Teraźniejsza Prawda nr 195 – 1961 – str. 44

bo myślał, przydało mu się… coś… jest nieczystym”, w. 26). Później w czasie tych uczt („nazajutrz”, w. 27) ci książęta utratnicy koron, widząc stałą nieobecność brata Russella („było próżne miejsce Dawidowe”), zapytywali członków pozafiguralnego Jonatana jako bliskich przyjaciół brata Russella, dlaczego nie przyszedł on ani na pierwszą ani na ostatnią część uczty („czemuż nie przyszedł syn Isajego, ani wczoraj ani dziś?”). Tak więc powstała sytuacja, by powiedzieć pozafiguralnemu Saulowi to, co poradził brat Russell jako środek wybadania książąt utratników koron (w. 28, 29 por. z w. 6). Wtedy jego nieobecność została przypisana temu, iż był on zajęty pracą żniwa. To naprawdę było sposobem wypróbowania postawy książąt utratników koron względem brata Russella i wyświetliło jaw całości. Wykazało bowiem gniewną postawę względem pozafiguralnego Jonatana za to, że jego członkowie byli pod wpływem zmowy rzekomo przewrotnej i buntowniczej nauki brata Russella („zapalił się gniewem Saul… rzekł… Synu złośliwy, a upornej matki”, w. 30). Książęta utratnicy koron publicznie zganili pozafiguralnego Jonatana za to, że wybrał on brata Russella co spowoduje, że jego członkowie i ich błędne nauki będą narażeni na wstyd publiczny, ulegając obaleniu („azaż nie wiem, iżeś sobie obrał syna Isajego ku zelżywości twojej… i sromocie matki twojej?”). Oni ostrzegali pozafiguralnego Jonatana jako następcę tronu, że kontynuowanie przez brata Russella towarzystwa i służby w kościołach jest przeszkodą ich pełnego rozwoju i ich przyszłego znaczenia („po wszystkie dni, których syn Isajego będzie żył, nie będziesz umocniony, ty i królestwo twoje”, w. 31). Myśli te sprawiły, iż książęta utratnicy koron domagali się, by przyprowadzono brata Russella osobiście lub w jego pismach celem wyłączenia go ze społeczności i pozbawienia urzędu wykładowcy w kościołach po rzekomym obaleniu go („przywiedź go do mnie, bo godzien jest śmierci”, w. 31). To wrogie usposobienie było ostateczne.

      (16) W wyniku tego pozafiguralny Jonatan wystąpił w obronie niewinności brata Russella przed książętami utratnikami koron („odpowiedział Jonatan… przecz ma umrzeć? cóż uczynił?”, w. 32). Tego było za wiele dla upartych książąt utratników koron. Dlatego też ogłosili oni publikacje potępiające tych przywódców, którzy sprzyjali bratu Russellowi i rozpowszechniali jego nauki („cisnął Saul włócznią na niego, aby go przebił”, w. 33). Wśród publikacji tych była jedna dr Cooka, w której ubolewał on, że różni uczeni chrześcijańscy popierali przyszłą próbę oraz jej zwolenników. W ten więc sposób pozafiguralny Jonatan doznał zawodu odnośnie intencji pozafiguralnego Saula („poznał Jonatan, że ojciec… umyślił zabić Dawida”). Rozgniewało to Jonatana („wstał… z wielkim gniewem”, w. 34), który nie chciał brać udziału w późniejszej uczcie tych konwencji („nie jadł dnia wtórego po nowiu”). Dwie rzeczy martwiły tę klasę: (1) że zostało postanowione wyłączenie brata Russella
kol. 2
ze społeczności i (2) że książęta utratnicy koron wystawili brata Russella na wstyd publiczny jako fałszywego nauczyciela i czyniącego zło („zafrasował się o Dawida, a iż go zelżył ojciec jego”). Nadszedł teraz czas, by przynieść obiecane słowo bratu Russellowi („rano… według czasu postanowionego”, w. 35) a zarazem czas dla tych drogich braci, aby się rozdzielić i nie mieć już więcej społeczności ze sobą w tym życiu („wyszedł Jonatan… z Dawidem”). Z Jonatanem byli jedynie pewni niedojrzali zwolennicy („i chłopiec mały z nim”). Pozafiguralny Jonatan polecił tym niedojrzałym zwolennikom, by szukali i znaleźli ostre prawdy, które miał im przedstawić („rzekł… bież, szukał prędko strzał, które ja wystrzelę”, w. 36). Podczas gdy oni przygotowywali się do ich studiowania („chłopiec bieżał”) pozafiguralny Jonatan wydał te nauki jako znaki daleko poza zrozumieniem ich („wystrzelił strzały dalej przedeń”) co wskazywało, że trzeba było opuścić Babilon tak jak nauczał brat Russell, a to było poza zrozumieniem ludzi niedojrzałych. Gdy ci niedojrzali umysłowo zwolennicy dotarli do tej nauki („przyszedł chłopiec aż na miejsce strzały”, w. 37) pozafiguralny Jonatan powiedział, że nauka ta była poza ich zrozumieniem („za tobą”) tzn., że należeli oni do tych, którzy nie mieli zamiaru iść za tą nauką. Pozafiguralny Jonatan bardzo przyspieszał tych niedojrzałych zwolenników, aby przenieść ich ze sceny takich zbyt zaawansowanych nauk do członków kościoła nominalnego, gdyż nauki te były dla nich za mocnym pokarmem („wołał… spiesz się co najrychlej, nie stój”, w. 38). Miało to zamierzony skutek. Tak silny pokarm został zebrany, lecz nie został przyjęty przez niedojrzałych umysłowo („zebrawszy chłopiec strzały, przyszedł do, pana swego”).

      (17) Niedojrzali sympatycy i zwolennicy pozafiguralnego Jonatana nie zrozumieli prawdziwej natury służby, którą wypełniali („chłopiec nic nie wiedział”, w. 39), lecz tylko nieświadomie służyli okazji poinformowania brata Russella przez pozafiguralnego Jonatana o stanie spraw („Jonatan i Dawid wiedzieli”). Wtedy pozafiguralny Jonatan wysłał swoich niedojrzałych zwolenników i sympatyków do kościoła nominalnego ze swymi ostrymi prawdami, ogólną teorią rzeczy i pismami, które je zawierały („oręż” tzn. łuk i kołczan, w. 40), aby przedstawić je, by były przed oczyma ludu nominalnego kościoła („rzekł… idź, odnieś do miasta”). Gdy tylko oni poszli, aby wypełnić zlecenie („a gdy odszedł chłopiec”, w. 41) brat Russell ukazał się stojąc na gruncie Nowego Testamentu jako ci którzy są z symbolicznego słońca („wstał od strony południowej”) i bardzo uprzejmie oraz z szacunkiem zbliżył się do umiłowanych braci, których stan charakteru jako utratników koron czynił ich odpowiednimi do pozostania poza ruchem Prawdy i w nominalnym kościele („upadłszy twarzą swoją… ukłonił się po trzykroć”). Byli oni bardzo serdecznie usposobieni wzajemnie do siebie („pocałowawszy jeden drugiego”) i bardzo smucili się tym, że muszą się rozstać,

poprzednia stronanastępna strona