Teraźniejsza Prawda nr 183 – 1959 – str. 44
„Świadków Jehowy” spotykamy twierdzenie, że są oni organizacją Bożą, oraz zapewnienia o pewnych korzyściach ziemskich dla tych, którzy do nich się przyłączą, jak również szereg gróźb odnoszących się do wiecznego zniszczenia w Armageddonie wszystkich, którzy nie przyłączą się do nich (włączając nawet dzieci), po wysłuchaniu ich poselstwa, które jest mieszaniną pewnych prawd (np. o piekle, o stanie umarłych, o zmartwychwstaniu i restytucji) z wielką ilością błędu (ta mieszanina w niektórych wypadkach czyni ich nauki smaczniejszymi niż Prawda dla ludzi w wielkim Babilonie, gdyż są oni przyzwyczajeni do podobnych błędów i raczej je lubią). Możemy zauważyć, że w ten sposób zdobywają oni coraz więcej zwolenników, tak jak to jest widoczne z ich rocznej statystyki i wielkiej liczby uczestników na ich masowym zebraniu, które odbyło się zeszłego lata w Nowym Jorku. W Towarzystwie, tak jak w licznych oddziałach wielkiego Babilonu, jest kładziony wielki nacisk na liczby i statystykę, np. na spędzone godziny w służbie, ulokowaną literaturę, ponowne odwiedziny, itd. Przez cały czas, jednak, oni dalej zagłębiają się w bagno błędu w doktrynie i postępowaniu oraz okazują coraz więcej ducha sekciarskiego.
Co najwyżej grupa Towarzystwa jest obecnie tylko niby ruchem Prawdy, i niemal ruchem kościoła nominalnego (pozafiguralną Dyną – E. tom 10 str. 602). Coraz więcej jego członkowie, którzy zachowują Ducha Św., budzą się z błędów doktrynalnych i dotyczących postępowania, opuszczając ten odstępczy system (nasza literatura, szczególnie broszurka o „Naukach Świadków Jehowy”, jest wielce pomocna w tej pracy. Gdziekolwiek to jest możliwe starajmy się otwierać ich zaślepione oczy). Niektórzy z nich łączą się z innymi grupami w Prawdzie, albo pozostają mniej więcej niezależni, zaś inni przychodzą do Prawdy epifanicznej. Jeszcze inni, którzy dostali się pod wpływ błędów Towarzystwa o Nowym Przymierzu, że działa ono w Wieku Ewangelii (T.P. `35, str. 51-61, 68-76), wpadają mniej więcej w błędy przesiewaczy z 1908-1911, które to błędy niektóre grupy dalej zalecają. Grupa zespolona z P.B.I., która broni tych błędów – zdaje się – zyskała dużo więcej wpływu podczas minionego roku.
Oprócz braci w Prawdzie epifanicznej,