Teraźniejsza Prawda nr 184 – 1959 – str. 73
zwracały się do tekstu rocznego godła! Nasz drogi Zbawiciel, tylko On „ma słowa żywota wiecznego”! Tak samo, tylko badanie i praktykowanie Jego Słowa oraz działalność w Jego świętej służbie może nas zachować od wszelkich pokus nowoczesnych przeciwnika i od zniechęcenia. Przeto, siejmy dobre nasienie a wyniki tego pozostawmy w rękach Pańskich!
Statystyka, jako całość, wykazuje lekki wzrost w działalności tutejszych braci, pomimo poważnej choroby naszego drogiego Pielgrzyma br. Hermana. Z przyjemnością zaznaczam, że prośby o literaturę napływają do nas z niektórych okolic po raz pierwszy i to w niespodziewany sposób. Czy jest to wynikiem rozdawania ulotek przez braci podczas ich podróży, czy wynikiem pracy względem osób dotkniętych żałobą, czy też wynikiem innych wysiłków? Jedynie Pan wie. Zdaje się, że Pan przez to zachęca nas wszystkich do wykorzystania sposobności rozdawania ulotek podczas nawet najmniejszych naszych wyjazdów. Prace wyświetlania filmów biblijnych polepsza się w miarę tego, jak operatorzy czynią postępy w przedstawianiu komentarzy do obrazów nieruchomych. Liczba pielgrzymów posiłkowych i ewangelistów tak francuskich, jak i polskich, wzrosła, i dalej będzie wzrastać, jeśli Bóg dozwoli, w miarę jak potrzeby tego będą wymagały, koronując tym sposobem pracę szkoły proroczej. Tylko stan naszych dzielnych kolporterów i strzelców pozostaje bez większych zmian. Praca względem osób dotkniętych żałobą postępuje naprzód na niwie Pańskiej języka francuskiego i polskiego, pragnęlibyśmy aby wszyscy bracia, szczególnie ci, którzy nie są w stanie brać udział w innej służbie, mogli skorzystać z tego wspaniałego przywileju, który pozwala nam pocieszać serca skruszone i równocześnie prowadzić walkę przeciwko pozafiguralnym Zebie i Salmanowi.
Poza obfitymi błogosławieństwami, które zlała na mnie i s. Caron podróż do Polski – którą odbyliśmy w sierpniu, to samo świadczy nasz drogi br. Stachowiak i inni bracia w Polsce, że i dla nich ona była obfitym błogosławieństwem – wzbogaciła mnie w cenne lekcje. Odczuwałem radość, znajdując tam niewymowną miłość braterską, entuzjastyczną gorliwość, pragnienie i łaknienie Prawdy.