Teraźniejsza Prawda nr 186 – 1959 – str. 151

Następnie udałem się do Poznania do domu br. Stachowiaka; chociaż konwencja tam już odbyła się, to jednak dalsze zgromadzenie było urządzone, na którym służyłem dwa razy 210 braciom.

      15 maja kilku braci towarzyszyło mi, w podróży do Warszawy, gdzie spotkałem się z Naczelnikiem Urzędu do spraw Wyznań, który uprzednio wyraził chęć poznania mnie. U Niego odbył się przyjemny wywiad i spodziewam się, że pozostawiłem przychylne wrażenie. 16 i 17 maja służyłem cztery razy w Łodzi, gdzie pierwszego dnia było ok. 500 braci, a drugiego 700. Potem służyłem cztery razy na konwencji w Lublinie. Zebranych było ok. 400 braci. Następnie w Krakowie, a później na innych konwencjach, jak w Katowicach i w Dzierżoniowie, gdzie skontaktowano żydowskie zgromadzenie. Kilka Żydów i wiele ludzi z publiczności wzięło udział w naszym publicznym wykładzie o „Powrocie Izraela”. Wielkie zainteresowanie wzbudzało w mieście z powodu ponownego otwarcia kościoła luterańskiego, który był zamknięty od wypędzenia z tej okolicy Niemców. Nasza konwencja, na której było 450 obecnych osób, odbyła się w tym właśnie kościele.

kol. 2

      W Polsce usłużyłem 23 wykładami, przemawiając do 9 530 słuchaczy. Pewna liczba braci podróżowała z jednej konwencji na drugą, tym sposobem lepiej ich poznałem i pokochałem. Było razem 44 kandydatów do chrztu. Odczułem wielką radość widząc młode osoby przychodzące do chrztu, odwracające się od świata i jego licznych atrakcji, aby kroczyć po wąskiej ścieżce poświęcenia. Wiele braci z Brzasku i od Świadków Jehowy brało udział w zebraniach. Niektórzy z nich wyrazili pragnienie przystąpienia do naszego Ruchu, to samo wyraziła pewna pani z kościoła luterańskiego. Zorganizowanie przez br. Stachowiaka zebrań, podróży itd. sprawiło, że wszystko odbywało się sprawnie. Br. Obajtek dokonał wyśmienitej pracy w tłumaczeniu, znosząc dobrze wymagającą wysiłku kampanię dla tego rodzaju pracy. Bracia polubili mnie, a ja polubiłem ich.

      Warunki w Polsce niewątpliwie poprawiają się. Starałem się odkryć tajemnice powodzenia Prawdy epifanicznej wśród braci w tym kraju. Uważam, że ich cierpienia, trudności i brak wielu rzeczy normalnych w świecie zachodnim, mają z tym coś wspólnego.

poprzednia stronanastępna strona