nie są godne nagany, bo bezgrzeszni Adam i Ewa, a nawet Jezus mieli takie pragnienia. Tylko wtedy te rzeczy stają się grzeszne, gdy pragnie się ich w przeciwieństwie do najwyższej miłości Boga i równej miłości bliźniego. Cielesny człowiek nie ma aspiracji niebiańskich jedynie dlatego, że jest człowiekiem cielesnym. Ponieważ tylko człowiek duchowy może mieć niebiańskie pragnienia i dążenia, dlatego człowiek cielesny nie

poprzednia stronanastępna strona