Teraźniejsza Prawda nr 184 – 1959 – str. 66
Boskie przewidywania dotyczące naszego przebaczenia w Chrystusie nie pokrywają dobrowolnego grzechu, o którym czytamy (1Jan 3:8): „kto czyni grzech [dobrowolnie], z diabła jest”. Zasługa pokrywa tylko mimowolne grzechy. W wypadku grzechów częściowo popełnionych ze słabości i nieświadomości, a częściowo dobrowolnie, ona przykrywa te części naszych grzechów, które zostały popełnione mimowolnie, lecz czyni nas odpowiedzialnymi za każdą część złego czynu popełnionego dobrowolnie.
O grzechu całkowicie popełnionym dobrowolnie, Apostoł mówi do Kościoła: „Albowiem jeślibyśmy dobrowolnie grzeszyli po wzięciu znajomości prawdy, nie zostawałaby już ofiara za grzechy, ale straszliwe niejakie oczekiwanie sądu i zapalenie ognia, który pożreć ma przeciwników” (Żyd. 10:26, 27).
W każdym grzechu, oprócz „grzechu na śmierć” (1Jan 5:16), jest sposobność uzyskania w pewnym stopniu Boskiego przebaczenia, stosownie do miary słabości i nieświadomości. Grzechy ludu Pańskiego, odpokutowane, są łaskawie odpuszczone w tym znaczeniu, że Boska niełaska i odwrócenie Pańskiego oblicza od nich są więcej widoczne, a osoba pokutująca ponownie wraca do Boskiej społeczności. Jednak nadal ciąży nad nią odpowiedzialność za samowolę w takiej mierze, w jakiej ona była połączona ze złym czynem. Pan więc postara się o to, aby grzesznik odniósł zasłużoną karę. Nie mamy tego rozumieć jako mściwość, ale raczej jako wymiar sprawiedliwości, przez który możemy się dowiedzieć o nadmiernej grzeszności grzechu i niepożądaniu go, oraz, że dobro zawsze zostaje nagrodzone.
W zgodzie z tą myślą mamy dzisiaj licznych chrześcijan, którzy przyszli do zupełnej harmonii z Bogiem przez Jezusa Chrystusa i do całkowitej społeczności z dziećmi Bożymi, a którzy jednak ponoszą fizyczną karę za ich nierozwagę, tj. grzechy popełnione we wcześniejszym życiu. Grzech został im przebaczony w tym znaczeniu, że nie jest zatrzymany tak aby odsuwał ich od społeczności z Bogiem. On jest przykryty, lecz jednak pozostawił swe znamię na ich ciele i sprawia im utrapienia różnymi sposobami.
Blizny i słabości obecne pozostają w naszym śmiertelnym ciele. One jednak należą do człowieczeństwa, które w sposób przypisany jest usprawiedliwione