Teraźniejsza Prawda nr 189 – 1960 – str. 29

zdaje się wyrównał rachunek przeszłości.

      Następnie zrobiony był nowy początek, bo zaczęła się nowa dyspensacja. Wtedy wyszli na scenę pozafiguralni Kapłani i Lewici. Przez cały Wiek Ewangelii Pan także przyjmował wiadomości o śmierci Jego wszystkiego poświęconego ludu. Jeżeli ktoś jest winny śmierci jednego z poświęconych świętych Pańskich, to tym samym podchodzi pod specjalne zobowiązanie i odpowiedzialność. Zdaje się, że sprawiedliwość szczególnie obwinia tego, który jest winny i odpowiedzialny za śmierć lub prześladowanie Jego świętych. Mamy pod tym względem podaną myśl w Obj. 6:9, 10, gdzie dusze tych, którzy byli pobici dla świadectwa Jezusowego i dla świadectwa Słowa Bożego zdają się wołać: „Dokądże, Panie święty i prawdziwy! nie sądzisz i nie mścisz się krwi naszej nad tymi, którzy mieszkają na ziemi?”. To zdaje się symbolicznie przedstawiać, nie krzyk jakichś osób, albowiem osoby te są umarłe i nie mają żadnej znajomości ani żadnej oceny tych rzeczy – „umarli o niczym nie wiedza” – lecz krzyk sprawiedliwości, która woła podobnie jak w wypadku Abla po jego śmierci. Osoby te nic nie miały do czynienia z krzykiem ich krwi. Albowiem był to głos sprawiedliwości.

      Wszyscy niewątpliwie przyznają, że naprawdę była wielka klasa tego rodzaju łudzi przez cały Wiek Ewangelii trwający ponad 1800 lat. Wielu cierpiało dla sprawiedliwości i dla imienia Pańskiego. Widocznie Pan postanowił, aby przy końcu tego Wieku tak się stało, jak było pod koniec Wieku Żydowskiego – aby nastąpiło zsumowanie tych spraw i zadośćuczynienie sprawiedliwości. To nie jest zadośćuczynienie sprawiedliwości, którego dokona Jezus przez zasługę Swej krwi, czyniąc zadość wszelkim żądaniom, które będą podchodzić pod potępienie Adamowe i słabość, lecz jest to zadośćuczynienie sprawiedliwości za te szczególne (samowolne) przestępstwa, które były popełnione wobec Ciała Chrystusowego, którym jest Kościół. „Kto by zaś zgorszył jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, pożyteczniej by mu było, aby zawieszony był kamień młyński na szyi jego, a utopiony był w głębokości morskiej” (Mat. 18:6, 7).

WIELKIE GRONO DOKONA PEWNEGO RODZAJU POJEDNANIA

      Przy końcu tego Wieku jest klasa, którą my nazywamy Wielkim Gronem, a która z konieczności musi umrzeć ponieważ uczyniła przymierze, że godzi się na poniesienie śmierci. Pod tym warunkiem członkowie tej klasy doznali spłodzenia z Ducha Świętego. Stąd, jeżeli Bóg dokona w nich dzieła łaski dając im duchową naturę, musi z konieczności nastąpić śmierć ich ciała. Nie ma dla nich wyboru, nie mogą jej uniknąć. Z uwagi na to, że omieszkali oni całkowicie wypełnić swoją ofiarę, omieszkali iść naprzód w gorliwości i radości, która była wymagana od wszystkich naśladowców Jezusa, są odłączeni od klasy Małego Stadka; jednak zamiast stać się członkami Wtórej Śmierci, mają
kol. 2
możność dokonać swej śmierci. Ponieważ ich śmierć nie jest zastosowana tak, jak śmierć członków Ciała Chrystusowego – w znaczeniu ofiarniczym, choć na początku śmierć ofiarnicza była im zaproponowana – więc zdaje się, że dla nich jest uczynione zarządzenie aby ponieśli śmierć w swego rodzaju zastępczy sposób, jako zrównoważenie pewnych przestępstw popełnionych przez tych, którzy czynili gwałt członkom Ciała Chrystusowego w ciągu Wieku Ewangelii. Tym sposobem rachunki sprawiedliwości będą częściowo zrównane przez członków Wielkiego Grona. Możemy przez to powiedzieć, że nastąpi odpowiednie wyzwolenie dla tych, którzy popełnili morderstwa w przeszłości.

      Na przykład słowa anioła do Daniela (Daniel 12:2) pokazują, że gdy Neron zostanie wzbudzony w zmartwychwstaniu, to będzie wystawiony na hańbę i trwałą wzgardę. Wszyscy dowiedzą się o szczegółach jego życia, które stanie się otwartą księgą dla całego świata. Ludzie będą mówić: „To jest Neron! Oto on!” Będzie to straszną próbą, gdy wszyscy będą patrzeć na niego jako mordercę swej własnej matki i setek świętych mężów Bożych; jego hańba i wzgarda będą trwały tak długo, aż dźwignie się on ze stanu degradacji i okaże reformę charakteru, to znaczy że jest człowiekiem całkowicie zmienionym. Jednak Neron będzie ponosił z całą pewnością wielką odpowiedzialność za śmierć wszystkich świętych Pańskich spowodowaną przez niego. Myślimy, że to będzie prawie wykluczało dla niego możliwość otrzymania miłosierdzia Bożego. Jeżeli za śmierć jednego świętego będzie wymierzona kara, to – jak sądzimy – za śmierć wielu spośród nich, wymierzona będzie o wiele większa kara. Przypuszczamy więc, że on ponosił będzie wielką hańbę i wzgardę. Niemniej jednak zasługa śmierci Chrystusowej zostanie zastosowana za Nerona tak samo, jak i za pozostałe masy rodzaju ludzkiego.

      Być może na świecie żyło wielu ludzi, których umysły i serca wcale nie były lepsze niż Nerona, jednak oni nie mieli takich samych sposobności aby okazać ten bezbożny popęd. Może wielu było takich, którzy chcieli zabijać; ale ponieważ nie byli cesarzami, więc zostali od tego odstraszeni. Oni (gdyby zabijali) podlegaliby prawu i karze. W świetle tego nie jesteśmy w stanie sądzić do jakiego stopnia Neron jest odpowiedzialny za całokształt swego postępowania, albo w jakiej mierze ponosi on większą winę niż inni z rodzaju ludzkiego.

      Jak zauważyliśmy, cierpienia i śmierć Wielkiego Grona są niezbędne. Zastosowanie tych cierpień i śmierci w sposób zastępczy za szczególne (samowolne) przestępstwa, popełnione wobec Ciała Chrystusowego, zdaje się być szczególnym rozporządzeniem uczynionym przez Pana. W ten sposób „dusze pod ołtarzem” i ich krew wołają o pomstę. W ten też sposób pomsta będzie wykonana. Wołanie sprawiedliwości będzie zadowolone w łączności ze śmiercią niewinnych osób z Wielkiego Grona w Czasie Ucisku. Śmierć ofiar Nerona będzie wynagrodzona – jak przypuszczamy – przez

poprzednia stronanastępna strona