Teraźniejsza Prawda nr 176 – 1958 – str. 18

przez chłopca i dziewczynkę, którzy wyrazili słowa serdecznego powitania; chłopczyk uczynił przemowę, która została nam przetłumaczona.

      Po tym brat Stachowiak wygłosił mowę powitalną, która również była dla nas przetłumaczona a po długo ciągnącym się powitaniu nas przez powiewanie chusteczkami, udzieliliśmy odpowiedzi podczas której było wiele łez radości. Następnie spędziliśmy dwa dni na błogosławionej społeczności i wspólnym ucztowaniu u stóp Mistrza.

      W dodatku do serdecznego powitania jakie nam zgotowano na konwencji w Poznaniu (od 19-21 czerwca), podobne serdeczne powitania były wyrażone na sześciu dalszych konwencjach, na których mieliśmy przywilej służyć w różnych częściach Polski ciesząc się podobnymi błogosławionymi chwilami społeczności i ucztowania u stóp naszego Mistrza. Po Poznaniu następna konwencja odbyła się w Łodzi (22 i 23 czerwca). Potem udaliśmy się do Janowa, gdzie bracia urządzili konwencje w stodole (24 i 25 czerwca) z powodu braku innego odpowiedniego miejsca. Około 300 braci i sióstr było obecnych, z niektórymi słodszymi braćmi i dziećmi siedzącymi na górnych częściach w stodole tj. na sianie. Następna z kolei konwencja była w Lublinie (26 i 27 czerwca) a po niej konwencja w Łosińcu (28 i 29), która również odbyła się w stodole. Potem udaliśmy się na konwencje do Katowic (30 czerwca i 1 lipca) a następnie na ostatnią konwencje do Warszawy (3 lipca).

      Bracia wszędzie bardzo radowali się. Jeden drogi brat wrócił ostatnio z Syberii, gdzie był więziony w obozie; bracia przyjęli go z wielką radością, i miał przywilej uczestniczyć w kilku konwencjach. Udając się z miejsca na miejsce podróżowaliśmy przeważnie pociągiem chociaż zaznaliśmy także z kilkoma innymi braćmi jazdy na wozie. Służyliśmy zwykle dwoma zebraniami każdego dnia. Bracia wszędzie słuchali z wielką uwagą naszych wykładów i odpowiedzi na ich pytania, które były tłumaczone po polsku przez brata Obajtka. Między zebraniami mieliśmy wiele rozmów z braćmi, dopomagając im w rozwiązaniu ich osobistych spraw, udzielając im pastoralnych rad, itd.

      Przez siedem ostatnich lat aż do zeszłego października, nasz ruch był tylko tolerowany przez rząd w Polsce. Lecz obecnie jest otwarcie uznany i cieszy się licznymi swobodami takimi jak np. przywilejem urządzania konwencji

poprzednia stronanastępna strona