Teraźniejsza Prawda nr 183 – 1959 – str. 37
Przeglądając wydania T.P. minionych 40 lat, staranny czytelnik zauważy, że pismo to ponownie potwierdzało i broniło Prawdy, którą nam dał Pan przez br. Russella, Swego „wiernego i roztropnego szafarza” (Łuk. 12:42), tak jak żadne inne wydawane na świecie w ciągu tych lat tego nie czyniło. Chociaż wszystkie inne pisma rozpowszechniane wśród ludu w Prawdzie, włączając nawet dzisiejsze, odrzuciły niektóre ważne Prawdy oraz omieszkały bronić innych, które Pan dał przez br. Russella, to jednak T.P. od samego początku dzielnie broniła i ponownie potwierdzała te Prawdy (wraz z rozwijającą się Prawdą epifaniczną) przeciw atakom jakie czyniono na nie. Tak samo na starannym czytelniku nieodparcie wywrze wrażenie wielka ilość postępowej Prawdy, która została wypracowana z Prawdy paruzyjnej i w zgodzie z nią, a którą Pan dał nam przez T.P. podczas tych 40 lat.
Nie twierdzimy aby T.P. była nieomylna, a zatem, że nie było w niej omyłek. Chociaż w niej ukazały się niektóre pomyłki, to jednak wierzymy, że w całości była ona wolniejsza od nich niż jakiekolwiek inne pismo wydawane wśród ludu w Prawdzie. Wśród takich pomyłek, jedna ukazała się na samym początku pierwszego wydania, w pierwszym zdaniu. W przeciwieństwie do Pisma Św. i nauk Posłannika Paruzji i Posłannika Epifanii ukazywała ona, że Epiphaneia i Apokalupsis są dwoma odrębnymi okresami czasu. Ta pomyłka została poprawiona cztery miesiące później jako „nieświadoma pomyłka” (zobacz P `58, str. 22) przy czym zostało wykazane, że słowa Epiphaneia i Apokalupsis są użyte w Piśmie Św. na określenie jednego i tego samego okresu – Czasu Ucisku, który zaczął się w 1914r. Ci, (zarówno z Wielkiej Kompanii jak i klasy Młodociano Godnej), którzy buntowali się przeciwko paruzyjnej i epifanicznej Prawdzie, w licznych wypadkach oraz różnymi sposobami nauczali w przeciwieństwie do Prawdy o Epifanii, albo Apokalipsie.
Nawet ostatnio przeciwnik, przez jednego ze swych przedstawicieli, który poprzednio posiadał należytą Prawdę epifaniczną, a zatem jest on bardzo przebiegłym oponentem, chwycił się tej „nieświadomej pomyłki” podanej w pierwszym wydaniu T.P. i pomimo, że br. Johnson poprawił