Teraźniejsza Prawda nr 196 – 1961 – str. 61
już nadszedł, bo dzień ten nie nadejdzie, aż Pan ukaże Swe jaśniejące ciało, unosząc się na literalnym, obłoku, trąbiąc w literalną trąbę i rozbijając wszechświat na atomy. Proszę was abyście odświeżyli waszą pamięć w tych rzeczach i w ten sposób uniknęli złudzenia, że Pan już powrócił”. Niewątpliwie takim argumentem posłużyłby się św. Paweł, gdyby był zastosował fakty tej sprawy i byłby w sposób łatwy i nieodparty pobił błąd Tessalończyków. Fakt, że tego nie uczynił, jest mocnym świadectwem, że taki argument byłby błędny i nie dałby się zastosować, a to z tej przyczyny, /e ani św. Paweł nigdy nie nauczał ich, aby wierzyli w takie rzeczy odnośnie Powrotu naszego Pana, ani oni sami w nie nie wierzyli. Przeciwnie, św. Paweł, który jedyny ze Wszystkich ludzi widział światło jaśniejącej chwały przedstawiające chwalebne ciało naszego Pana, zapłacił za ten widok swoim naturalnym wzrokiem, nauczając stale, że nikt z ludzi nie widział chwalebnego ciała naszego Pana, ani mógł je widzieć i żyć (1Tym. 6:16). Stąd też nie mógł użyć powyżej wspomnianego argumentu, ponieważ nie był w zgodzie z jego poglądem odnoszącym się do sposobu Powrotu naszego Pana.
Widząc, że Apostoł nie użył takiego argumentu do odwrócenia Tessalończyków od ich błędnego wierzenia odnośnie Powrotu Pana, a to z tego powodu, że argument taki byłby niestosowny do faktów jakich się spodziewano. Zauważmy teraz, jakiego argumentu Apostoł użył na dowód, że Wtóra Obecność Pańska, Dzień Pański, zgromadzenie Kościoła do Niego, jeszcze nie nastąpiło, jak Tessalończycy błędnie wierzyli, że już nastąpiło; i jak argument, którego on użył, z powodu niewidzialności ciała naszego Pana przy Jego Powrocie, był tak wyraźny i logiczny, jak każdy punkt sporny, o którym ma zapaść decyzja. Apostoł zaapelował nie do ich wzroku, lecz do pewnych przepowiedzianych lecz niespełnionych znaków, które muszą poprzedzać Wtóre Przyjście; wykazał bowiem Tessalończykom (2Tes. 2:3-9), że Powrót naszego Pana nie mógł nastąpić aż. Antychryst, Papiestwo, powstanie z powodu odpadnięcia od prawdziwej wiary i praktyki chrześcijańskiej, uzyska najwyższą władzę, spełni swe straszne panowanie, będzie objawione i zniszczone w swych głównych naukach i władzach. Potem przyjdzie znowu Chrystus i zniszczy Antychrysta. Ponieważ odpadnięcie było głównie w pierwszych zaczątkach gdy św. Paweł pisał te słowa, wiele cech odpadania jak również usunięcia pogańskiego Rzymu jako przeszkody miało nastąpić, następnie narodzenie Antychrysta, zdobycie potęgi, uwiąd panowania, objawienie i zniszczenie były rzeczami przyszłymi. Stąd Wtóre Przyjście Chrystusa, nie miało nastąpić aż wszystkie te rzeczy się zdarzą, nie mogło nastąpić zanim zaczęły się one zdarzać.
W ten sposób metoda argumentacji zastosowana przez św. Pawła, do niespełnionych proroczych znaków, które miały poprzedzać Wtóre Przyjście Chrystusa, zarówno dowodziła,
kol. 2
że nasz Pan nie był obecny w owym czasie oraz że spór Apostoła był nieodpartym i jasnym dowodem niewidzialności naszego Pana przy Jego Powrocie, podczas gdy myśl powstała w ciemnych wiekach, że Powrót Pana będzie widzialny dla naturalnych oczu całej ludzkości, była słaba, niemądra i niezgodna z argumentem Apostoła. Dlatego argument św. Pawła w swej istocie i praktyce oznacza, że Powrót naszego Pana będzie niewidzialny, tak jak on uczył Tessalończyków; gdyby natomiast był ich uczył, że Powrót Pana będzie widzialny, Tessalończycy nie widząc Go ani przypuszczalnych literalnych wydarzeń towarzyszących Wtórnemu Przyjściu, nigdy nie byliby popadli w błąd, że Wtóre Przyjście Chrystusa nastąpiło w owym czasie. Innymi słowy, błąd, w który Tessalończycy popadli i metoda argumentacji św. Pawła w odpieraniu tego błędu oznacza jasno, że on i oni wszyscy wierzyli, że nasz Pan będzie niewidzialny dla ludzkości przy swoim powrocie, bo jak mogli oni wierzyć, że znowu przyszedł, gdy Go nie widzieli?
JEZUS JEST TERAZ ISTOTĄ DUCHOWĄ
Teraz podamy podstawową przyczynę, tj. nasz dziesiąty dowód z świadectw biblijnych, dowodzącą, że Powrót naszego Pana jest niewidzialny dla naturalnego wzroku ludzkiego, chociaż widzialny dla oczu umysłowych. Tą podstawową przyczyną jest to, iż nasz Pan od Swego zmartwychwstania nie jest już więcej istotą ludzką lecz duchową, z konieczności mającą ciało duchowe, niewidzialne dla ludzkiego wzroku. Stąd też sposób Jego Przyjścia musi być niewidzialny. Przejdziemy teraz do udowodnienia tego faktu z Biblii, podając ustępy i doktryny biblijne na ustalenie tej prawdy.
BEZPOŚREDNIE ŚWIADECTWA BIBLIJNE
W pierwszym rzędzie Bóg mówi nam wprost że Jezus jest teraz istotą duchową. Wśród innych miejsc stwierdzone jest to w 1Kor. 15:45, „Stał się pierwszy człowiek Adam (1Moj. 2:1) w duszę żywą (istotę ludzką z ludzkim ciałem), ale pośledni (Jezus, wtóry – w. 47) Adam w ducha ożywiającego (w ducha dającego życie”). Dlatego jak Adam z ogrodu rajskiego stworzony został istotą ludzką, tak Adam z nieba (Jezus w Swoim zmartwychwstaniu) stworzony został istotą duchową. W wierszu 46 św. Paweł wyraźnie mówi, że Adam nie był duchem, lecz istotą ludzką, i że późniejszy Adam, nasz Pan, jest istota duchową. Św. Paweł dowodzi tego, wskazując w w. 47, że pierwszy Adam miał ciało uczynione z ziemi, z substancji materialnych, podczas gdy wtóry Adam, nasz Pan, miał ciało uczynione „z nieba”, z substancji duchowych. W greckim, tak jak w polskim, przyimki „z” w wyrazach złożonych „z ziemi” i „z nieba” (w wier. 47), są jednakowe, co dowodzi o odmiennych substancjach w ciele ziemskim i w ciele duchowym, gdyż w obu wypadkach