Teraźniejsza Prawda nr 182 – 1959 – str. 16
Przytaczamy go jednak poniżej pod uwagę naszych czytelników – przyp. red.):
„Macie złodzieja w domu. On ograbia was z wielu rzeczy. Kradnie wam pieniądze i czas. Pozbawia was zdrowia. Zabiera wam przyjaciół i pozbawia waszych dzieci moralności. Kradnie wam sen i dobrobyt”.
„Niezadowolony z okradania was z tego wszystkiego, co może skraść, on również was znieważa, wrzeszczy na was, ogłusza was, dokucza wam, degraduje was i denerwuje was. Bezczelnie wykorzystuje wasze słabości. Grozi wam. Schlebia wam. Wabi was. Śmieje się z was i wypróżnia wam mózgi”.
„Nie będąc jeszcze z tego zadowolonym on niszczy wasze meble i wasze dywany, pozbawia was zdrowej lektury, wstrzymuje was od zdrowej działalności w rodzinie, stawia ojca przeciw synowi, matkę przeciw córce, męża przeciw żonie, sąsiada przeciw sąsiadowi. On łaskocze wasz czuły punkt i przyprowadza was do krzyku. On śpiewa i tańczy dla was. On wprowadza do waszego domu władców i żebraków. Śmieje się z przymusu i łże, miesza prawdę z półprawdą i błędem”.
„Stając się coraz bardziej żarłoczny, on kradnie waszą niezależność, czyni z was wątłego człowieka, niezdolnego i całkowicie zależnego od niego tak, iż w momentach gdy go nie ma, jesteście całkiem zgubieni. Błądzicie, nie mając żadnego celu i szukacie co począć z wolnym czasem, lecz nie wiecie co z nim zrobić. Wzdychacie za jego powrotem. Poruszacie niebem i ziemią aby wszcząć ponownie jego działalność. Nie chcecie się pozbawić tych wszystkich rzeczy, jakie on czyni dla was. Jesteście jego niewolnikiem, uśpieni narkotykiem i bezsilni. Jesteście ofiarą tego chciwego grabieżcy, tego złodzieja, tego machiawelskiego potwora, którym jest telewizja zainstalowana w waszym domu”.
BS 57 str.94